Dotarły sie już dobrze, a nadal problem nie znikł. Linki są już ładnie napięte przy dźwigienkach w zaciskach więc to nie to.
Ewidentnie grandzi prawy zacisk - na puszczonym ręcznym można nim swobodnie przesuwać w prowadnicach bo tłoczek cofa się za daleko.
Mam taką teorię że zapiekł się trzpień z gwintem wewnętrznym w tłoczku, bo daje się wkręcić bez żadnego wciskania.
Gdyby ktoś miał podobny problem to trzeba by rozebrać i przesmarować wszystkie elementy samoregulatora.
Ja tymczasem olewam to.
Zaciski pod wieksze hamulce wciąż czekają aż zmobilizuję się i je zamontuję.
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka