Autko jeździ bardzo dobrze - ma jednak słaby start czyli kiepską jedynkę. Skrzynia manual i od razu musze redukowac na dwójkę. Od 2-6 biegu jest torpeda.
Ta jedynka to jakby miał z 50KM. Kolega mi mówił, że normalka bo jest ograniczenie mocy. Jakoś nie moge w to uwierzyć i się do tego przyzwyczaić.
A jak jest u Was? Przepływomierz daje prawidłowe parametry, ale ma przejechane 250tys. Czy możliwe, że tyle przejechał i jest sprawny?
Na wolnych mierzy ok. 350mg.

Chodzi Ci o to że jedynka jest bardzo krótka? Jeśli tak to ja tez na to klnę bo kto widział do 180KM diesela (u mnie) dać tak beznadziejnie krótką jedynkę. Sam sie zastanawiam jak ludzie sobie z tym radzą. U mnie jedynka się kończy w mgnieniu oka. Przy szybkim właczeniu do ruchu jak zalezy mi na mega szybkim ruszeniu to w połowie skrzyżowania musze wrzucac 2 bo już mam 5000obrotów.
Jesli źle zrozumiałem to sorki.

Tak, dobrze zrozumiałeś. Krótka, że masakra- praktycznie od razu wrzucam drugi bieg. Jeśli ciągnę dłużej na jedynce to i tak sie nie rozpędza .Chciałbym by auto ruszało dynamicznie. Może coś jednak jest nie tak? Od dwójki juz mnie przyspieszenie zadowala. Mozna coś z tym zrobić?

Ja z tym żyję od 3 lat i klnę jak musze jeździć po miescie. Na szczęście samochód słuzy mi szczególnie do jazdy po trasie wiec da się z tym żyć.
Sam jestem ciekaw jak sobie inni z tym radzą
Ja mam Quatro wiec ouslizgu niema mowy przynajmniej na asfalcie. Kiedyś na próbę zrobiłem sobie taki mega szybki start. Trzymałem go powiedzmy na 2500obr i strzał ze sprzęgła. Wrażenie niesamowite bo w jednej chwili poszedł do odcinki prawie a ja głęboko w fotelu, ale co z tego jak efekt zepsuło to że musiałeem zaraz zmieniać na 2 bieg i efekt WOW znikł
Zastanawiałem się kilka razy czy nie ruszać z dwójki jednak do ruszania 2 bieg troche jednak zbyt duże przełożenie. Jakby jedynka była jak w 5 biegowym manualu było by idealnie a reszta biegów odpowiednio zwiekszona o te różnicę.
Ale tak samo jak Ty jestem ciekaw opini i porad ludzi z 6 biegowym manualem.