Omcren napisał(a):Piotruś,
Że się podłącze do tematu bo oglądam Q7 ale młodsze roczniki z racji kwoty
Skoro interesują Cię młodsze roczniki to znaczy, że celujesz wyłącznie w Q7 II-giej generacji (4M).
Oczywiście autko na wskroś zajebiste (choć nie pozbawione kilku irytujących wad wieku dziecięcego), jednak ciągle znikoma podaż powoduje, że ceny za PRAWDZIWE, bezwypadkowe egzemplarze trzymają na tyle wysoki pułap, że akurat w mojej opinii lepiej tych "parę groszy" dopłacić i wycelować w funkiel nówkę sztukę, bo przynajmniej nie będzie niepewności na ile poprzedni użytkownik był świadomy technicznie.
Poza tym weź jeszcze pod uwagę i to, że aktualne Q7 zbudowano na bazie modelu A6 C7, czyli na dzień dzisiejszy jest to już techniczny przeżytek, za który (w używce) trzeba zapłacić niewiele mniej od nowego i pachnącego A6 C8, a to już (uwierz mi ... ) caaaaałłłkiem inna bajka, co dla mnie ma znaczenie kluczowe.
W "nowym" Q7 trochę wkurzające jest jeszcze to, że (niestety nie tylko moim zdaniem) prowadzi się bardziej nerwowo i jakby trochę mnie precyzyjnie od wersji 4M.
No i wnętrze chociaż znacznie bardziej funkcjonalne i nowoczesne, to jakby mniej "wytworne" i bardziej "plastikowe" niż w 4M.
Naturalnie różnicę nie są wielkie i bardzo subiektywne ale na tyle dostrzegalne, że trochę studzą zapał do wydania kilku worków WŁASNYCH pieniędzy na coś mniej doskonałego od założeń / oczekiwań.
Bycie tylko użytkownikiem "boli" zdecydowanie mniej ... .
Nie jestem mentalnie (zresztą finansowo tym bardziej nie) przygotowany na zakup nowej Q7'ki, a za używkę w modelu 4L trochę szkoda dać aż tyle kasy i właśnie z tego powodu rozglądam się za końcówką produkcji 4M .
A jeśli już miałoby być coś nowego, to od niedawna ślinka cieknie mi na tego grubasa :
Ale to też raczej tylko mrzonki, chociaż pewną szansę upatruję w wyprzedaży rocznika połączonej z wyskakiwaniem pierwszych demówek.
Na razie jestem spokojny, bo póki co nowe A6 C8 jest "za nowe" i dostępne jedynie jako limuzyna, ale obawiam się, że gdy pojawi się pierwszy Allroad to choćbym miał sprzedać obie nerki, wszystko inne i tak przestanie istnieć .......
, natomiast o Mercedesie GL coś wiesz?
Niezbyt wiele ale wystarczająco dużo żeby wykluczyć go ostatecznie i całkowicie poza obszar jakiejkolwiek uwagi.
Jak dla mnie pod żadnym względem nie dorównuje Q7. Zewnętrznie udaje Tytanica, ale wszelki czar pryska już po zajęciu miejsca kierowcy.
Albo ja przestałem być kompatybilny z gwiazdą ... .