Witam obecnie jeżdżę a4 b6, chce zmienić auto wybór padł na c6. A teraz do sedna znajomy ma na sprzedaż c6 z 2010 roku Autko służyło do transportu krwi w Niemczech i tu pojawia się moje pytanie, czy trudno jest rozbroić autko z tych wszystkich kogutów itd ? Czy nie zostaną dziury ? Czy gra jest warta zachodu ? Może ktoś już przerabiał ten temat. Z góry dziękuje za pomoc

Jest duża szansa że przebieg będzie raczej duży nawet pod 500-600 tyś , widziałem kiedyś sharana z 800 tyś km w 6 lat właśnie po transporcie krwi.

do Auta jest niemiecka książka serwisowa, auto pół roku temu miało 280 tys. km

Książka to nic - sprawdź po Vinie historię w Aso.

Ja do swojego auts nie dostałem książki a historia w Aso pełna.

Co do przebiegu nie mam wątpliwości, mam jedyne wątpliwości co do tych kogutów i tej całej instalacji.

BartoszAudi, wszystko jest do zrobienia. Rozbroić można nawet PRAWDZIWY bankowóz i PRAWDZIWĄ karetkę, z masą lampek, gniazdek 230V i instalacji do ratowania życia. Z reguły nie jest to nawet trudne. Mam osobiste doświadczenia w tym temacie ... .
Pytanie jest inne - na ile cena zakupu uzasadnia bądź dyskwalifikuje to działanie w kontekście ekonomicznym.

Dziury raczej na pewno będą - w konsoli środkowej i w dachu ale jak wyżej, czasem warto a czasem nie warto ... .

PS:
Bendzji ma rację, że historia serwisowa może być ciekawa ale moim zdaniem im bardziej bogata tym lepiej dla nowego właściciela.

Przyładowo mamy obecnie na naszym Forum userka, który kupił auto za normalną cenę ale z praktycznie nowym zespołem napędowym i usuniętymi absolutnie wszystkimi problemami modelu - all inclusive - naturalnie w ASO. Moim zdaniem trudno sobie wyobrazić lepszy zakup używki jeśli przed transakcją auto jest kompletnie odbudowane na nowych ori nie tylko częściach ale i całych podzespołach .