http://allegro.pl/audi-a3-2-0tdi-12-200 ... 79278.html

Proszę o opinie. Chodzi o auto do dojazdów do miasta - niby małe miejskie, ale robiące jednak spore przebiegi (min 50km/dzień), bo mieszkamy na daleekich przedmieściach (połowa trasy - autostrada, więc prędkości 120-150 nie mogą wprawiać kierowniczki w zakłopotanie).

2.0TDi brzmi strasznie, ale to BMM, czyli niby ten najmniej zrąbany - trzeba się bać? 8V kojarzy się z zabytkami motoryzacji...

Wyposażenie nie powala, ale kierowniczka nie przepada za skórą na siedzeniach ani też za utrzymywaniem jakiegokolwiek porządku w aucie (w domu to co innego.. muzeum..) więc trzeba trzymać się takich wersji.

Sorry ale ja bym się trzymał od tej "oferty" jak najdalej.

Po pierwsze primo brak jakiejkolwiek deklaracji dotyczącej przebiegu i historii serwisowej (wzmianka o książce serwisowej bez klarownej deklaracji, że aktualnej) nie napawa optymistycznie.
To samo dotyczy bezwypadkowości - nie przypuszczam, że przez zapomnienie choć oczywiście plus dla sprzedającego, że nie próbuje ściemniać.

Po drugie primo, z całym szacunkiem dla wystawiającego aukcję ale od gościa handlującego używanymi częściami do Audi ja wolałbym auta nie kupować.
Oczywiście nic do gościa nie mam ale ryzyko trzeba minimalizować ... .
http://allegro.pl/listing/user/listing. ... d=24463370

Co do silnika wyprodukowanego w roku 2006 powiedzieć, ze był najmniej zrąbany w żadnym stopniu nie eliminuje zagrożenia co najmniej poważna awarią układu smarowania. Zważywszy teoretyczna możliwość znacznie większego niż zadeklarowany przebieg być może awaria już była ale wtedy pozostaje dopiero ciekawe pytanie kto, jak i z użyciem jakich części ją likwidował ... .

Pół biedy gdyby sprzedający był pierwszym właścicielem tej A3'ki, to przynajmniej można by jakoś uwiarygodnić jego relacje z przebiegu dotychczasowej eksploatacji ale podejrzewam, że chłop wie tyle samo co my lub niewiele więcej ... . Auto wygląda na jeszcze nie zarejestrowane w PL, a niemieckie wyklejanki (sorry ale tego wysraństwa to ja już kompletnie nie potrafię zaakceptować) wcale nie świadczą, ze pierwotnym rynkiem pochodzenia były Niemcy

Reasumując ja byłbym na nie, nie , nie , nie i jeszcze tysiąc razy na nie ... ale oczywiście jestem bardzo ciekawy Twoich decyzji .

Może nie napisałem dokładnie - to jest początek poszukiwań i póki co próbuję określić jaka konfiguracja buda/napęd najbardziej by przypasowała i wiązałaby się z najmniejszym ryzykiem.
Wymieniony egzemplarz będę miał po drodze w najbliższy weekend i chcę potraktować go "szkoleniowo", nauczyć się na co zwracać uwagę (u sprawdzić czy jest wystarczająco ładny na żywo - auto dla kobiety)
Ja wiem że jak gość sprzedaje go wprost po wygarnięciu z DE to tam musiał kupić go za max 70% tej kwoty, od handlarza złomem.
W A6 wiem na co patrzeć, A3 i trwałość 2.0TDi to dla mnie tajemnica, kojarzę tylko że nowe jednostki jeżdżą przyjemnie.

Wracam z tematem. Aktualnie obserwujemy sobie przeróżne golfy VI, głównie Varianty. Sporo z nich ma 1,6 albo 2,0 TDi - czy są wśród nich jednostki bezpieczniejsze i mniej bezpieczne? Zdaje się, że auta z tych lat mają już załatwiony temat napędu pompy oleju, ale może się mylę? Które modele silników będą najbardziej "polecane"?

Najchętniej szukałbym 2.0tfsi, ale Pani ma ciężką nogę i trochę byłby strach no i ten wir w zbiorniku...

A nie było tak że napęd pompy w silnikach umieszczonych poprzecznie nie był nigdy problemowy?

To chyba nie jest sposób.
Wzdłużnie silniki były tylko w pasku B5 (akurat te bezproblemowe w tym temacie - najstarsze, z dołem ponoć niemal identycznym z 1,9), oraz w A4 i A6.
W pasku b6 były poprzecznie i powodują najwięcej bałaganu .

Myślałem że ten felerny napęd pompy oleju był tylko we wzdłużnie ułożonych silnikach .

mwx napisał(a):Sporo z nich ma 1,6 albo 2,0 TDi - czy są wśród nich jednostki bezpieczniejsze i mniej bezpieczne?

Oczywiście, że tak.
Pomijając jednostkę 2.0 TDi PD stosowaną z tego co pamiętam tylko na początku produkcji Golfa VI wszystkie pozostałe diesle 1,6 i 2,0 są w technice CR.

To "ogólnie" pod względem bezawaryjności jest świetna informacja ... ale pod warunkiem, że w kontekście napędu pompy oleju swoją uwagę skierujesz na egzemplarze wyprodukowane (mniej więcej) od listopada 2010 roku.

Niezależnie od mechaniki silnika koniecznie trzeba sprawdzić parametry układu wtryskowego, gdyż szczególnie w początkowym okresie produkcji CR bywało z tym bardzo różnie.

Piotruś napisał(a):Niezależnie od mechaniki silnika koniecznie trzeba sprawdzić parametry układu wtryskowego, gdyż szczególnie w początkowym okresie produkcji CR bywało z tym bardzo różnie.

Da się to podejrzeć VAGiem? Gdzie i jak tego szukać?

Trochę bokiem dopuszczam też myśl o 1,4TSi, tylko 160 koni z takiego małego silniczka wzbudza niepokój

Odpowiednio świeżą wersją VCDS'a tak, da się.
W funkcji pomiarów rozszerzonych.
Trzeba wybrać odpowiednie bloki pomiarowe ale zależnie od modelu auta i generacji sterownika numery tych kanałów są zróżnicowane i dlatego trzeba odszukać samemu w trakcie diagnostyki. Dasz radę.