Kamień z serca... dzięki.

Piotruś sory za odgrzebanie kotleta i być może nadmierną ciekawość ale czy mogłbyś powiedzieć coś na temat Twojej niechęci do Outbacka? Jeśli chodzi o japońszczyznę to miałem kiedyś Acorda i byłem całkiem z tego auta zadowolony.

Piotruś, mam konkretną Skodę do kupienia - 3.6 jak chciałem. Jest parę rzeczy do zrobienia ale raczej drobnostki. Jedynie co mnie zastanawia to delikatne drgania pojazdu obojętnie czy DSG jest na P czy D. Nie występują cały czas ale okresowo co kilkanaście sekund. Czy to może być związane z sondą lambda biorąc pod uwagę że na wydechu jest sadza? A jeśli nie to - to od czego zacząć sprawdzanie? W weekend będzie na komputerze - jeśli wyjdą jakieś błędy to dam znać ale może masz wskazówki na co zwrócić uwagę.
Wiem że to nie o Audi ale jesteś dla mnie guru od VAGa pochlebstwo na koniec

Kurcze, Igor, drganie/wibracje silnika mogą (dosłownie) znaczyć wszystko albo nic.
Akurat dla mnie byłoby ważne spostrzeżenie, że drgawki pojawiają się niezależnie od wybranego trybu pracy DSG, co z dużym prawdopodobieństwem likwiduje obawy o skrzynie czy też zestaw sprzęgieł.

Diagnostyka komputerowa silnika benzynowego tej klasy - wbrew temu co niektórzy myślą - jest znacząco bardziej skomplikowania i rozbudowana od diagnostyki diesla, nawet klasy 3,0 jak i 4,2 TDi ... .
Jeżeli nie będzie jakichś ewidentnych błędów śmiem sądzić, że silnik "po prostu" wymaga gruntownej kosmetyki profesjonalisty zafascynowanego dużymi "benzynami".
Przykro mi ale obawiam się, że niczego bardziej sensownego na odległość nie wymyślę. W realu ... też musiałbym się solidnie przygotować ... .

igorw napisał(a):Wiem że to nie o Audi ale jesteś dla mnie guru od VAGa pochlebstwo na koniec

Co oczywiste ŻADNYM GURU NIE JESTEM, ciągle czuję się fanatykiem modeli A6 każdej generacji, jednak moje samochodowe serce raczej na długo porzuciło AUDI na korzyść skromnego, lecz "czarnego konia" w walce o prymat techniczny aktualnej produkcji VAG :



Miniaturki, gdyby ktoś chciał sobie zobaczyć w pełnym rozmiarze:

DSG jest zrobiona rok temu podobno, jeszcze na gwarancji w ASO. Dlatego zwróciłem uwagę na to auto. A sadza z układu wydechowego?
Twoja to nówka - sztuka, pozazdrościć
Ta oglądana przez mnie - "moja" - to koniec 2008 roku. I plastiki uchwytów w drzwiach już nieco trzeszczą. Ale co benzyna to benzyna
Tylko to drżenie... no nic poczekam na komputer.

igorw napisał(a):Twoja to nówka - sztuka, pozazdrościć

Nówka tylko dlatego, że wcześniej nie dawali diesla połączonego jednocześnie i z DSG i z 4x4, a poza tym chciałem model poliftowy, no bo tak .
Gdyby nie powyższe warunki konieczne - wtedy tak jak Ty - szukałbym ciekawej używki. Zresztą nawet tak było, bo w DE wersje TDi+DSG+AWD sprzedawali wcześniej niż w PL (a z polifta byłbym skłonny zrezygnować), jednak cenowo w żaden sposób nie chciało się to zamknąć.
Po prostu, w Niemczech nowe Skody niekoniecznie są droższe niż w PL, ale używki z czystą historią mało co tracą na wartości ... .

igorw napisał(a):DSG jest zrobiona rok temu podobno, jeszcze na gwarancji w ASO.

Rewelacyjna informacja. Jednak koniecznie ją zweryfikuj.

igorw napisał(a):Dlatego zwróciłem uwagę na to auto. A sadza z układu wydechowego?

