Jak masz miernik to dasz radę samemu.
Odłączasz klemę i podłączasz przez amperomierz.
Zamykasz auto i obserwujesz pobór.
Na początku pobór będzie całkiem spory, bo kręcą się wiatraczki radia i jakieś inne pierdoły, ale po 2-3 minutach powinno spaść do minimalnej wartości. Jak nie spadnie to wypinasz po kolei bezpieczniki aż odnajdziesz ten, przez który ucieka prąd.
Żeby dostać się do bezpieczników musisz trochę oszukać samochód - otwierasz drzwi kierowcy, śrubokrętem oszukujesz zamek drzwi (żeby były "otwarte ale zamknięte"), zamykasz auto pilotem i wtedy możesz po kolei wypinać.
Pamiętaj tylko otworzyć klamką zamek zanim trzaśniesz drzwiami.