W ręce wpadły mi przednie lampy w dobrej cenie, więc będzie można pobawić się w mały tuning nie narażając ori lamp na spapranie
Mały raport z całej operacji:
Lampy wsadziłem do piekarnika na 90 stopni na 10 minut, bez problemu puścił klej i można było zdjąć klosze.
Papierem ściernym wydrapałem chrom, zarówno dookoła soczewek jak i plastik w wnętrzu kloszy.
Obmyłem rozpuszczalnikiem, żeby odtłuścić.
(Teraz zorientowałem się, że zrobiłem to rozpuszczalnikiem bo pomyliła mi się butelka, miała być benzyna ekstrakcyjna )
Zabezpieczyłem "światła" wraz z boczkami, malowana będzie tylko "ściana" wokół.
Pomalowałem podkładem uniwersalnym szarym Dupli-Color (czarnego nie spotkałem..)
Jeszcze później dwie warstwy lakieru matowego czarnego Motip.
Aktualnie wszystko sobie schnie, niestety operacja przeprowadzona w kuchni, więc nie obyło się bez drobinek syfu na malowanej powierzchni, ale myślę, że jak dojdą jeszcze klosze to chyba nie powinno być tego aż tak widać..
Poniżej galeria jak to wyglądało w praktyce, co myślicie?
Niestety mam delikatny dylemat, bo jak wspomniałem na początku, nie chcę ruszać ori lamp, a niestety klosze od tych co maluje chyba się za bardzo nie nadają, myślicie, że można coś z nimi zrobić?
Na zdjęciach tego nie widać, ale są tak jakby popękane, nie wiem czy da się to spolerować..
Próbowałem je spolerować pastą tempo lekkościerną, ale jak przyłożyłem do drugiej jeszcze nie spolerowanej lampy to nie widać różnicy...
Może ktoś z Warszawy ma smykałkę do tego i przy piwku by mi je doprowadził do kultury?:)
Pomalowane podkładem
Klosze chyba nie nadają się za bardzo... Czy ktoś z Warszawy ma smykałke do polerowania i pomógł by przy piwku?:)
Po malowaniu czarnym matem: