Piotruś a co sądzisz o trybie start/stop? wyłączać go w mieście czy nie? Wielu znajomych mówi, aby w mieście z niego korzystać ( tzn by silnik wciąż był włączony).

Franciszek2013 napisał(a):Piotruś a co sądzisz o trybie start/stop?

Sądzę, że pod każdym TECNICZNYM względem jest to jedno wielkie gówno. Pod względem ekologicznym zresztą też.
Ponieważ od kilku lat montują ten "system" chyba już do każdego diesla mam wyrobiony odruch prawie już bezwarunkowy i deaktywuję to ciulstwo niemal odruchowo bezpośrednio po włączeniu silnika.
Jestem na "nie" w każdym ujęciu i zupełnie nie wierzę w dodatni bilans dla środowiska zważywszy skrócony czas życia akumulatora, rozrusznika, nierzadko turbiny i znacznie bardziej trujące spaliny w trakcie permanentnych rozruchów "co światła" a nawet co zwykłe skrzyżowanie.
Przeważnie jestem zdystansowany do agresywnej krytyki konstruktorów ale w tym przypadku myślę, że wszystkich ekopojebańców przez których montują nam te wszystkie ściemniacze (egr'y, DPF'y, startstopy i inne debilizmy - powinno się publicznie spakować do rakiety kosmicznej i wypier..lić na zbity pysk do innej galaktyki. Ekoterroryzm już dawno przekroczył wszelkie granice absurdu i ktoś powinien w końcu nad tym zapanować.

Przepraszam za emocjonalną wypowiedź ale tych zayeba..ych ekokretynów z wielką chęcią po prostu osobiście bym rozstrzelał ... .

Witam

Piotruś ale Cię poniosło
A tak na poważnie, to jestem jeszcze w stanie zaakceptować DPF ale te ustrojstwa typu Start/Stop to faktycznie potrzebne są jak zęby w doopie.
Na szczęście przy moim typie użytkowania auta prawie nie zauważam tego systemu, a z przycisku też korzystam
Ciekawy jestem ile z tych ekologicznych bzdur jest na prawdę prawdziwe

Pozdrov

Start/Stop ma sens w benzynce, najlepiej niedoładowaniej.
Idealnie rozwiązała to Mazda, zamiast gwałcić akumulator zastosowali kondensator, a o użyciu systemu decyduje przy każdym zatrzymaniu kierowca, odpowiednio wciskając pedał hamulca. Coś jak hamulec do stania na światłach w mercedesie - po jakimś czasie używasz tego odruchowo i rozsądnie.

Jedyne,co system start/stop robi ( oprocz wiekszego zuzycia podzespolow - tak jak napisal Piotr) to wqurwia czlowieka...

A jednak we wspomnianej maździnie6 2,5 pomaga w mieście zaoszczędzić trochę zupy

Ale to prawda, że w turbodyzlu to bym to od razu wywalił.
Najbardziej fascynuje mnie jak gorące, nabuzowane TDi gaśnie od razu po ostrej autostradowej jeździe

Witam

Jak jest gorące i nabuzowane, to coś nie tak z układem chłodzenia

Pozdrov

Chodzi mi o to, że po ciśnięciu na autostradzie turbinka i olej są dość gorące i nikt rozsądny nie zgasiłby silnika od razu, a system Start-stop owszem.

Nie tylko turbina.
Inne napięcia termiczne po forsownej jeździe autostradowej również są dla silnika groźne.

Witam

Zjazd z autostrady, to przeważnie jest z mniejszą prędkością
Nie spotkałem się jeszcze ze zjazdem gdzie po np 20m trzeba się było zatrzymać.
Zawsze jednak przed zjazdem się zwalnia przynajmniej do tych 90-100 km/h.
Potem jeszcze bardziej, kiedy jest np ślimak i w końcu stop powiedzmy na światłach.
Nawet gdy zjeżdża się na MOP to jest chwila "lżejszej" pracy silnika i czas na to, aby turbina zwolniła.
Wyłączenie silnika za szybko może się zdarzyć i bez systemu START/STOP.
Nie bronię tego, bo też uważam, że z tym systemem jest więcej kłopotów niż pożytku. Zdarzyło mi się, gdy podjechałem na parking w MOP i za długo przytrzymałem hamulec więc system się aktywował i silnik zgasł. Nie było to jednak zaraz po jeździe z prędkością 160 km/h. Chwilę jednak trwało zanim dojechałem na parking.
Każde ekstremalne używanie silnika powoduje jakąś możliwość jego uszkodzenia i wcale silnik nie musi być wyposażony w ten system.
Uważam, że powinna to być opcja wyposażenia którą się wybiera albo nie podczas konfiguracji auta.

Pozdrov

Bramki na autostradzie, nieprzewidziany korek i zjazd bezpośrednio pod dystrybutor są moim zdaniem najczęstszymi sytuacjami gdzie ten piękny system dokonuje swoje dzieło zniszczenia. Myślę. że prócz samochodowych zapaleńców niewielu zwykłych użytkowników uświadamia sobie skutki regularnej "ingerencji" startstopu, przez co dla mnie ten gówniany wynalazek jest równoznaczny z zalegalizowanym sabotażem na niezorientowanych kierowcach. Porażka.

CIEKAWE ARTYKUŁY NA TEMAT A6C7 AVANT 2.0 TDI 177 kM

1. TEST 100 000 Km

http://www.auto-swiat.pl/uzywane/test-d ... s-km/1jz33.

2. "Motor" 48/2015 PORADY:

Kto się boi łosia? - zobacz, które modele dobrze przechodzą test łosia, a w przypadku których grozi to nawet dachowaniem.

cyt.; ,, Kto się boi łosia? - zobacz, które modele dobrze przechodzą test łosia, a w przypadku których grozi to nawet dachowaniem.''
Na 400 aut - Audi A6C7 Avant 2.0 tdi 2013 test na miejscu 25 pomiędzy VolvoS60 2013 test a Audi S8 2006 test.
Na pierwszym miejscu Citroen Xantia Activa V6.

okładka:
http://magazynauto.interia.pl/najnowsze ... Id,1926800

Czytaj więcej na http://magazynauto.interia.pl/najnowsze ... ign=chrome

Na szczęście można go wyłączyć i po kłopocie.

a ponowie coś mogą powiedzieć więcej o audi a6 c7 3.0 quttro 2011 rok 245 kucykow tak mnie to ciekawi co może się zepsuć jestem naprawdę pod wrażeniem waszej wiedzy

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

prezes napisał(a):a ponowie coś mogą powiedzieć więcej o audi a6 c7 3.0 quttro 2011 rok 245 kucykow tak mnie to ciekawi co może się zepsuć jestem naprawdę pod wrażeniem waszej wiedzy

Moim zdaniem trochę za wcześnie na twarde opinie o tej jednostce. Uważam, że jest zdecydowanie lepiej dopracowana od początkowych modeli C6 (silniki BMK i pochodne) i raczej na pewno nie można mówić wysokiej awaryjności.
Owszem, zdarzają się egzemplarze z wysokim ponadprzeciętnym zużyciem oleju, czasem coś się dzieje z łańcuchowym napędem rozrządu.
W odróżnieniu od poprzedników (z czterema) w C7 są "tylko" dwa łańcuchy, ale ten główny napędzający obie głowice jest cholernie długi i szczerze mówiąc cholernie mnie ciekawi jaka będzie przeciętna wytrzymałość tego rozwiązania. Obciążenia są nie byle jakie ... .

Mnie osobiście nie przekonuje też specyficzne miejsce montażu pompy wysokiego ciśnienia CR, ale być może te wszystkie moje obawy wynikają z wcześniejszych, niezbyt dobrych doświadczeń, które jednak nie dotyczą serii C7

Pożyjemy, zobaczymy ... . Póki co wydaje mi się, że usterkowość 3.0TDi w C7'kach nie jest niepokojąca, a największą wadą fabryczną tych silników najprawdopodobniej jest ich poprzedni właściciel ... .