Witam koledzy mam pytanie czy silnik w audi a6 c7 3.0 tdi 2012r z przebiegiem 390000km do końca serwisowane jest warte kupna, bo z tego co mi wiadomo jest to przebieg autostradowy.prosze o porady.pozdrawiam...

Uważam, że na Twoje pytanie nie ma prostej odpowiedzi, ale przy prawdziwie atrakcyjnej cenie NA PEWNO warto zbadać sprawę bardziej szczegółowo.
Moim zdaniem powinieneś przejrzeć całą historię serwisową, ale przede wszystkim załatwić sobie oględziny bardzo dobrego fachowca, który oceni funkcjonowanie samochodu na drodze ale też wnikliwie i syntetycznie zweryfikuje i zinterpretuje odczyty diagnostyczne zebrane z silnika (w tym DPF), skrzyni biegów, klimatyzacji i tak dalej.
Końcowa ocena takiego fachowca może być dramatyczna ale rzeczywiście może się też okazać, że auto znajduje się we wzorowym stanie i w takim przypadku oczywiście nie trzeba się obawiać zakupu.
Jak zwykle chyba najwięcej zależy od poprzedniego użytkownika, czyli od tego jak dbał ale też jak jeździł. I to DOSŁOWNIE od pierwszego dnia, bo na całe życie silnika wpływa to jak został dotarty.

Reasumując, jeśli widzisz, że jest okazja, kilka stówek na fachowe oględziny na pewno warto zainwestować.

Dużo zależy właśnie od tego co było robione i ile samo auto kosztuje - fakt później będzie Ci taki samochód ciężko sprzedać w PL mimo tego że ludzie już w wielu przypadkach zrozumieli że takie auta nie służą aby stać

Piotruś napisał(a):Uważam, że na Twoje pytanie nie ma prostej odpowiedzi, ale przy prawdziwie atrakcyjnej cenie NA PEWNO warto zbadać sprawę bardziej szczegółowo.
Moim zdaniem powinieneś przejrzeć całą historię serwisową, ale przede wszystkim załatwić sobie oględziny bardzo dobrego fachowca, który oceni funkcjonowanie samochodu na drodze ale też wnikliwie i syntetycznie zweryfikuje i zinterpretuje odczyty diagnostyczne zebrane z silnika (w tym DPF), skrzyni biegów, klimatyzacji i tak dalej.

Potwierdzam. Sam kupiłem auto z przebiegiem 360k, które po bardzo wnikliwej analizie okazało się być utrzymanym w lepszym stanie niż auta z połową tego przebiegu.
Do końca serwisowane w ASO, jeżdżone po autostradzie, z oryginalnymi częściami wymienianymi na czas - w zasadzie częściowo było nowym autem. Z tym że nie należało do najtańszych - właściciel wiedział co ma.

Jedyne wady takiej fury to ewidentnie zużyty lakier i przednia szyba, która pomimo wymiany na oryginał przy przebiegu ok 150kkm i tak była porysowana. Trzeba się liczyć z tym, że auto z takim przebiegiem jest raczej lekko matowe.