Witam,

Chcę Was podpytać w sprawie, która doprowadza mnie do szewskiej pasji od dłuższego już czasu.
Może ktoś potrafi powiedzieć coś naprawdę konkretnego

Jak w tytule - chciałbym wiedzieć jak jest z namierzaniem / lokalizowaniem czyjejś "komórki" bez wiedzy i woli właściciela
Oczywiście nie chodzi mi o działania operacyjne milicji (i innych pokrewnych instytucji), tylko o zwykłych ludków z dostępem do internetu.

Mnie sprawa interesuje ze względów czysto zawodowych ale domyślam się, że i w życiu prywatnym niekontrolowany dostęp do nieskrępowanego śledzenia, na dzikiej zasadzie "komu jak się żywnie podoba" - może być co najmniej groźny, irytujący i taki, który może odmienić komuś dosłownie całe życie, zazwyczaj na niekorzyść.

Ja wymyśliłem sobie, że (gdy wybieram się gdzieś dalej) mój główny telefon leży sobie zazwyczaj w jednym miejscu (dom, firma), zawsze włączony/aktywny ale z przekierowaniem na inny numer (gdy nie odbiera), nikomu nieznany.
Niestety to rozwiązanie ma swoje wady wtedy gdy ja chcę do kogoś zatelefonować - nie ujawniając jednocześnie "tajnego" numeru.
Jeszcze większą trudność sprawia mi "konspiracja", gdy przebywam w DE ... .

Z drugiej strony tak naprawdę nie wiem, czy aż takie kombinacje są mi faktycznie potrzebne i czy rzeczywiście każdy, kto posiada dostęp do neta, może sobie namierzać moją komórę jak chce i ile razy chce

POMÓŻCIE PLIZZZZ

PS:
Dodam tylko uzupełniająco, że wszystkie telefony (oraz karty SIM), z których korzystam, są moją wyłączną własnością, kupowaną wprost od przedstawiciela sieci (PLAY / ORANGE).
Doskonale zdają sobie sprawę, ze będąc korpo-pracownikiem służbowa komóra jest napakowana szpiegowskimi apkami do granic możliwości, jednak w moim przypadku (teoretycznie) nic takiego nie powinno mieć miejsca.

Kup zwykłą Nokię bez GPS i bez neta np:3210.

Wtedy będzie trudniej Cię namierzyć nawet służbą. Będą musiały korzystać z triangulacji na podstawie 3 stacji bazowych a to juz bez GPS nie jest takie dokładne.

Przed wybieraniem numeru możess dodać #31# i wtedy dzwoniąc Twój numer będzie jako prywatny. (przynajmniej tak mam w T-mobile)

Jeszcze jedną opcją jest zrób klona swojej SIM karty . W głównej karcie w tym telefonie co zostawiasz w domu wyłącz i zrób przekierowanie na "gdy wyłączony/niedostępny) na ten "tajny" numer.

A jak będziesz chciał zadzwonić ze "swojego" numeru to po prostu włącz telefon z klonem SIM i bedziesz dzwonić jako "stary" numer" TA opcja wymaga dwóch tel ale to nie problem.
Pamiętaj że dwie karty SIM z tym samym numerem nie mogą być jednocześnie włączone (zalogowane) do sieci. Aby móc korzystać z "klona" musisz oryginalny SIM wyłączyć.

Spokojnie Piotruś zwykli zjadacze internetu mogą tylko dokonać lokalizacji telefonu po numerze ale spełniając dwa warunki po pierwsze płacąc za to po drugie muszą być właścicielami telefonu taki drobny niuans o którym nie wspominają właściciele stronek do lokalizacji

Piotruś napisał(a):Doskonale zdają sobie sprawę, ze będąc korpo-pracownikiem służbowa komóra jest napakowana szpiegowskimi apkami do granic możliwości, jednak w moim przypadku (teoretycznie) nic takiego nie powinno mieć miejsca.

nic bardziej mylnego, mam taki sam telefon jak kazdy inny uzytkownik i obowiazuja mnie takie same procedury jak zwyklego uzytkownika, a jestem pracownikiem jednej z sieci ktora wymieniles. to nie jest taka prosta sprawa:)

nie jestem az tak duzym fachowcem w tym temacie, aczkolwiek moge ci powiedziec ze w chwili obecnej producenci telefonow (sam testowalem na iphonie oraz samsungu) wrzucaja do swojego telefonu oprogramowanie ktoro pomoze Ci go namierzyc z dokladnoscia metrową na danej ulicy, ale oczywiscie zeby takie rzeczy wykonac musisz miec telefon wczesniej zsynchronizowany na swoim koncie np na stronie samsunga lub innego producenta.

potwierdzam to co napisal Bezi, #31# i numer z ktorego dzwonisz nie jest wyswietlany , a firmy moga wysledzic numer sluzbowy pracownika bardzo dokladnie jezeli ma gps , bez tego tak jak pisal juz wczesniej Bezi mniej dokladna lokalizacja po nadajnikach .

Są strony w internecie, które umożliwiają namierzenie telefonu bez wiedzy właściciela - ale na 3/4 stron z góry radzę uważać bo to oszustwo i naciąganie na kasę. Brat kiedyś namierzał na stronie i pokazało z dokładnością ok 1 kilometra. Na dokładniejsze rozwiązania dla ogółu raczej nie ma co liczyć.

auqia6 napisał(a):Brat kiedyś namierzał na stronie i pokazało z dokładnością ok 1 kilometra. Na dokładniejsze rozwiązania dla ogółu raczej nie ma co liczyć.

