pastaldo napisał(a):A to mnie zaskoczyłes że superb jest większy od C5 ale na zdjęciach faktycznie wygląda to obiecująco a zarazem praktycznie.
Superba można lubić lub nienawidzić ale jeśli chodzi o przestrzeń (a już szczególnie tą dla pasażerów i w bagażniku) jest po prostu obiektywnie bezkonkurencyjny.
pastaldo napisał(a):Nawet środek bardzo mi się podoba. Konsola i deska tez jest fajna i szczerze powiedziawszy zaczynam chorowac na ten samochód
Nie jesteś wyjątkiem. Znam bardzo dużo ludzi, którzy przesiedli się z A6-tek (C6 i C5) do Superba, ale nie znam nikogo, kto przesiadłby się z Superba do A6 ... .
Taka sytuacja .
pastaldo napisał(a): Co do wielkości np ktoś kiedyś mi pwiedział (nie wiem ile w tym prawdy) że A6 i Pasat B5FL sa na tej samej płycie podłogowej ale jak wsiadłem do koleki Passka to dostałem klaustrofobi i uważam że nie jest w nim więcej miejsca jak w A4 B5 przynajmniej wizualnie
Tutaj jesteś trochę w błędzie. A6 (C5) jest minimalnie większe od Passata B5/B5FL, szczególnie ze względu na rozstaw osi ale Audi A4 przy nich, to maleństwo jest (w każdym wymiarze).
pastaldo napisał(a):Ja bardzo lubie sedany ale zacząłem doceniać kombi jak urodziły się dzieci. Jedno 20miesiecy drugie pół roku.
Eee no to serdecznie gratuluję Ci/Wam przychówku Ładnie poszliście za "ciosem" ... .
pastaldo napisał(a):Wracając do silnika i napędu. Te silniki 2.0TDi już nie mają tych bolączek z pompami olejowymi? Bo poza układem zasilania CR coś się w nich zmieniło?
Problem pomp/zabieraków został całkowicie wyeliminowany ale dla bezpieczeństwa najlepiej jest celować w egzemplarze WYPRODUKOWANE po listopadzie 2010 roku.
Naturalnie bardzo zmieniły się turbiny i praktycznie cały pozostały osprzęt silników. "Trochę" uciążliwa jest ewentualna wymiana EGR (elektrycznego, zintegrowanego z wodną chłodnicą spalin), ale w żadnym razie nie można mówić o zjawisku masowych awarii tego elementu.
pastaldo napisał(a):Pozatym piszesz o skrzyni DSG "mokrej". Nie wiele szukałem ale to co od razu się rzuca w oczy to że sprzęgło jest suche albo mokre i że suche są wadliwe i to chyba 7 biegowa skrzynia? Dlatego trzymac się nalezy w razie co tych 6 biegowych czy jeszcze jakieś różnice są istotne?
Właśnie o to chodzi, że 6-cio biegowe skrzynie DSG z mokrym sprzęgłem są o wiele bardziej dopracowane (choć niektórzy krytykują mechatronikę zatopioną w oleju) od skrzyń "suchych", 7-mio biegowych. Jednak trudno się pomylić, bo te "suche" są zestawiane tylko z silnikami o mniejszym momencie obrotowym (w Dieslu tylko do 1,6TDi).
pastaldo napisał(a): Pozatym zabiłeś mi ćwieka b byłem pewny do tej pory że tiptronik to jednak mechaniczna skrzynia. A tu skrzynia DSG urosła w moich oczach choć zawsze byłem zwolennikiem manuali.
Przeniesienie napędu w skrzyni DSG jest stricte mechaniczne i odbywa się w analogiczny sposób co w skrzyniach manualnych. Żadne konwertery, lockup'y i tak dalej. Istotnym warunkiem bezawaryjności jest regularna wymiana oleju z filtrem, co najmniej raz na 60 tyś.km., ale przy bardzo-bardzo forsownej eksploatacji warto skrócić ten interwał.
pastaldo napisał(a):Inna sprawa jest jeszcze co do silników 140ps czy 170ps. Mechanicznie się one róznia czy tylko oprogramowaniem? Pytam przez wzgląd na potencjał ewentualnego podkręcania bo rozumiem że tego 140ps można by pewnie podkręcić bliżej tych 170ps a jak z tym mocniejszym? Bo jakby się dało tego mocniejszego podciągnąć bliżej 200ps to by była idealna jednostka.
