Witam, mam dość poważny problem. Po odpaleniu dość sowicie dymi na niebiesko (3.0ASN).

Moc ma, masła na korku oleju brak, przewody wody nie są twarde, oleju ubywa +/- książkowo dla tego silnika, na wolnych obrotach nie wachluje, za to chłodziwa czasem potrafi wziąć 100ml na 200km (trochę sporo jak na taki mały dystans).
Kolejna sprawa, że pompka SAI po załączeniu wyje (bankowo łożysko się kończy). Na zimnym wszystko chodzi lala, ale jak samochód jest ciepły, to od razu po załączeniu zadymi ostro na chwilę (biały dym) i spadają na chwilę obroty, jakby zaraz miał zgasnąć, to trwa max 5 sekund, potem wszystko wraca do normy.

Co to może być? Czeka mnie grubszy remont albo swap?

P.S. Dziś wieczorem będę wiedział jak ze sprężaniem na cylindrach, bo auto stoi obecnie u mechanika i kazałem to sprawdzić.

glowica do roboty pewnie

Mechanik mówi, że albo głowica/-e do roboty albo pierścienie... Jest możliwość z pierścieniami? Tzn. nie twierdzę, że głowica odpada, bo niby była regenerowana przez poprzedniego właściciela, ale papieru na to nie widziałem, ale jakby to były pierścienie, to raczej oleju by chlał sporo (?), a w zasadzie przez ostatnie 2800km dolałem raptem ok. 150ml oleju

a nie jest głosniejsza praca silnika ja bym stawiał na zawory, biały dym zazwyczaj jest spowodowany dostaniem sie wody do kolektora, który przez swoja wysoką temperature działa jak czajnik wygotowywując wodę w postaci dymu, może poprostu mało się poruszasz autem małe dystanse i nie dogrzewasz silnika 3litrowy silnik troszke potrzebuje na rozgrzanie

Trasy zazwyczaj robię min. 12km, w weekend zdarzy mi się odpalić i pojechać "do sklepu po bułki" i z powrotem, wtedy wiadomo- nie dogrzeje się...
Co do zaworów, to może i masz rację, bo jak go wkręcę na wyższe obroty i na nich stoi, to zazwyczaj słychać charakterystyczne dla nich cykanie/ stukanie (nie panewka na 100%), tylko z tego co się oczytałem w V6 może to być również UPG, no ale i tak jakby robić głowice, to UPG + planowanie głowic na 100% będzie, więc o to się nie martwię.
Jak zawory słychać, to co będzie do wymiany i jaki +/- koszt na 2 głowice(32 zawory łącznie na dwóch)? Pytam o to, bo nie jestem oblatany, żeby mi załóżmy mechanik nie wcisnął, że wymienił wszystko, a wymieni tylko gumki za kilka zł i zainkasuje za remont głowic...

P.S.
W zeszłym tygodniu kupiłem cały silnik z obróconą panewką (odpalał, stukała panewka), więc jakby co głowice i tak będę z niego zrzucał i dawał do sprawdzenia.
W specjalistycznym warsztacie wyjdzie czy popychacze, itp. są sprawne, czy tam zrobią tylko test szczelności na zaworach? Warsztat profeska, bo mają też prześwietlanie głowic/ bloków na mikropęknięcia i robią remonty generalne silników...

cykają to wtryski nie zawory, zawory klepią stukaja

To o tyle dobrze...

Witam. Mam taki problem w mojej audi A6 C5 1.8T 150KM, 1997r. Byłem na wakacjach w Gdańsku w poprzedni weekend, dojechałem 300 km bez jakichkolwiek problemów, na następny dzień wsiadam, odpalam, przejechałem może z 500 metrów i stoję na sygnalizatorze świetlnym i patrzę a za mną kupa białego dymu, nic nie widać z tyłu. Ruszyłem dymienie się uspokoiło po chwili, po trasie nie dymił, jak stałem później na światłach też nie dymił. Dojechałem do punktu docelowego, auto stało jakieś 2 h, odpalam, ruszam znów sygnalizator świetlny i znów kupa dymu. Następnie pojechałem w następne miejsce, auto stało z 4h i po odpaleniu i przejechaniu kawałka znów ten sam objaw.
Auto w lipcu po remoncie silnika, uszczelka pod głowicą + pierścienie + panewki. Oleju w silniku nie ubywa, płyn chłodniczy ciągle w normie. Już nie wiem o co chodzi. Dodam, że ten objaw pojawił się przed remontem silnika, teraz się nasila.

Zrób test - niech auto pochodzi na rozgrzanym silniku ok. 5 minut na biegu jałowym. Później rusz z miejsca - jeśli pojawi się dym, obstawiałbym że turbo puszcza olej. To jest pod warunkiem że nie ubywa płyny chłodniczego, bo inaczej pewnie uszczelka pod głowicą.

Witam. Jak leci biały dym to czuć spaliny oleju.. chyba faktycznie obstawiam turbo. płynu nie bywa po kolejnych przejechanych 500km. Po teście, na biegu jałowym zaczął dymic po około 4 minutach. Jadę dziś do mechanika, zobaczymy co powie.