Witam
Aktualnie jestem posiadaczem Audi A4 B6 2.0 benzyna, ale mam zamiar ją sprzedać i przesiąść się na coś jeszcze lepszego i z lepszym wyposażeniem.

Wybór padł na Audi A6 C5 (max do 15 tysięcy) Zawsze chciałem mieć czym depnąć pod butem, zawsze chciałem automata, zawsze rozważałem quattro

Tak naprawdę nie do końca jestem pewien czy chciałbym 1.9TDI czy może któryś z benzyniaków 2.4 lub 2.8 zagazowany.
Najwięcej naczytałem się o 2,5 Diesel (BAU-180ps i BCZ-163ps) od 2004r produkcji wzwyż, by nie narazić sie na awaryjne silniki

Ciężko znaleźć coś ładnego, przynajmniej w tym przedziale cenowym.

1# Ta wygląda okej, ale nie ma radia 2-din, chyba brak podgrzewanych foteli... i w ogóle jakiś słaby opis wyposażenia. Nie wiem czy właścicielowi się nie chciało, czy faktycznie taka bieda jest...
http://olx.pl/oferta/audi-a6-qatro-2004 ... 9;promoted

2# Ta natomiast wygląda lepiej z zewnątrz, ale tutaj już właściciel przyznaje się do kilku niedociągnięć.
http://olx.pl/oferta/audi-a6-quattro-20 ... d9b09c7497


Czy mi się wydaje, czy pomiędzy tymi 2 skrzyniami biegów są jakieś różnice? Bo na osłonkach widać chyba inne znaczki przy zmianie trybów... A jak tak, to czym się różni?

Auto z pierwszego linku (patrząc po zdjęciach) to ruina. 168 tyś. w dieslu...11 letnim. A wygląda jak by go ktoś przeżuł i wypluł.
Drugi wydaje się w lepszym stanie, choć nie wiele. Oba są w quattro, więc skrzynie muszą być takie same. Na zdrowy rozsądek takie auto z tym motorem musi mieć nastukane z pół miliona kilometrów, choć zdarzają się rodzynki ledwo dotarte, ale cena już duuuużo wyższa.

Pół miliona.Daj 1 milion aby było jak w totku. Opinia typowego polaka ,że każdy samochód ma na stukane dużo km.Bo każdy śmiga tylko do Berlina i spowrotem.Są osoby które naprawdę mało używają samochodu.

Moim zdaniem do 15 tysięcy znajdziesz zadbane a może i nawet bardzo zadbane auto.Wiem co piszę bo znam swój przypadek.Przeszukuj codziennie ogłoszenia może trafi się coś interesującego.Co do awaryjności silnika możesz trafić nawet na najbardziej niezawodną 1.9 jednostkę a jak poprzedni właściciel ją katował to już po niej

Co do skrzyń w Quattro jest tylko tip nie ma multi z tego co wiem.Ja oczywiście patrzę jak samochód wygląda z zewnątrz ale większą uwagę przykuwam do samego środka (oczywiście silnik jest najważniejszy) i z tych 2 linków moim zdaniem ten pierwszy środek ma w prawie idealnym stanie.Skóry jeszcze nie są bardzo pomarszczone i fotel kierowcy nie wygląda źle.Mi brakuje tylko 3 ramienniej kierownicy bo jednak bardziej unowocześnia auto ale za to masz wielofunkcyjną też plus.Co do wyglądu zewnętrznego na jednym ze zdjęć widać chyba przedni zderzak zarysowany lub ptak osrał.W sumie tylni też brudny lub wady lakieru.No i oczywiście wgnioty na tylnej masce.Najbardziej obrzydzają mnie w tym samochodzie 2 kominy.Jakoś dziwnie to wygląda.Jednak w Dieslu lepiej wyglądają złączone dwa.Co do samego przebiegu może i oryginalny.Zdarzają się rodzynki w tej kategorii.Jak to każdy piszę zależy jak trafisz

Co do samej ceny kupiłem swoją w podobnej cenie.S line,sedan,2.5,multi,320tyś przebieg i nie narzekam.Też facet mógł spokojnie za więcej moim zdaniem puścić.
Czasem warto zaryzykować.Powodzenia i aby Ci się udało

Witam .

Z rzeczy, które ja zdołałem zauważyć :

Oferta 1 :
Przekładany anglik .
- licznik w milach,
- znaczek "quattro" na dekorze nad schowkiem jest nie tam gdzie powinien być (przełożony dekor lewo/prawo),
- przyciski i uchwyt na kubek na konsoli też odwrotnie .

Odpuść sobie to autko już na starcie .

