BADIX napisał(a):- czy nie było A8 w wersji Avant ?

Sorki za OT ale jak dla mnie miazga
http://www.flickr.com/photos/ovanbilsen/3311990787/

P560 napisał(a):poszperałem trochę na sieci. Niestety - nic nie znalazłem prócz steku bzdur, ze jak nie zarabiasz co najmniej 3 tysięcy na miesiąc to nie mas go co kupować bo Cie nie będzie na niego stać. Ciężko cokolwiek sensownego znaleźć na temat samego silnika. Na forach najwięcej do powiedzenia mają czasami Ci , którzy nawet nie stali obok tego auta.
Zważ jednak na to, ze auta te na pewno - jak będą miały 4 lata będą miało 200 tysięcy przelotu - to normalka. Tego auta na 100% nie kupuje się do miasta.
Kilkuletnie egzemplarze z przebiegiem 180 tysięcy to farsa.

Silniki 4.2 tdi są już mocno dopracowane. Ale to nie znaczy że nic przy nich się nie robi - trzeba uważać na wtryski przy przebiegu ponad 200 - to już loteria a jest ich 8 : ).
Turbinki 2 - wyjęcie ich to wyciąganie silnika.
Silnik super ale w razie jakieś niespodzianki mogą być koszta.
Wszystko zależy czy ktoś wcześniej dbał.
Sam silnik nie do zajechania ale jest jeszcze jego osprzęt.
Przed kupnem C6 też myślałem intensywnie o D3 ale kombi wygrało
Za dobry egzemplarz też trzeba sporo wydać i nie brać aut z dolnej półki cenowej

BADIX napisał(a):krysti,

Rozrząd jest na łańcuchu i podobno nie ma z nim większych problemów. To tez plus dla tego silnika.

tak samo gra i dzwoni jak 3,0tdi

BADIX, tak po koleżeńsku, to daruj sobie zapędy pod tytułem 4,2TDi.
Moc tego silnika jest tak potężna, ze w dolnym zakresie prędkości samochodu (powiedzmy, że do ok. 120 km/h) parametry są sztucznie ograniczone po to, żeby nie ukręciło wszystkich przegubów naraz i żeby nie "wybuchały" obudowy mechanizmów różnicowych.
Przy dużych prędkościach - owszem - jest czym pojechać ale w polskich warunkach trudno znaleźć takie miejsca.
Koszty zwykłej obsługi 4,2 TDi, o naprawach już lepiej nie wspominając, są (przynajmniej jak na polskie możliwości Kowalskiego) masakryczne, zaś rzeczywisty stan lwiej większości dostępnych egzemplarzy w skali od 1 do 10 ja bym ocenił na 1+ .
Jak ktoś słusznie zauważył - Helmuty nie kupują dużych diesli żeby jeździć nimi dwa razy w tygodniu do lekarza i raz do kościoła, więc akceptowalne cenowo kilkuletnie egzemplarze maja realnie nalatane od 400 tyś. wzwyż (przecież to logiczne, że inwestycja pierwszego nabywcy w A8 musi się zwrócić), a to już jest ten pułap przy którym zaczynają wysiadać najgorzej traktowane podzespoły (szczególnie w układzie napędowym).

Gdybym musiał jeździć A8 szukałbym jednak czegoś z 3.0TDi ale niestety - pierwotne oczekiwania wobec zmodyfikowanych w latach 2008 - 2009 jednostek, że będą już prawdziwie bezawaryjne - również coraz częściej okazują się jedynie niepełnionym marzeniem.

Piotruś, Ty to potrafisz komuś zburzyć marzenia na takie A8 fajnie popatrzeć ale nie serwisować

Piotruś jednak co wiedzą z autopsji to wiedza z autopsji powiem tylko ze kolega ma taką w S ce i juz wymieniał silnik i skrzynie V 10 może mieliście okazję go widzieć na dolnym slasku rejestracja XXXXX A I TERAZ ma 900 kucy he he