Witam, może warto aby był taki temat w którym wklejać można ciekawe fanty na allegro, olx, itp do naszych maszyn

Wklej coś ciekawego i zapoczątkuj zacny wątek.

W końcu to jest forum dla userów, a nie jak tamto...

lol72, spoko coś wrzucę, choć jestem mało obyty z rare fantami do A6, jak dla mnie choć przeważnie tylko ja jeżdzę swoim Audi ale pamięć wydaje się być fajną opcją jak ma się dziewczynę/żonę

http://allegro.pl/audi-a6-c5-s6-rs6-all ... 38743.html

Ja wiem czy to taki rarytas - fakt faktem często z tego korzystam :

1. Pozycja miejska
2. Pozycja sportowa
3. Pozycja dla mojej Małżonki ( czyli dla 160 cm wzrosu )

Pozdrawiam

nie pamietam 82, no dlatego pisałem, mi ciężko stwierdzić co jest jakimś mega rarytasem, no ale jest to jedyna pamięć na allegro, jednym to pasuje dla innych pierdoła ale 1 link w temacie jest, żeby nie było może jak ktoś upatrzy jakieś kocurowate alusy albo okazje na allegro to też wrzucać, trzeba sobie pomagać

Pierwsze śliwki robaczywki, ale dajemy...

Czy rarytas ? Pewnie nie..
Do tego nie Audi, tylko Skoda i jakoś tam bez szału wyposażona, ale wydaje mi się treść ogłoszenia jest ciekawa..

http://allegro.pl/skoda-superb-1-8-tsi- ... 18262.html



Jak kupić używane auto i być z niego zadowolonym po kilku latach użytkowania?

To nietypowe ogłoszenie jest dla Ciebie, jeśli chcesz kupić samochód, który spełni Twoje oczekiwania, dotyczące historii pojazdu, stanu technicznego i niezawodności z tym związanej.

Mam też nadzieję, że FAKTYCZNIE CHCESZ KUPIĆ bezwypadkowy samochód z pełną historią serwisową, na którym będziesz mógł polegać w każdej sytuacji i ROZUMIESZ, że sukces z tym związany jest wynikiem wielu czynników.

Jeśli jedynym wyznacznikiem przy zakupie samochodu jest dla Ciebie cena, przejdź proszę do następnego ogłoszenia.

Nierówną walkę ze sprzedawcami samochodów używanych zacząłem blisko 10 lat temu. Nie mając żadnego doświadczenia – znając tylko ze słyszenia historię o tym, jak ktoś kupił samochód skarbonkę – przystąpiłem do swoich pierwszych motoryzacyjnych zakupów.

Stałem się posiadaczem np. Opla Omegi, który zostawiał 4 ślady i słychać było, jak zjada go rdza. Sprzedawca oczywiście o tym nie wspomniał a ja, jako mało doświadczony kupujący, nie wpadłem na to, żeby obejrzeć podłużnice od spodu. W ten sposób stałem się szczęśliwym posiadaczem wymarzonego samochodu, który stał się przysłowiową skarbonką bez dna.

W swoim dość krótkim, ale intensywnym, motoryzacyjnym życiu kupiłem (sobie oraz pomagając innym w zakupach) kilkadziesiąt samochodów. Wszystkie auta, które obejrzałem – szukając tych najlepszych – trudno zliczyć.

Twoja praca wypełni większą część Twojego życia, a jedyną drogą do tego, by być prawdziwie spełnionym, jest robić to, co uważasz za świetną pracę. A jedyną drogą do tego, aby wykonywać świetną pracę, jest kochać to, co robisz.
(Steve Jobs)
Zainspirowany tymi słowami, chcę dla Ciebie wykonać świetną pracę, robiąc to, co kocham.

To, co mogę Ci pokazać i to, czego możesz się nauczyć, jest często warte WIELE TYSIĘCY ZŁOTYCH.


