Witam forumowiczów.
Mój problem wygląda następująco:
Rano nawet przy -10C autko pali bez problemu. Jak temp. dojdzie do ok 70stopni, też pali od strzała.
Problem zaczyna się gdy auto uruchomię przejadę kilka km i zgaszę niedogrzane . Nie ma takiej mocy która by go wtedy uruchomiła ( no może poza plakiem).
W związku z tym chciałbym zapytać co może być przyczyną takiej sytuacji?
VAG nie widzi błędów
Filtr paliwa i powietrza nowy.
Pompka w baku sprawna .
Proszę o pomoc .
Poizdrawiam