Jesteś pewny, że jest to "sadza"
Dotykałeś tego własnym paluszkiem Pytam całkiem na serio, bo może to być tylko złudzenie, na które ja sam też się nieraz "złapałem", jednak po "przejechaniu palcem" okazywało się, że "czarne" nie zdołało nawet pobrudzić opuszka.
Głębiej w otwór spoglądałeś Często aż miło spojrzeć jak w kilkuletnim aucie jest tam czysto, zaś ocena samej końcówki może być myląca.

Niemniej masz absolutną rację - nawet jeśli są to pozory - koniecznie trzeba zachować czujność i spróbować ustalić czy nie jest to problem konsumpcji oleju silnikowego.

Dotychczasowy użytkownik dostępny czy sprzedaje pośrednik ?

igorw napisał(a):Ta oglądana przez mnie - "moja" - to koniec 2008 roku. I plastiki uchwytów w drzwiach już nieco trzeszczą. Ale co benzyna to benzyna

Nie musi być zły egzemplarz ale też nie wolno zapominać, że ludzie raczej nie kupują 260 PS'owych silników do jeżdżenia po świeże pieczywo i na poranną mszę, tylko lubią dawać ostro po garach.
Wniosek jest taki, że (moim zdaniem) powinieneś zachować ogromną czujność. Autko jest fajne i mało problematyczne ale w tym wieku czynnik dotychczasowego usera odgrywa już naprawdę znaczącą rolę

igorw napisał(a):Tylko to drżenie... no nic poczekam na komputer.

Możesz zdradzić w jakim mniejwięcej rejonie PL (?) ten samochód stoi ?

Auto jest w Warszawie. Wiem, że użytkownik - 2 właściciel - lubił "trzymać auto na obrotach" i na pewno po te bułki jeździł dość szybko.
Z tego co macałem to faktycznie jest sadza, brudzi palce jak zwykła sadza z pieca węglowego. Ale nie dymi. Poczytałem w necie o sadzy z benzyny i dużo jest wskazówek aby sprawdzić sondy lambda. No nic, czekamy na komputer. Mam nadzieję że to nic złego. Oprócz tego muszę wymienić pasek klinowy i łożysko. Ale to raczej nie ma nic wspólnego z sadzą Oleju podobno nie bierze, zalany jest Motulem 8100 X-Cess 5w40 z końcem września.
Gdyby przyszło Ci coś do głowy w tej sprawie to będę wdzięczny za wszystkie wskazówki. Wprawdzie mechaników mam zaufanych i łebskich którzy zajmą się autem jak swoim ale ostrożności nigdy za wiele.
Obecnie mam auto do jazdy testowej i nalałem benzyny 95 - czy może to mieć wpływ skoro poprzednio auto jeździło tylko na 98??? Póki co spalanie - masakra w porównaniu z 3.0 tdi.
W sumie zaraz zobaczę jak z poziomem oleju skoro był nalany 2 miesiące temu to już będzie widać ewentualny ubytek.

EDIT: sprawdziłem, oleju jest ciut za dużo, minimalnie wychodzi poza wygięcie. Dziś/jutro komputer, w poniedziałek pewnie będę wiedział już coś więcej.

igorw napisał(a):Obecnie mam auto do jazdy testowej i nalałem benzyny 95 - czy może to mieć wpływ skoro poprzednio auto jeździło tylko na 98???

Z zabrudzonym wydechem nie bardzo ale moim zdaniem powinieneś się upewnić czy ten konkretny egzemplarz jest przystosowany do noPB95.
Nie chcę za dużo nazmyślać ale coś mi się tłucze po głowie, że były "takie i takie".

Piotruś bardzo wstępnie mechanicy rozważają zużycie koła dwumasowego. Czy Twoim zdaniem jeśli rok temu w skrzyni wymieniono mechatronikę i zestaw sprzęgieł możliwe jest że mogło dojść również do uszkodzeniem dwumasy i czy przy takim uszkodzeniu powinno się jednocześnie wymienić dwumasę??? I najgorsze: ile kasy trzeba mieć na taką zabawę???
Skrzynia chodzi bardzo płynnie, w porównaniu do tiptronica z A6 nie czuję zmiany biegów, jedynie rzadko szarpnie jeśli dość gwałtownie kilkukrotnie odpuszczę i dodam gazu na biegu 1 i 2. Dodatkowo słychać jednostajny dźwięk na wysokim tonie tak od 70 km/h. Podobno lubi zepsuć się łożysko na wale idącym do tylnego mostu - może tam coś jest nie tak? Ale czy wymiana oleju w haldexie coś pomoże na piszczenie?
Daj znać co o tym myślisz.

igorw napisał(a):Piotruś bardzo wstępnie mechanicy rozważają zużycie koła dwumasowego. Czy Twoim zdaniem jeśli rok temu w skrzyni wymieniono mechatronikę i zestaw sprzęgieł możliwe jest że mogło dojść również do uszkodzeniem dwumasy i czy przy takim uszkodzeniu powinno się jednocześnie wymienić dwumasę???

