Kolego
nafciarz, napisałem Ci już wyraźnie i za pierwszym razem gdzie powinieneś szukać przyczyn problemu, a już na pewno wskazałem miejsce, od którego bezwarunkowo powinieneś te poszukiwania zacząć.
Ewentualne problemy z kompresorem to kolejny etap naprawy gdyby się okazało, że jest zbyt słaby by obsłużyć szczelny i sprawny układ pneumatyczny. Zresztą zaważywszy na ten cytat:
nafciarz napisał(a):Po mniej kilku dniach prawidłowej pracy i pozostawieniu auta na noc na poziomie wyższym niż 1 opada całkowicie i nie podnosi się prawidłowo. Prawa strona idzie bez problemu do góry, lewa zaś podnosi się do maks 2 poziomu. Maksymalnie zaś można auto podnieść do 3 poziomu.
wydaje się, że pompa faktycznie ledwo już zipie, a torpedowanie jej dziurawą hydrauliką przypomina kopanie leżącego, który raczej już się nie dźwignie.
Ale czepianie się kompresora pod ile nie zlikwidujesz problemów z opadaniem nadwozia jest na wyrost, a uprawianie niepotrzebnych filozofii zamiast zbliżać oddala Cię od podjęcia i skutecznego zakończenia naprawy.