Dlaczego wiele tysięcy? Ponieważ, stosując kilka podstawowych zasad, możesz uniknąć błędów, które są bardzo powszechne w naszym kraju. Błędu kupienia drogiego samochodu, który powinieneś omijać szerokim łukiem.

Czemu tak trudno w Polsce o porządny używany samochód? Porządny czyli bezwypadkowy lub chociaż z pełną informacją, co i kiedy było naprawiane, z oryginalnym, udokumentowanym przebiegiem, w dobrym stanie technicznym? To wcale nie są zbyt wygórowane wymagania, niestety, o wiele bardziej prawdopodobne jest, że zamiast na uczciwego sprzedawcę trafimy na oszusta, a nasze wymarzone auto stanie się skarbonką bez dna, na której nie możemy polegać i w której nie czujemy się bezpiecznie. Polscy fachowcy mają naprawdę ogromne doświadczenie w przygotowywaniu samochodów do sprzedania. Co prawda najgorsze, jeśli chodzi o krętaczy, sprowadzających do Polski samochodowy złom, jest szczęśliwie za nami, jednak tego, co dzieje się w polskich komisach, a wcześniej w warsztatach, jeszcze cywilizacją nazwać nie można.

(Fragment książki „Zakup bezwypadkowy” Jacek Balkan)
Widząc to wszystko, co dzieje się na naszym rynku samochodów używanych, postanowiłem wyjść z pomocną dłonią i stanąć po stronie kupujących, pokazując samochody takimi, jakie są w rzeczywistości, a nie jakimi sprzedawcy chcieliby je przedstawiać.
Większość kupujących boi się, że zamiast porządnego samochodu kupi – delikatnie rzecz ujmując – nienajlepszy egzemplarz.

Wybranie z rynku odpowiedniego samochodu wymaga sporej ilości wolnego czasu, cierpliwości i wiedzy. Kto (chociaż raz) kupił samochód używany, wie jak to wygląda.
Pokażę Ci teraz kilka fundamentalnych zasad (zdobytych przez lata doświadczeń), które również Tobie pozwolą kupić godny zaufania samochód.

Jakiego samochodu szukać?

Najlepiej bezwypadkowego, z pełną historią serwisową, z niewielkim przebiegiem i w dobrym stanie technicznym. Lista życzeń do mikołaja, można by pomyśleć. Lecz, trzymając się kilku podstawowych reguł, możemy taki samochód znaleźć, kupić i być zadowolonym z niego nawet po kilku latach użytkowania.

Zacznijmy od stanu licznika:
Na polskim rynku jest zatrzęsienie samochodów po korekcie (cofnięciu) licznika. Dlaczego? Powodów jest kilka:
• auta z dużymi przebiegami, za granicą i w Polsce, są relatywnie tanie;
• cofnięcie licznika podnosi wartość samochodu i bardzo ułatwia sprzedaż;
• w Polsce nie jest to karalne.

W ten sposób handel kwitnie. Nabywcy cieszą się, że mają prawie nowe auto z symbolicznym przebiegiem, a sprzedawcy liczą zyski.

Jak nie kupić kilkuletniego samochodu z przebiegiem 300-400 tys. km?

Jest kilka dość prostych zasad, których trzymanie się pozwoli na zakup odpowiedniego samochodu.

Starajmy się wybierać samochody z pełną historią serwisową.
Każda wizyta w Autoryzowanej Stacji Obsługi, czy jest to wymiana oleju, czy jakaś naprawa, zaczyna się od wpisania – do wewnętrznego systemu – powodu, z jakiego auto przyjechało do serwisu, daty przyjazdu oraz stanu licznika.
Mając do wglądu ową historię, jesteśmy w stanie stwierdzić bardzo dokładnie, ile samochód przejechał kilometrów w danym okresie i porównać to ze wskazaniami licznika.