Oferta 2 :
- skup się na tyle auta (znaczki przyklejone w nieoryginalnych miejscach i ta lampa prawa jakby przedliftowa ),
- 15.000 za sprawne BAU ze sprawnym Tipem ? Te silniczki chodzą po 20-25 tyś .

Zadzwoń , porozmawiaj i daj znać co tam się dowiedziałeś ciekawego .

To tyle , tak na szybko . Pozdrawiam

Cienki1407 napisał(a):Pół miliona.Daj 1 milion aby było jak w totku. Opinia typowego polaka ,że każdy samochód ma na stukane dużo km.Bo każdy śmiga tylko do Berlina i spowrotem.Są osoby które naprawdę mało używają samochodu.

Proszę bardzo, a o to marzenie każdego polaka-kupić ledwo dotarte auto najlepiej po emerycie za ułamek jego ceny wyjściowej. Z choinki się urwałeś?
Jak ktoś miał w kieszeni 50 tyś. euro i poszedł do salonu kilkanaście lat temu i kupił takie 2.5 TDI po to żeby jechać co niedziela do kościoła i 2 x w tygodniu po bułki do sklepu ? Pierwszy właściciel jak kupuje taką furę z takim motorem to właśnie po to aby dużo jeździć, mieć w miarę mocny samochód, który spala rozsądne ilości paliwa. Jak by chciał kupić do codziennego jeżdżenia na rozsądnych dystansach to kupił by 1.8T, lub 2.8, a za oszczędzone pieniądze w stosunku do 2.5TDI jeździł by jakiś czas za darmo, a dla frajdy z jazdy to kupił by 2.7T, lub 4.2.
Oczywiście taka zasada nie tyczy się każdego, są egzemplarze 2.5 TDI z małym przebiegiem, bo akurat ktoś sobie taki motor wymarzył, a w planach nie miał robienia gigantycznych przebiegów. Ale takie egzemplarze to ułamek oferty rynkowej, kosztujące grube pieniądze i bardzo szybko znajdują nowych właścicieli, najczęściej w ogóle nie pojawiają się w internecie, tylko sprzedają się w rodzinie, lub w śród znajomych.

Elwarka Ty chyba z choinki sie urwales.
Pol roku temu sprzedalem swoje a6 c5 ktore kupilem z przebiegiem 150 tys a sprzedalem jak mialo 230 tys. Oryginalny przebieg,serwisowany od poczatku do konca w ASO w Belgii gdzie mieszkam. Jezdzilem nim codziennie do pracy 20 km w jedna strone plus pare razy w roku na wakacje. Auto wcale nie musi miec 500 tys km.Pracuje w firmie w ktorej jest ok 30 osob i nikt nie robi przebiegu wiekszego ode mnie bo kazdy ma blizej do roboty. Pracy jest tyle,ze ludzi pracuja tam,gdzie im blizej. Wiec te Twoje bajki o 'niemcach' jezdzacych codziennie 200km ... pojecia nie masz,o czym mowisz. To sa jednostki,albo taksowkarze. I uprzedzam Twoje kolejne wywody - tak,80 % ludzi jezdzi dieslem. Nikt nie kupuje 2.7t albo 4.2 bo podatek drogowy jest z kosmosu co rok !

dan napisał(a):pojecia nie masz,o czym mowisz.

Dobrze,że Ty masz pojęcie o czym piszesz. Wszyscy mieszkamy w Belgi, gdzie jest pracy pod dostatkiem. Co ty człowieku piszesz-nikt nie kupuje 2.7, czy 4.2, bo podatek jest ogromny, a co ja znowu w Belgi, czy Szkocji jestem? Przy niskich przebiegach jaki jest sens kupować diesla ? Tylko proszę nie pisz, że przez moment obrotowy, bo mi ręce opadną.
To tyle co mam do powiedzenia, każdy może mieć zdanie na jakiś temat. Ja swojego zdania o niskich przebiegach diesla, zwłaszcza o w miarę dużej pojemności nie zmienię. Sorki za OT.

Panowie, Kolega Jarszo od dwóch dni jest na Naszym forum i szuka pomocy w zakupie swojego wymarzonego 2,5 TDi (od '04r) . To Jego pierwszy post w Jego pierwszym Temacie a Wy tu takie szopki odstawiacie ?
Może pomożemy mu coś znaleźć konkretnego a nie będziemy się sprzeczać ile większe/mniejsze diesle/benzyniaki miały/mają nalatane (gdzieś tam) . Wróżenie z fusów chyba nikogo tutaj nie interesuje . Tym bardziej Dominika .
Choć zdaję sobie doskonale sprawę, że za te 15tyś to może być (delikatnie mówiąc) - ciężko .

btw, sam jestem teraz na etapie sprzedaży 2.5 '02r i wiem jakie jest podejscie Klientów co do przebiegu (u mnie potwierdzony - w 7 lat w DE zrobił 190 tysi), mianowicie : "Paaanie, teraz przebieg to nie problem - nawet w ASO" .
Na szczęsćie nie mam żadnego ciśnienia i po takim stwierdzeniu zazwyczaj kończę rozmowę .

