Witam serdecznie wszystkich forumowiczów. Pragnę opisac problem jaki pojawił się jakiś czas temu w samochodzie, którym poruszamy się w rodzinie. Otóż początkowo auto zaczęło kopcic na biało - siwo, w różnych, nieregularnych momentach - silnie wyczuwalny był wtedy za samochodem zapach oleju napędowego oraz wzrastało spalanie. Diagnoza wskazywała na wtryski, które zostały wysłane do sprawdzenia, okazało się, że wszystkie sprawne. Następnie padło na DPF, który okazał się zapchany doszczętnie, więc została podjęta decyzja o wymianie na zamiennik. Po wymianie auto przestało dymić i pracować głośniej, ale pozostało podwyższone spalanie (na moje oko +-2l/100km w stosunku do poprzednich lat) oraz nadal jest wyczuwalny zapach oleju napędowego w spalinach, nie tak mocno jak poprzednio, ale wciąż. Również wydaje mi się, że auto jest jakby troszke bardziej zmulone niz poprzednio. Czy ktoś ma jakiś pomysł co faktycznie jest problemem? Wtryski czy dpf? Czy cos innego? Jeśli ktoś ma jakiś pomysł to proszę o pomoc.


Pozdrawiam, Łukasz

Prawdopodobnie jednak wtryski (rocznik auta wskazuje na to ewidentnie) ale wątpię czy znajdziesz serwis, który zgodzi się na ich zwrot gdyby po wymianie problem pozostał.
Nie wiem jak wyglądają odczyty diagnostyczne ale zdarzają się awarie, których nie widać w parametrach i wówczas następuje moment, w którym zostaje podjąć ryzyko na chybił/trafił.
Tutaj dodatkowo sytuację komplikuje fakt, że założono zamiennik DPF'a (wielki szacun za to, że nie wyrżnąłeś go w pień), wiec tym bardziej ciężko wyrokować ... .

Jest faktem obiektywnym, że uszkodzenia wtryskiwaczy w Twojej generacji BPP nie zawsze są rozpoznawalne nawet na wysokiej klasy sprzęcie diagnostycznym. Ale to co najwyżej podpowiedź. W żadnym razie nie namawiam Cię na "ślepy" wydatek wielu tysięcy złotych