Jeśli, po kontakcie z dilerem danej marki, stwierdził on, że samochód był ostatni raz w serwisie np. 1 rok temu, na wymianie oleju, ze stanem licznika 200tys km, a teraz na liczniku samochód ma 80 tys., to znaczy, że powinnyśmy zakończyć sprawdzanie tego auta.

Sposób ten jest mniej dokładny i trudniejszy do weryfikacji, niż wpisy w historii serwisowej pojazdu. Dodatkowo, środek można dokładnie wyczyścić, a najbardziej zużyte elementy wymienić, co znaczenie utrudnia weryfikację.

Jak nie kupić auta po wypadku?

Na rozpoznanie powypadkowego auta też jest kilka sposobów. Chociaż warsztaty samochodowe – przeprowadzające takie naprawy – są coraz sprytniejsze.

Pierwszym i chyba najprostszym elementem jest zwrócenie uwagi na datę produkcji szyb. Żadna szyba NIE MOŻE BYĆ MŁODSZA OD POJAZDU. Dopuszczalne są sytuacje, w których rok produkcji szyby wskazuje, że szyba została wyprodukowana w roku poprzednim, niż samochód.

Auto bezwypadkowe nie powinno mieć – nigdy – demontowanych drzwi, błotników, klapy bagażnika i pasa przedniego. Oryginalne śruby, trzymające te elementy, są malowane. Będą nosiły charakterystyczne okrągłe ślady odkręcania, jeśli wspomniane elementy były kiedykolwiek demontowane.

Również takie składowe, jak przednie fotele, poduszki powietrzne czy schowek pasażera, nie powinny nosić śladów demontażu, na śrubach czy zatrzaskach – w przypadku poduszki powietrznej kierowcy. Demontaż tych elementów, zazwyczaj świadczy o bardzo poważnych naprawach, jakie miały miejsce w samochodzie.

Poduszkę powietrzną kierowcy, w 99% przypadków, demontuje się po jej wystrzeleniu. Wyjęcie jej jest dość skomplikowane i czasochłonne, z małą ilością miejsca na manewrowanie narzędziami. Dlatego, po takiej czynności, można dostrzec charakterystyczne zadrapania i otarcia od tyłu kierownicy (w okolicach mocowania poduszki).

To tylko kilka sposobów na sprawdzenie przeszłości samochodu, a jest ich naprawdę bardzo dużo. Znać ich wszystkich nie musimy, ale zapobiegać niewłaściwemu zakupowi możemy, a na wet powinniśmy!
Boisz się że kupisz, samochód który będzie ruiną? Podejdź do zakupu samochodu mądrze i bez emocji!
Sprawdź dokładnie samochód który chcesz kupić. Jeśli się na tym nie znasz, poproś kogoś o pomoc i nie kupuj kota w worku, bo konsekwencje są często poważne.

To co czasami widzę, oglądając samochody używane, najstarszym góralom się nie śniło!

Pokaże Wam teraz to wszystko, o czym napisałem na podstawie Skody Superb z 2010r Pokazując ten samochód takim, jaki jest w rzeczywistości.
Data produkcji: 2010
Data rej: 2010.05.18
Przebieg na dzień 04-11-2014 – 69 296 km
Silnik 1,8 TSI - 160 KM
Skrzynia biegów: manualna - 6 biegów

W raz właścicielem zabrałem samochód do Autoryzowanego Serwisu VW „POL – MOT Auto S.A.” w Warszawie przy ul. Sokratesa 17B, żeby upewnić się, co do przeszłości auta i stanu technicznego.

Auto przeszło usługę o nazwie „Skoda na 100%” Po zakończeniu, której samochód otrzymał Świadectwo techniczne.

Oryginały dokumentów z przeglądu do wglądu w serwisie. Przyszły nabywca dostanie wraz z samochodem, świadectwo wystawione przez serwis (skan niżej)

Dzięki uprzejmości serwisu, udało się zrobić kilka zdjęć.
Diagnostyka komputerowa przeprowadzona w serwisie, nie wykazała błędów ani uszkodzeń sterowników. Wszystkie układy elektroniczne oraz sterowniki są sprawne.