Igor,
moim zdaniem NIE zachodzi bezpośrednia zależność pomiędzy uszkodzeniem sprzęgieł i mechatroniki a ewentualnym zużyciem koła dwumasowego.

Z innej strony NIE chce mi się za bardzo wierzyć, żeby ktoś inwestujący kilka ładnych tysiaków w nowe sprzęgła i mechatronikę - jednocześnie zbagatelizował weryfikację i ewentualna wymianę koła dwumasowego, które akurat "w tą stronę" ma duży wpływ na trwałość całej skrzyni, a sprzęgieł szczególnie ... .

Po trzecie z moich bezpośrednich obserwacji wynika, że jakieś 70% kół dwumasowych (obojętnie: manuale czy DSG) wymienia się BEZ UZASADNIENIA technicznego, więc nie negując uwag Twoich fachowców, to jednak takie bardzo wstępne rozważania - mogą być nietrafne.

Po czwarte 30 tyś.km. z punktu widzenia zużycia dwumasy jest przebiegiem śladowym, a zakładając, że ktoś jednak dobrze przyjrzał się tej części podczas naprawy DSG, wizja ewentualnej awarii/zużycia jest jeszcze bardziej wątpliwa.

No ale wszystko co powyżej, to tylko moje dywagacje, spekulacje i "statystyczne" hipotezy i na pewno NIE WOLNO BAGATELIZOWAĆ ANI STAWIAĆ MOICH POMYSŁÓW NA RÓWNI Z OCENĄ TWOICH MECHANIKÓW oceniających stan rzeczywisty w realu

No i po szóste, jak sam napisałeś, dotychczasowy user dbał żeby bułeczki do śniadania były jeszcze ciepłe, więc jego raczej agresywny styl jazdy mocnym silnikiem NA PEWNO nie pozostaje obojętny na bieżący stan dwumasy . Co do tego, w mojej ocenie, nie ma żadnych wątpliwości.

igorw napisał(a):I najgorsze: ile kasy trzeba mieć na taką zabawę???

Z tego co pamiętam ok. 3500 do 4000 zł.- , ale nie mam pod ręką ETKI żeby upewnić się co do kosztów części.

igorw napisał(a):Skrzynia chodzi bardzo płynnie, w porównaniu do tiptronica z A6 nie czuję zmiany biegów, jedynie rzadko szarpnie jeśli dość gwałtownie kilkukrotnie odpuszczę i dodam gazu na biegu 1 i 2.

Nie ma co się dziwić, że sterownik w końcu "głupieje" ... .

igorw napisał(a):Dodatkowo słychać jednostajny dźwięk na wysokim tonie tak od 70 km/h. Podobno lubi zepsuć się łożysko na wale idącym do tylnego mostu - może tam coś jest nie tak?

Ja akurat nie spotkałem się ze zwiększoną awaryjnością podpory wału w tej grupie VAGów ale to powinni bez większych trudności ustalić Twoi mechanicy.

igorw napisał(a):Ale czy wymiana oleju w haldexie coś pomoże na piszczenie?

Olej w Haldex'ie , w modelach do 2010 roku należy wymieniać co 90 tyś.km. wraz z filtrem ale to w żaden sposób nie wpływa na charakter jego pracy.

Kupiłem. Ale nie wiem czy dobrze zrobiłem: czy sadza na wydechu może oznaczać że bierze olej z silnika? Dodatkowo coś tam słychać faktycznie przy ruszaniu ostrym ze skrzyni (może początki dwumasy), no i ten pisk ewidentnie ze skrzyni. Ale ta powinna być na gwarancji po wymianie sprzęgieł rok temu. Ogólnie fura świetna, jednak zmartwiłem się tym olejem. DSG to spróbuję uruchomić gwarancję.
Ale cały czas mam wątpliwości. Ech, zobaczymy jak będzie, najwyżej się sprzeda. Tylko kto to kupi???

