Damiancki napisał(a):Hmm. ale opada równomiernie przód LP i tył LP, a jeśli byłby miech to nie leciał by w dół w jednym "kole" ?Cholera to było by niefajnie. Nic to, zajmę się najpierw kompresorem i będzie wszystko jasne.
Przeczytałem ponownie Twojego pierwszego posta i rzeczywiście wygląda na to, że trochę sobie dopowiedziałem / nadinterpretowałem.
Jeżeli auto opada równomiernie oraz wobec faktu, że występują relatywnie duże dyferencje w temperaturach dziennych i nocnych, faktycznie istnieje duże prawdopodobieństwo, że działa tu zwykła termodynamika i być może nie ma żadnego powodu do niepokoju ani o miechy, ani o kompresor.
Potwierdzam, że w swoich Roladach też obserwowałem podobne zjawiska w okresach późnojesiennych i wczesnowiosennych, a z tego co pamiętam wspomina o tym nawet podstawowa instrukcja obsługi samochodu (żeby nie parkować w niskich pomieszczeniach, np. na dwupoziomowych stanowiskach,, bo w ciepłym pomieszczeniu zachodzi "groźba" mimowolnego oparcia się dachem auta o sufit garażu
) .
Zobaczymy co będzie dalej. Mam nadzieję, ze nie zapomnisz opisać swoich obserwacji.
Damiancki napisał(a):A miałeś do czynienia z miechami firmy Arnott?
Niestety miałem. Niestety zaraziłem tym dziadostwem też inne warsztaty. Nie pamiętam już szczegółowo jak to było z przodami, ale tyły siadały na potęgę.
Praktycznie wszystkie pomontowane "tyły" trzeba było zwrócić do dostawcy pomimo tego, że polski importer (akurat ten z którym ja miałem styczność) raczej bez problemu uznawał reklamacje.
No ale jak miał nie uznawać, skoro akurat w jego osobistej Roladzie tylne poduchy wytrzymały chyba najkrócej z wszystkich ...
... .
Nie wiem jak sprawa z jakością wygląda na dzień dzisiejszy ale ja z miechami Arnottem nie mam zamiaru więcej ryzykować.