Historia auta.

Samochód wyjechał z Polskiego salonu w dniu 18-05-2010 został kupiony przez małą firmę zajmującą się IT.Autem jeździł jedna osoba, założyciel firmy. Firma po kilku latach swojego działania, została zamknięta. W czerwcu 2013r w ramach wyprzedaży majątku firmowego, Skoda trafiła do obecnego właściciela (drugiego).

Po kilku dniach od zakupu Superba, w dniu 10-06-2013, obecny właściciel zamontował instalację gazową BRC z podzespołami LOVATO – najwyższa półka. Koszt instalacji to 4 500zł. Samochód przy montażu LPG miał przebieg 35 732km. Auto przez niecałe 1,5 roku przejechało na gazie ok. 34tys km. Nigdy nie sprawiając najmniejszych kłopotów.

Instalacja gazowa była zakładane przez firmę Energy Gaz Polska, mieszczącą się w Warszawie przy ul. Ostrobramskiej 38A. Tam też auto, przechodzi regularne przeglądy instalacji gazowej – co 15tys km. Faktury za montaż gazu oraz przeglądy, przyszły właściciel dostanie razem z samochodem. Ostatni gazowy przegląd był zrobiony 04-09-2014.

Samochód obecnie jest używany do codziennych dojazdów do pracy w Warszawie, oraz weekendowych wypadów poza miasto. Właścicielem samochodu jest osoba pracująca w „budżetówce”, która nie jest zawodowo związana z motoryzacją.

Powodem sprzedaży samochodu, jest chęć zakupienia nowszego i większego samochodu.

Historia serwisowa pojazdu, która można odczytać w serwisach Skody.

data: 11.08.2011 przebieg: 21 923 km – wymiana oleju z filtrem, filtru powietrza oraz kabinowego.

Reszta historii serwisowej jest odczytana z książki dołączonej do auta. Samochód jeździł na wymiany oleju oraz filtrów do niezależnych serwisów.

data: 01-06-2013 przebieg: 51 000km – wymiana oleju z filtrem, filtru paliwa, powietrza oraz kabinowego.
data: 15-09-2014 przebieg: 66 000km – wymiana oleju z filtrem, filtru powietrza oraz kabinowego.

Kontrola grubości powłoki lakierniczej – pomiary dokonane przez serwis i wpisane do świadectwa

Maska – 55 um
Błotnik przedni prawy 47
Drzwi przednie prawe 50 um
Drzwi tylnie prawe 45 um
Błotnik tylni prawy 46 um
Klapa bagażnika 51 um
Błotnik tylni lewy 49 um
Drzwi tylnie lewe 47 um
Drzwi przednie lewe 53 um
Błotnik przedni lewy 50 um
Dach 46 um



Samochód nigdy nie był malowany ani lakierowany. Wszystkie elementy mają fabryczną grubość lakieru.

Test drogowy.

Mechanik ASO dokonał również jazdy próbnej (świadectwo). Samochód zachowuje się wzorowo. Przyśpiesza i hamuje prosto, nie ściąga w żadną stronę. Wszystko działa idealnie.

Zgodnie z tym, co napisałem wyżej, pokaże wam auto takie, jakie jest w rzeczywistości niczego nie ukrywając. Teraz pora na jego małe wady:

Auto posiada dwa małe zarysowania oraz wgniecenie bagażnika – zaznaczone na świadectwie.

Zarysowania są na tyle małe, że trzeba się przyjrzeć z bliska żeby je zobaczyć. Wgniecenie jest widoczne tylko pod światło oraz pod odpowiednim kontem – coś jakby upadło na klapę bagażnika małe jabłko.



