Podsumowując temat - podpowiedź kolegi
oli80 okazała się
Pierścienie dystansowe 1cm założone, nowe sprężyny (Lesjofors) i amortyzatory(Sachs) założone tył stoi wysoko (może nawet trochę za wysoko, ale mieści się w granicach mojej tolerancji)
Muszę się przyznać, że przez nadgorliwość zrodził mi się nowy problem, a nawet dwa. Postanowiłem ogarnąć też zawieszenia z przodu (sworznie na dwóch górnych wahaczach były już wyrobione), zdecydowałem że wymienię cały komplet no i przy okazji amortyzatory i sprężyny (myśląc że nowe trochę podniosą auto i zmniejszą różnicę pomiędzy przodem i tyłem).
no i problem nr 1 - spręzyny i amort. wyszaukane wg numerów cześci z ASO - no i lipa - przód jest niżej niż wcześniej. Ale to na szczęście da sie ogarnąć bo mam stare części lub założę pierścień dystansowy tak samo jak z tyłu.
Gorsza sprawa to taka, że po założeniu nowego kompletu wahaczy (FEBI), po odebraniu auta mam nastepujące objawy:
problem nr 1- kierownica nie wraca do pozyji "0" po skreceniu w prawo, tzn delikatnie odbija ale na tym koniec. po skręcie w lewo nie ma problemu. mechanik który robił auto ustawiał zbieżność, ale jako nieco doswiadczony człowiek pojechałem w inne miejsce żeby sprawdzić geometrię i zbieżność.
po podniesieniu przodu auta najpierw sprawdzono czy ręcznie da radę skrecić koła. Od pozycji "na wprost" w lewą stronę dało radę, ale w prawo nie. stwiedzono że taki objaw daje skrzywienie listwy (oczywiście może byc to cos innego ale tam sie mechanika nie zajmują)
problem nr 2 - zauwazyłem że przy kręceniu kierownicą "lewo-prawo", przy włączonym lub zgaszonym aucie słychać stukanie z okolic maglownicy (wczesniej tego nie było). Ale co jest dla mnie najdziwniejsze - stuki są tylko przy kreceniu w prawo.
czy ktos może cos poradzić (choćby od sprawdzenia czego zacząć) na którykolwiek z tych problemów?