Mam dylemat do rozwikłania.
Audi A6 posiada awarie
1 płyn chłodniczy ubywa - uszczelka lub pęknięty blok
2 dwumasa do naprawy
3 przewody hamulcowe
4 porysowany blok auta
5 próg pękniety od krawężnika
6 Ślady rdzy na dachu- W Audi w Częstochowie zahaczyli czymś o dach i wyszła rdza z podszybia
7 błotnik przedni wgniecony
Auto serwisowałem w Audi w Czestochowie od początku do ( ostatni przegląd tydzień dwa do tyłu i wyminiony olej w skrzyni biegów itp) Trochę jestem przyzwyczajony ale ilość drobnych napraw robi spora sumę pieniążków/ Multitronic robiony był na gwarancji i ząłożoną jakś wersje zmodyfikowaną wiec skrzynia jest ok.
Zastanawiam się czy jest sens to łatać i zostawić jako drugie auto czy lepiej sprzedać i ile można wziąść za takie "cudo" na Allegro?
Czy jest sens naprawić tylko rzeczy niezbędne do jazdy i jeżdzić dalej po mieście ?
Czy wziaść za to jeszcze jakieś pieniądze ? i pozbyć się.
Ogólnie nie mam czasu jeździc po warsztatach z tego względu serwisowałem w Audi przy tych rozważaniach cały czas zastanawiam się co jeszcze za awaria może wyskoczyć przy takim przebiegu ? Bo jak padnie to już na amen a tak to warty trochę pieniędzy a ktoś go połata i będzie zadowolony