W samochodzie trzeba wymienić piankowe odboje tylnych amortyzatorów (zdjęcie elementu wyżej, ten brązowy na amortyzatorze) – Koszt nowego kompletu w serwisie to 160zł. Jest to element eksploatacyjny, który co jakiś czas wymaga wymiany.
Chromowane listwy drzwi delikatnie się odbarwiły w dwóch miejscach. Odbarwienia powstały po myciu w myjniach automatycznych.
Odbarwienie listwy, dwie rysy, oraz wgniecenie klapy, to rzeczy, które trudno zauważyć. Nie wymagają one naprawy ani nie wpływają na ogólny wygląd samochodu.


Razem z samochodem nabywca dostanie:
- Komplet dokumentów (razem z dokumentami gazu)
- Książkę serwisową oraz inne „papierki” od producenta, dodawane do nowego auta
- Gwarancja na silnik po montażu gazu
- Komplet kluczyków
- Kartę pojazdu
- Komplet faktur i rachunków do auta.
- Opony zimowe Continental, które są prawie nowe (od 6,6 do 7,8 mm bieżnika) – założone na auto
- Opony letnie
- Metalową kratkę bagażnika

Superb jest w bardzo dobrym stanie z niewielkim przebiegiem. Mechanicy ASO, w rozmowie w cztery oczy, ocenili auto jako świetny egzemplarz. To jeden z niewielu Superbów w którym działa wszystko, łącznie z podświetlaniem schowka czy automatycznym dociąganiem tylnej klapy.

zibi06 napisał(a):Czy rarytas ? Pewnie nie..

Ależ Zbychu ... . Każda Superbka jest rarytasem ... .

zibi06 napisał(a):Do tego nie Audi, tylko Skoda

Jest faktem beznamiętnie obiektywnym, że aktualne rozwiązania systemowe, dotyczące obsługi serwisowej jak i relacji z klientami, są w Skodzie daleko bardziej rozwinięte, dojrzałe i przyjazne niż na przykład w Audi.
Jeszcze kilka lat temu (w ASO) Skoda nie mogła być naprawiana na stanowisku sąsiadującym z Audi, a dzisiaj (powoli i z oporami) ale niektóre rozwiązania Skody są wdrażane w Audi ... .

To właśnie Skoda wprowadziła (moim zdaniem bezkonkurencyjną) usługę "Skoda na 100%":
http://www.skoda-auto.pl/moja-skoda/ser ... ji%20skody ,
czyli pełną jawność tego, co VW i Audi jakby ze wstydu chowają w niedostępnej (nawet dla właściciela samochodu) historii serwisowej
MAŁO

zibi06 napisał(a): ale wydaje mi się treść ogłoszenia jest ciekawa..

Na pewno masz całkowitą rację mówiąc, że treść jest ciekawa i być może (?) lepiej kupić auto od taaaaakiego filozofa , niż od códotfurcufff od zaklinania rzeczywistości, szczególnie z terenów przygranicznych i kilku innych rejonów kraju.

Niemniej ja akurat odnoszę wrażenie, że ten konkretny sprzedawca leje straszne ilości wody żeby odwrócić uwagę i zabeblać kilka bardzo istotnych kwestii.:

Po pierwsze grubość powłoki lakierowej ujawnionej przez ASO w "świadectwie technicznym" okazuje się drastycznie niska.
Przedział 46 do 55 "mikrocośtam" to mniej więcej 40% przeciętnej grubości lakieru. Stąd moim zdaniem wniosek, że ten konkretny Superb był poddany torturom, podczas których jakiś niewyobrażalny debil zlikwidował nie tylko wierzchnią warstwę lakieru ale dobrał się też do tzw. bazy.
Skutkiem tego samochód wystawiony do sprzedaży sprawia wrażenie niezwykle zadbanego ale w istocie, w bardzo krótkim czasie zamieni się w kompletne brzydactwo wymagające malowania CAŁEGO nadwozia
Konkluzja jest taka, że informacja: Samochód nigdy nie był malowany ani lakierowany.. może i jest prawdziwa ale tak naprawdę stanowi przykład jawnej hipokryzji, z powodów jak wyżej ... .
A to: "Wszystkie elementy mają fabryczną grubość lakieru" jest ewidentnym kłamstwem, o niezwykle istotnych konsekwencjach technicznych i finansowych .