Witam

Kolego igorw jakie masz wrażenia z jazdy Superbem w porównaniu do Audi ?
Zakładam, że już troche pośmigałes i możesz coś napisać.

Pozdrov

Jeździ fajnie, zawieszenie twardsze niż A6, plastiki w drzwiach już trzeszczą (150 tys km), miejsca w środku więcej niż w A6 a z tyłu nawet A8 nie ma startu - można założyć nogę na nogę. Odczuwa się taniość właśnie na plastikach i na klamkach (mają inną konstrukcję). I jak się "klepnie" drzwiami to słychać że tanie
Ogólnie A6 jeździło się jak cruiser'em w fotelu a w Superbie to bardzo wygodne krzesło w gokarcie. Audi ma lepszą obsługę radia poprzez pokrętło MMI, w Skodzie dotykowy Columbus jest bardzo powolny. W dodatku kradną (Audi kradną w całości). Nie będę pisał o spalaniu bo to już dość indywidualna decyzja. Najbardziej podoba mi się cena w ASO: zdiagnozowali łożyska w DSG do wymiany, pytam o cenę spodziewając się że za chwilę zabiję ich śmiechem a oni że 2000 zł. Poproszę.
Nie mogę się przyzwyczaić do szarpnięć DSG na niskich biegach.

igorw napisał(a):Jeździ fajnie, zawieszenie twardsze niż A6, plastiki w drzwiach już trzeszczą (150 tys km), miejsca w środku więcej niż w A6 a z tyłu nawet A8 nie ma startu - można założyć nogę na nogę. Odczuwa się taniość właśnie na plastikach i na klamkach (mają inną konstrukcję). I jak się "klepnie" drzwiami to słychać że tanie
Ogólnie A6 jeździło się jak cruiser'em w fotelu a w Superbie to bardzo wygodne krzesło w gokarcie. Audi ma lepszą obsługę radia poprzez pokrętło MMI, w Skodzie dotykowy Columbus jest bardzo powolny. W dodatku kradną (Audi kradną w całości). Nie będę pisał o spalaniu bo to już dość indywidualna decyzja. Najbardziej podoba mi się cena w ASO: zdiagnozowali łożyska w DSG do wymiany, pytam o cenę spodziewając się że za chwilę zabiję ich śmiechem a oni że 2000 zł. Poproszę.
Nie mogę się przyzwyczaić do szarpnięć DSG na niskich biegach.

Witam

Miałem takie same odczucia jak dostałem Superba DSG na zastępstwo, gdy A6 stało w lakierni po przytarciu na parkingu
Też miałem DSG ale diesla 170 KM. Wydawało mi się, że przy zmianie biegów jak by przyhamowywało. W środku taniość faktycznie no i te drzwi jak bym zamykał Fiata 125p
Miejsca ogrom, żona siedziała za mną z założona nogą na nogę Podoba mi się też patent z otwieraniem bagażnika sedan/liftback.
Radio nie gra tylo coś tam brzęczy jak Safari 2a.
Nie posiadam 4x4 i skoda tez nie była 4x4 ale wg mnie prowadzenie A6 o niebo lepsze. Skoda wydawała się niepewna i wg mnie bardziej miękka.
Spalanie wychodziło troche mniej niż w A6 ale ja mam multitronic i szczerze powiedziawszy wolę multitronic. Zero szarpań i bardzo płynny. Wiadomo CVT.
Ogólnie Superb jest ok ale jak nie muszę, to nie zamienię.

Pozdrov

igorw napisał(a):Nie mogę się przyzwyczaić do szarpnięć DSG na niskich biegach.

Igor, nie żebym zasiewał defetyzm czy "inną panikę" ale moim zdaniem powinieneś udać się do Kreatora albo do GoodHope żeby porządnie zweryfikowali Ci oprogramowanie silnika oraz skrzyni biegów.
DSG można lubić lub nie lubić zależnie od upodobań ale ten rodzaj skrzyni pracuje nadzwyczajnie "gładko", co mam nadzieję potwierdzą też właściciele S-Troników (tak się nazywają DSG w Audi). Nie ma prawa nic szarpać, a w trakcie normalnego przyśpieszania zmiany biegów widać jedynie na obrotomierzu i jeśli tak nie jest to znaczy, że coś jest nieprawidłowo.

Pod rozwagę ... .