Odkąd w poliftowym Audi A6 C6 (czyli od rocznika modelowego 2009) nastały silniki CAHA (i wszystkie pochodne) pojawiają się (w mojej ocenie) słuszne) wątpliwości co do maksymalnych przebiegów między kolejnymi wymianami zestawu naprawczego paska rozrządu.
Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że w niektórych przypadkach jest to "tylko" 180 tyś.km., zaś w innych (zdecydowana większość) "aż" 210 tyś.km. .
Ja nie zamierzam nikogo do niczego przekonywać ani namawiać.
Posłużę się jednak zdjęciami silnika z przebiegiem dokładnie 127300 km, w którym zaistniała konieczność wymiany cieknącej pompy wody.
Co prawda fotki przedstawiają jednostkę CFHF (w Skodzie, bo akurat jedynie takimi aktualnie dysponuję), ale spoko,
gdyż cały zestaw rozrządu i pompa wody SĄ IDENTYCZNE jak w CAHA i większości pozostałych VAGów z jednostkami 2.0TDi CR, bez względu na wzdłużne czy poprzeczne ustawienie silnika.
Nadmienię też, że problem cieknących pomp wody jest masowy, szczególnie w silnikach z przebiegami powyżej 100 tys.km. co skłania (przynajmniej mnie) do refleksji, że "przyśpieszone" zużycie jest łatwo zauważyć po śladach płynu G12/G13, więc trzeba się mocno zastanowić czy pozostałe rolki, z których za bardzo nie ma co wypływać (prócz śladowych ilości smaru) zużywają się w równie szybkim tempie.
Jak widać
ilość sproszkowanego syfu jest porażająca,
naciąg paska znajduje się już poza wszelkim zakresem regulacji (strzałka rolki napinającej powinna zawierać się w granicach zielonych wskazówek), po założeniu blokad na koła zębate rozrządu i pompy CR
wetknięcie blokady wału korbowego okazało się niemożliwe o mniej więcej jeden ząbek z czego wynika, że pasek naciągnął się już o "całe kilometry".
Wszystkie rolki (prócz napinającej)
z bardzo wyraźnym luzem tak wzdłużnym jak i promieniowym.
Teoretycznie miała by wystarczyć wymiana pompy wody i wszystko powinno jeszcze spokojnie przehulać ponad 80 tyś.km. ... ale pokażcie mi odważnego, który widząc cos takiego miałby odwagę poskładać silnik na starych gratach
... .
Co do kompletacji oryginalnego zestawu naprawczego trzeba przyznać, że jest prawie wszystko co potrzeba :
- pasek
- dwie rolki prowadzące (na poniższym zdjęciu jedna dolna się nie załapała do kadru)
- jedna rolka odwracająca
- jedna rolka napinająca
- nakrętka rolki napinającej
- nakrętka rolki prowadzącej dolnej
- śruba rolki odwracającej
- trzy śruby koła zębatego na wałku rozrządu
Powyższe części zaznaczyłem zielonymi strzałkami, a osobno koniecznie trzeba dokupić to co zaznaczyłem na czerwono, czyli:
- pompę wody
- trzy śruby koła zębatego pompy CR
- śrubę górnej rolki prowadzącej
- co najmniej 3 - 4,5 litra koncentratu G13 (sugeruję rozrobić w stosunku 3:2 płyn/woda demineralizowana)
Tak to wygląda na gotowo, a dokładnie podczas dopieszczania synchronizacji wału korbowego z wałkiem rozrządu i pompą CR (przy użyciu blokad) :
I po wszystkim
:
Cena detaliczna zestawu naprawczego wynosi 760 zł.- , pompa wody kosztuje 220.- zł. Koncentrat G13 90 - 120 zł.- .
Minus rabat, akurat w tym przypadku często może być większy niż zazwyczaj.
Co oczywiste nie każdemu cieknie pompa wody i nie każdy odkrywa pasek rozrządu wcześniej niż po "przepisowych" 210 tyś.km. ale powiem szczerze, że (przynajmniej w autach po gwarancji) podejmowanie aż takiego ryzyka IMO nie jest potrzebne.
Zważywszy relatywnie niewielki i akceptowalny koszt nowych części (przed rabatem niecały tysiak w ASO) w mojej osobistej opinii 120-150 tyś.km. miedzy kolejnymi wymianami też jest w pełni satysfakcjonującym wynikiem ale to już niech każdy ocenia według swoich osobistych kryteriów.
I tyle
... .
Każdy głos w dyskusji jak i osobiste doświadczenia innych użytkowników mile widziane
.