Po drugie co najmniej dziwne jest, że auto było tylko na jednym przeglądzie w ASO, a potem już "opiekował" się nim serwis niezrzeszony .
Skoro więc rzekomy przebieg jest tak niewielki to tym bardziej NIE ROZUMIEM co stało się z lakierem, że trzeba było zedrzeć ponad połowę fabrycznej grubości ... ...
Cfffaniak do potęgi ... ale płytki ... .

I jeszcze jeden kabaret: "Stwierdzono zapocenie wokół korka spustowego oleju. Korek został wymieniony na nowy."
Szczyt demagogii. Korek oleju wymienia ale odboje amorów (uszkodzone już przy tak śladowym przebiegu ) zostawia nowemu użytkownikowi ... . KRETYNIZM (moim zdaniem)
Poza tym korek spustowy wymienia się podczas KAŻDEJ wymiany oleju i gdyby autem opiekował się fachowy serwis biedny handlarzyna nie miałby teraz czym czarować i udawać perfekcjonisty.

Rażących błędów ortograficznych, stylistycznych jak też scenerii znanej z programów "Zakup kontrolowany" TVN'u z grzeczności dobroci serca nie będę już komentował ... .

Gdyby facet nie kombinował i rzeczywiście miał uczciwe zamiary, zamiast steku debilizmów wystarczyłoby przedstawić :
- wieeeeele mówiące świadectwo techniczne ze "Skody"
- zdjęcia

Nie cierpię takich tępych cfffaniakuf, którym wydaje się, że są mądrzejsi od całego świata, bo przedstawionej "oferty" ja na pewno nie nazwałbym ani uczciwą, ani obiektywną ...

... ale bez wątpienia jest to świetna okazja o do pogadania o "sztuczkach" sprzedażowych .

Fajnie by było gdyby temat był o tym o czym jest w nagłówku. Podobnie jest na a3club i tam wpadają różne rarytast

Może i nie aukcja/oferta/ogłoszenie ale... proszę ja Was bardzo co zostało dziś ustrzelone na parkingu pod opolską Castoramą . To chyba i8 jest ?





Jakiś kosmos .

pzdr'a

skŁaDaK jakiś

Generalnie wygląda jak auto Batmana po garażowym liftingu.
No i gdyby było oryginalne, to przecież gościu nie parkowałby go tak ciasno na podmarketowym parkingu .

A "na poważnie" nie jest to jakaś elektryczna "podróba" prawdziwego BMW

No to jest prawdziwe BMW i8 (hybryda) z 1.5l trzycylindrowym silnikiem za bagatela ok 550 tyś pln.

Kto bogatemu zabroni ? (i to na PL blachach) .

Wysłane dzięki Tapatalk.

nie pamietam 82 napisał(a):No to jest prawdziwe BMW i8 (hybryda) z 1.5l trzycylindrowym silnikiem za bagatela ok 550 tyś pln.

Tak mi właśnie coś chodziło po głowie, że odwalili kiepski numer ... .
Sorry ale dla mnie bardziej jest to pogrzeb prawdziwej motoryzacji niż "prawdziwe" BMW . Dziwne, ze ktoś to kupił ... .
W takim aucie (w sensie budy) trzycylindrowy, półtoralitrowy silnik (bez względu na zadaną funkcję) można nazwać w jeden jedyny sposób: profanacja .

Aaa..., no to tak , się zgadzam z Tobą normalnie całkowicie . "Prawdziwe" - to w sensie - wyjechało z fabryki a nie z garażu oblepione matą, żywicą i kupą szpachli .

Co do silniczka - w sam raz do traktorowatej kosiarki .

Pozdrawiam

Wysłane dzięki Tapatalk.