Do tego by sprawdzić czy właściciel jest w domu wystarczy i mozna chatę obrobić.

Żeby dać się namierzyć trzeba do tego samemu dołożyć rekę czyli albo ainstalować apke która co jakiś czas przesyła twoją lokalizację albo najgorszy shit naszych czasów czyli portale społecnościowe. Sami wysyłamy takie dane w świat że to się aby prosi o kłopoty. Ludzie nie mają umiaru i wypisują brednie podświadomie publikując cenne dane o nas samych. Ludzie potrafią na publicznych wpisach pisać na temat od tego że siedza na kiblu do tego gdzie mieszkają i wrzucając zdjęcia miaszkania. Przecierz teraz będąc złodziejem wystarczy wejść na fejsa i wybierać gdzie idę dzisiejszej nocy. No ale tu ju zacząłem troche odchodzic od tematu

Wydaję mi się, że poruszacie 2 trochę odrębne tematy.

Namierzanie przez zwykłego Kowalskiego, który jest ciekawski i chce wiedzieć gdzie jesteś ? Oraz namierzanie w ramach tzw "Big Data" przez producentów.

Wydaje mi się, że Kowalski ma możliwość namierzenia, w przypadku gdy zgłosi sprawę do prokuratury i telefon jest namierzany na jej wniosek.
Posiadasz smartfona, który jest zsynchronizowany z kontem, do którego ów Kowalski ma dostęp (najgorsza możliwość) , ponadto dodam, że jeżeli jest to służbowy smartfon to apka szpiegująca może zostać również zainstalowana.

Natomiast jeśli chodzi o Big Data to producent może wiedzieć więcej o Tobie i o Twoich najbliższych niż ty. Prosty przykład z USA, pewnemu pracownikowi zaczęły się pojawiać reklamy (Adwords) pieluch ubrań i innych akcesoriów tylko dlatego, że jego żona szukała w internecie porad odnośnie stwierdzonych u siebie objawów i innych treści w temacie. Algorytmy w ramach big data są na tyle już zaawansowane, że potrafią stwierdzić z pewnym prawdopodobieństwem, że dana kobieta jest w ciąży. Generalnie to się w głowie nie mieści jak jesteśmy obserwowani a najgorsze w tym jest to, że takie dane w większości sami udostępniamy.

auqia6 napisał(a):Brat kiedyś namierzał na stronie i pokazało z dokładnością ok 1 kilometra. Na dokładniejsze rozwiązania dla ogółu raczej nie ma co liczyć.

Najpierw proponuję poczytać regulaminy takich stron. Z tej la lokalizacji wychodzi że można być lżejszym o 50 pln i możliwe że dodatkowo płatne niechciane SMS-y.

Lechu napisał(a):Generalnie to się w głowie nie mieści jak jesteśmy obserwowani a najgorsze w tym jest to, że takie dane w większości sami udostępniamy.

Niestety Lechu, to jest w tym wszystkim najgorsze że sami sobie gotujemy ten los.

Mam nadzieję że Piotruś nie będzie miał mi za złe bo zaśmiecam troche wątek ale kontynuując moja poprzednią wypowiedź i podsumowanie Lecha ciekaw jestem ile samochodów sobie upatrzyli złodzieje na forach motoryzacyjnych. Wiele osób z zamiłowania przedstawia swoje samochody nie zwracając uwagi na to że ten wątek staje się ulotką z dokładnym opisem mówiącym czy warto kraść czy nie. A wiemy że nasze samochody są chodliwe wśród złodziei.

Troszkę odbiegając... - Koleżanka z ciekawości odpaliła sobie "street view" w "GoogleMaps" swojego adresu po czym zobaczyła na zdjęciu siebie, męża i córkę przy drzwiach do domu . Fajnie ? Ja bym się wkoorwił

Do kompletu brakuje Jej foty na leżaku w stroju kąpielowym zrobionej przez jakiegoś drona .

Przerażające czasy...

Wysłane dzięki Tapatalk.

Można napisac do googla i usuwają.

Wiem, że usuwają (jak się napisze) ale... jakby nie patrzeć to "jesteśmy na widelcu" o ile sami tego nie wyłapiemy .

I to jest turbo-wnerw .



Wysłane dzięki Tapatalk.

Hejka,

Dziękuję Wszystkim za wyrażone opinie i podpowiedzi. Niektóre z nich na pewno musze na spokojnie przemyśleć ale coś mi się zdaje, że idealnego (z mojego punktu widzenia) rozwiązania nie znajdę.

Naturalnie temat zostaje otwarty i gdyby ktoś dowiedział się czegoś ważnego/interesującego w kontekście moich wątpliwości - serdecznie proszę o info.

Statystyczny Kowalski nie jest w stanie samodzielnie namierzyć numeru telefonu. Może to zrobić `kolega` który pracuje u dowolnego operatora komórkowego i ma dostęp "administracyjny" do sieci operatora albo też policja i takie tam. Samodzielnie można zrobić jedynie instalując specjalne oprogramowanie, ale aby to zrobić i skutecznie namierzyć telefon trzeba na chwilę "przytulić" taki telefon i wgrać program. Innej metody nie ma.