Pozdrawiam

nie pamietam 82 masz rację, przepraszam za swoje wywody.

Słuchajcie, nie przeszkadzają mi takie konwersacje w końcu jesteśmy w internecie. A czasami warto poczytać co kto ma do powiedzenia.

Też mam jednak tą świadomość, że do 15 tysięcy będzie ciężko znaleźć dobre 2,5L - ale nie jest to niemożliwe
Aczkolwiek pisałem również, że 2,5L nie jest koniecznością. Może 1.8T w quattro i automacie robi tą samą robotę?
Generalnie chodzi o to, żeby maszyna była żwawa, miała swoją moc i dobry stan.

Raczej już na starcie odpuszczam sobie 2.7 Biturbo Już podwójna turbina nie będzie potrzebna (patrze też na ewentualne koszty, jak coś pójdzie nie tak)

Tylko podpowiedzcie mi kiedy C5 miał lifta? od którego roku, wszystkie, niezależnie od silnika.

Jarszo napisał(a):kiedy C5 miał lifta?

Pełny lift zaczął się w drugiej połowie 2001r. .

pzdr'a

Jarszo napisał(a):Aczkolwiek pisałem również, że 2,5L nie jest koniecznością. Może 1.8T w quattro i automacie robi tą samą robotę?

Jarszo, nie jeździłem A6 C5 w 1.8T, ale mój szwagier ma A6 C5 w wolnossaku i powiem Ci szczerze, że to nie jedzie, ledwo się toczy. Co do 1.8T to bardzo udany silnik, moja żona jeździ takim w A4 quattro. Tą A4-ką bez problemu objeżdzam mojego kolegę w A6 2.5 TDI 150 ps.(ale wiadomo, buda lżejsza) Mamy to 1.8T już 9 lat, więc mogę Ci powiedzieć, że przy silniku przez ten czas (150 tysi, a na liczniku ma dobrze ponad 300) zrobiłem rozrząd, wszystkie paski, świece, 1 cewka, moduł zapłonowy, uszczelka pod pokrywą, szczotki w alternatorze i króciec układu chłodzenia z tyłu silnika. To wszystko. Turbina nigdy nie ruszana, silnik nie bierze grama oleju. Wiadomo w A6 osiągi będą nieco gorsze, ale uważam, że to świetna alternatywa dla 2,5TDI, a na milion procent eksploatacja będzie tańsza.

Nie zachwałałbym tak 1.8T przy BAU, które jest mocniejsze co się nie da ukryć.

elwarka1 napisał(a):A6 C5 w wolnossaku i powiem Ci szczerze, że to nie jedzie, ledwo się toczy

Wolnossaki nie jadą hmm , no to może przybliżmy pewne oficjalne dane.
1.8T - 150 KM , 210 Nm
2.4 V6 - 160/170 KM , 230 Nm
2.8 V6 - 193 KM , 280 Nm
3.0 V6 - 220 KM , 300 Nm

2.5 TDi BAU - 180 KM , 370 Nm

z których wychodzi, ze 1.8 T jest najsłabsze, więc nie wiem skąd stwierdzenie że wolnossaki nie jadą. Alternatywą do 2.5 TDI (BAU) też bym nie nazwał .
W tej sytuacji szwagier może mieć silnik 1.8 5V 125 KM i rzeczywiście to może nie jechać
Polecałbym koledze właśnie wolnossaka 2.8 V6 , ale niestety w po liftach zastąpiono go silnikiem 3.0 V6

Witam.

Bez jazdy nie da się raczej wiarygodnie nic ocenić.
Proponuję: kopnąć pedał gazu w każdym wolnym ssaku (V6) a potem (dla porównania) to samo w 2.5 tdi. Wnioski wyjdą same i "jak na dłoni"
.
O 1.8T nie wspominam - moim zdaniem silnik świetny ale... do A3 .

Pozdrawiam

btw, ja przykładowo zachwycam się dźwiękiem i kulturą 3.0. Stając w szranki z 2.5 (180) - nie mam szans (nie wiem jak z tym słabszym /w serii/ bym sobie poradził). Nic nie zastąpi turbiny - ani zmienne fazy, ani skrócenie dolotu .
Za to - mam ciszę z delikatnym pomrukiem V6 i pięknie brzmiącym wydechem .
Chyba się starzeję... .

Wysłane dzięki Tapatalk.