Panowie mam pewien problem, zacznę od początku. Silnik BPP 2,7 TDI. Od pewnego czasu przydymiał mi na niebiesko po wciśnięciu gazu, poźniej już nawet na postotu, oleju trochę sobie brał diagnoza prosta i ewidenta, turbo. Zacząłem się za nim rozglądać lecz ostatnio, tankowałem na stacji (nie gasiłem silnika, co przyczyniło się zapewne do rozbiegania...), podczas włączania do ruchu, dośc dynamicznie z racji sporego ruchu, na trzecim biegu doszło do rozbiegania silnika, zaczał się charakterystyczny dzwięk hydrauliki, obroty zaczeły gwałtownie rosnąć, ale z racji ze miałem wcześniejsze doświadczenia na cieżarówce z rozbieganiem, odrazu zaczałem go dusić hamulcem (zaczeło się to przy około 4 tys obr), obroty nadal rosły, doszly do 6, moze ponad 6 tysiecy wiec wyłączyłem mu zapłon by go definitywnie zdławić, samochód udało mi się zgasić, ale z racji nocy zmuszony byłem spowrotm przekrecić stacyje by nie wylodować w rowie. Silnik zaskoczył ale od tej pory dziwnie pracuje. Rozbieganie i gaszenie hamulcem doprowadziło do poluzowania jednego z przegubów wewnetrzych, przegub dokręciłem ale trzepanie zostało. I tu prośba o pomoc do was, w szególności do Piotra, którego wpisy na tym forum sledze od dłuzszego czasu i uważam za jedynego mechanika któremu oddałbym samochód bez obaw.
Silnik na wolnych obrotach strasznie trzepie, czuć to na lewarku biegów jak i na całym nadwoziu. Po dodaniu gazu trzepanie jak by ustępuje, ale ma tendencje do szarpniecia obrotami gdy proboje utrzymac na jednym poziomie. Błedów nie ma, poza jednym P242F, wyskakuje spręzynka po ok. 30 sekund po przekręceniu stacyjki, niezależnie czy samochód jest na zapłonie czy silnik pracuje. Po skasowaniu bład wraca spowrotem po tym czasie. Przed awaria kilka dni wcześniej kilkukrotnie wyskoczyła mi sprężynka, ale po zgaszeniu i odpaleniu błąd ustawał, trzeba było tylko na zimnym nie schodzić na niskie obroty, z mojej wiedzy raczej nie powodowałby on takich drgań a jedynie spadek mocy który jest wyczuwalny gdy ten błąd wyskoczy.
Dymić dymi, nie jestem w stanie określić czy to turbina, miała tendencje do dymienia jak już pisałem, raczej nie jest to biały dym gryzący ale nie jest to też typowo przepalony olejowy ciemno niebieski, takie coś pomiędzy...
Sprawdzałem korekty dawek i czasy, pięknie nie jest, ale to bylo na zimnym silniku, nie chce by zbyt długo pracował, mimo że chyba nic nie stuka, samo trzepanie nie należy do przyjemnych Zrobię je jeszcze raz i wkleje.
Czy to przeskoczony rozrząd, ewentualnie wtryski? Po wyjęciu dpf jest bez zmian, sprawdzałem czy katalizator nie zabity olejem, ale jest drożny.
Posiadam VCDS, narzędzia, jakieś pojęcie o mechanice mam ale z zamiłowania, nie z zawodu , może damy rade, chodzi mi by zdiagnozować usterkę, do naprawy bedę szuchał kogoś z obszerną wiedzą no chyba ze problem nie okaże sie trudny. Z góry dziekuje za zainteresowanie tematem.