Jednostki 170PS (CFGB) są podkręcane trochę ponad 200PS. Ale jeśli już na prawdę nie potrafiłbyś się bez tego obejść nie ryzykuj żadnego gówna tylko pojedź sobie do GoodHope w Pleszewie. Ja generalnie w ogóle jestem zadeklarowanym przeciwnikiem "modyfikacji" ale jeśli już, niech jest to zrobione jak należy, a samochody zrobione w Pleszewie czasami mam okazję diagnozować i widzę, że zrobione tam chipsy nie wpływają negatywnie na trwałość czy też parametry pracy. Tylko dlatego polecam. Osobiście się nie znamy i nigdy nie miałem z nimi żadnego kontaktu.
pastaldo napisał(a):Do tego napędu na Haldeksie chyba mnie nawet troche przekonałeś. Fakt kupiłem quatro i bardzo sobie chwalę ten napęd nawet za odczucia prowadzenia w przypadku suchych kretych dróg ale wygląda że może ta opcja z Haldexem nie jest głupia.
Czasy się zmieniają, a samochody ewoluują. Dlatego czasem warto zweryfikować fakty i być może zmienić zapatrywanie.
Ja zmieniłem, choć trwało to całe wieki. Na chwile obecną niepokoją mnie opinie nt. Haldex'a V ale mam nadzieję, że i tutaj nastąpi poprawa w ciągu kilku lat.
pastaldo napisał(a):Co do mojego pytania odnośnie odcinania naędu po przekroczeniu jakiejś prędkości to np znajomy na jakiegos pseudo suwa Hyundaya i tam napęd jest rozłączany po przekroczeniu 40km/h. Czyli własnie pomoże wyjechać z zaspy ale juz jadac normalnie po śliskiej drodze na nie wiele się ten napęd przydaje a to uważam za podstawowy argument za napędem na 4 koła.
Haldex IV nie stwarza żadnych ograniczeń w tej materii i ingeruje w niebywale płynny sposób. Wcześniejsze odmiany faktycznie reagowały dosyć nerwowo i nieprzewidywalnie ale tutaj nic takiego nie ma. Wciskasz gaz i auto po prostu przyśpiesza wtedy kiedy chcesz i bez względu na prędkość, co szczególnie łatwo zauważyć/docenić przyśpieszając na długich ale ośnieżonych/oblodzonych podjazdach.
pastaldo napisał(a):Z zaspy to wyjeżdzałem moja ośka w A4 z której teoretycznie nie powinienem sie wyrwać dlatego to nie jest priorytet. Zajrzałem do tego artykułu i faktycznie obiecująco to wygląda. Bo jestem zdania że niech komputer steruje ale rozdziałem momentu nie mniej jednak koła będa cały czas spięte a nie np odłączana oś przy jakiejś predkości.
Generalnie jest to temat na całkiem inną rozmowę ale z powyższymi argumentami ja bym akurat trochę podyskutował, a chodzi mi o to, że o ile teoretycznie nie sposób odmówić Ci racji, o tyle w typowym A6 C5/C6 quattro wszystkie trzy dyfry mają charakter otwarty i dlatego mocno dopracowany Haldex wcale nie musi odstawać, zaś przy samym ruszaniu, paradoksalnie, Haldex jest "bardziej stałym" napędem od Torsena. Ale to takie przesadne już trochę filozofowanie ... .
pastaldo napisał(a):Na pewno takie dłączanie ma pozytywny wpływ na spalanie ale bądźmy szczerzy oszczędność paliwa jest nikła w porównaniu z bezpieczeństwem.
Wszystko ma swoje dobre i lepsze strony ... .
Jak dla mnie nie podlega żadnej ale to absolutnie żadnej wątpliwości, że Audi A6 quattro, nawet "tylko" z pootwieranymi dyframi i tak jest mistrzowską klasyką gatunku. Do prawdziwego quattro (z Torsenem) nikt mnie przekonywać nie "musi", bo naprawdę trudniej znaleźć bardziej przekonanego ode mnie.
Nie znaczy to jednak, ze trzeba być ślepym i zamkniętym na inne rozwiązania fanatykiem, skoro ktoś nad nimi dobrze pracuje i rozwija je w prawdiłowym kierunku, a na pewno takim jest Haldex IV.
pastaldo napisał(a):Podsumowując spojrzałem jak się kształtują ceny Superba (nowego) to troche zwątpiłem bo tu ceny za rozsądna wersje zaczynają się od 120tys. Po zdjęciach widać że wybrałes kilka dodatkowych elementów czyli pewnie jeszcze więcej zapłaciłeś.
Fakt. Nad ostateczna konfiguracją zastanawiałem się ponad pół roku, co rusz zmieniając zamówienie (na auto czekałem ok. 8 miesięcy ale to podobno rekordowo długo).
Moja wersja to ELEGANCE 2.0TDi 170 PS z DSG i 4x4, wzbogacone o :
- pakiet Fresh (navi, elektrycznie podgrzewana szyba, koła 17" których już dawno nie mam i jeszcze jakies dupsy)
- Kessy (system bezkluczykowy) + alarm z czujnikiem przechyłu
- trójramiena skórzana kierownica multifunkcyjna (radio, telefon, itd.), z łopatkami do obsługi DSG (tzw. F1, rewelacja)
- tempomat
- sound system
- pakiet na bezdroża
- sunset (fabrycznie ciemnione szyby od słupka B)
- bagażnik z systemem mocującym (szyny, belki)
- el. roleta pozioma
- roleta pionowa
- system siatek aż po solidny wodoszczelny pokrowiec na narty
- 4 lata fabrycznej gwarancji
Są airbagi aż po kolanowy dla szofera, są adaptacyjne biksenony, doświetlanie zakrętów i halogeny, a dla gadżeciarzy ledy z tyłu i z przodu.
