Wiadomo jak ma się coś wysr...ać to znajdzie na to najmniej odpowiedni czas. Poniedziałek 4.10 rano w drodze do roboty co by odwieźć gości na samolot. Coś szarpnęło telepnęło, choinka kontrolek na liczniku i silnik nie pracuje Z braku czasu nawet maski nie podnosiłem tylko biegiem w poszukiwaniu taryfy.
Po pracy na spokojnie zdjąłem dekiel zaworowy i znalazłem takie cusik :
silnik Nr. 1
a tu wygląd wałka rozrządu
A wczoraj zerwałem głowicę ...armagedon normalnie
a tu tłok (jakość zdjęć kiepska bo już noc była)