Kiedyś jakiś szatan podkusił mnie, żeby zainwestować 11$ w większą ilosć modułów LED COB, takich jak tu:
Korzystając z chwili natchnienia wykonałem sobie z nich oświetlenie wnętrza. Wali po oczach trochę za mocno, będę dodawał chyba po jakimś oporniczku, żeby lekko to przyciemnić.
Ale mam problem. Gdy otwieram auto wszystko świeci elegancko, czy to z pilota, czy po prostu otwierając drzwi. Ściemnia się nawet spoko, nieco szybciej niż żarówki ale to mi wisi.
Problem w tym, że nie mogę zapalić światełek przyciskiem I/O. Gdy wcisnę I wszystkie tylko się żarzą, a nie zapalają się na maxa. Zauważyłem, że jak zamontuję jedną choć żarówkę to nagle się zapalają, jakby moduł wykrył że jednak jest jakaś rezystancja i trzeba wysłać napięcie. Jak odłączę żarówkę to świecą nadal, ale już się nie zapalą. Nie uśmiecha mi się chowanie jakiejś dodatkowej żarówki w podsufitce, wolałbym nic tam nie popalić (mam dodatkowe wyciszenie).
Czy ktoś miał podobne przejścia? Czy udało się to może załatwić jakimś opornikiem, albo innym dziadostwem? Ile Ohm? Intuicja podpowiadałaby że tyle ile żarówka, ale wtedy znów będę miał grzałkę w podsufitce a tego nie chcę
If it's got wheels, wings or tits - it's gonna give you problems.