Auto samo parkuje (równolegle i prostopadle).
Są elektryczne fotele (kierowcy z pamięcią), samościemniające lustra (tez z pamięcią), oczywiście dwustrefowy klimatronik i masa innych dupsów (np. coming/living home, etc.) .
Nie ma skóry (bo nie chciałem), nie ma elektrycznej tylnej klapy (też nie chciałem bo w A6 C6 strasznie mnie ten wynalazek wqr..iał) i właśnie dlatego jest to dopasiony ELEGANCE a nie dopasiony PLATINIUM. I właśnie taki miał być .
Ponieważ należę do fanatyków szyberdachu bardzo długo rozważałem panoramę (przez pryzmat użytkowy, nie finansowy) ale ostatecznie zrezygnowałem bo tego szkła nad głową jest za dużo (głośniej w środku, bardziej się nagrzewa latem), a zwykłego "małego" okna do kombi zamówić się nie udało.
pastaldo napisał(a):Dżentelmeni podobno nie rozmawiają o pieniądzach ale ciekaw jestem ile Cie wyniosła ta Skoda.
Mój indywidualny przypadek nie jest miarodajnym wymiernikiem ceny/wartości samochodu, ponieważ pracuję w branży samochodowej i obsługuję kogo obsługuję, więc moje warunki zakupu zazwyczaj różnią się dosyć istotnie od normalnych klientów detalicznych.
Bardziej wymiernym będzie fakt, że za cennikową wartość swojego Superba mogłem mieć 2 - 2,5 roczne A6 C7 3.0TDi z quattro i z przebiegiem grubo poniżej 100 tyś.km. , a gdybym bardziej wykorzystał powiązania zawodowe, być może nawet coś jeszcze nowszego.
Wybrałem Superba. Z kilku powodów.
Ja dzisiaj postąpiłbym identycznie, co wcale nie znaczy, ze nie mam świadomości prawdopodobnie WSZYSTKICH różnic pomiędzy Skodą a Audi . Mam (i to prawdopodobnie zdecydowanie lepsze) rozpoznanie od osoby nie związanej z samochodami i marką VAG na co dzień, a pomimo tego cieszę się swoim wyborem.
pastaldo napisał(a):Nie wiem czy tu kogos nie obrażę a w szczególności nie chciałbym żebyś wziął to do siebie ale patrząc po zdjęciach, wyglądzie tego samochodu i poróznując tylko wizualnie z Audi to Skoda Superb jest "Audi dla biedniejszych".
Spoko. Na pewno mnie nie uraziłeś. Jest odwrotnie i bardzo mnie cieszy powszechna opinia, ze Skoda Superb to takie trochę Audi dla biedaków.
Akurat z mojego punktu widzenia powszechność powyższej opinii stanowi jedną z bezdyskusyjnie największych zalet Superba i bardzo mi odpowiada, że jestem postrzegany jak zwykły szarak w szarym aucie . Powiedzmy, że wiąże się to z moim nadzwyczaj skromnym stylem bycia i życia .
Gdyby ktoś miał wątpliwości - mimo wszystko kapelusza nie posiadam
pastaldo napisał(a): Bo moim zdaniem wizualnie nie odbiega choć pewnie w materiałach jest różnica.
Oczywiście, że jest różnica ale też na pewno nigdy nawet nie dotykali Superba ci, według których tandetą i plastikiem aż wali po oczach.
Parkrotnie (nawet na naszym Forum) czytałem też kretyńską opinię, że dźwięk zamykanych drzwi jest nie do zniesienia. Otóż nie, jako wielokrotny osobisty posiadacz całej masy C5-tek i C6-tek stanowczo zapewniam, że lekkość jak i odgłosy zamykanych drzwi są wyraźnie bardziej szlachetne od tych w AUDI i dotyczy to nawet mojej innej Skody - czyli Żonkowego Yetika.
Z grzeczności nie będę też wspominał o tendencjach do opadania zawiasów w AUDI, co w Skodzie praktycznie nie ma miejsca .
A co do oczywistej różnicy w wytworności użytych materiałów wnętrza (co akurat jeszcze wcale nie jest równoznaczne z trwałością) Skody na tle Audi, cóż, proponuję skonfigurować sobie podobnie wyposażone Audi (diesel, 4x4, z dużą obudową) i porównać z ceną adekwatnego Superba, a na tym gruncie poustawiać własne priorytety.