Piotruś, przez poliftowe masz na myśli te od 2008/2009 roku, tak? Czyli np. 2 zalinkowane przeze mnie egzemplarze po ewentualnym dokładnym sprawdzeniu, jak nic poważnego nie wyjdzie, to Twoim zdaniem będą warte rozważenia?
Nie otwierałem podesłanych przez Ciebie linków, bo na rzetelną analizę około 8 wstawionych przez Ciebie przykładów potrzebowałbym nawet kilku godzin czasu, a na to nie mogę sobie pozwolić.
Odniosłem się (w pewnym sensie krytycznie) za to wprost do treści Twojego wcześniejszego posta i w całości podtrzymuję swoja wypowiedź.
Co do polifta oczywiście masz rację - chodzi o egzemplarze z rocznika MODELOWEGO 2009 (i młodsze), zewnętrznie różniące się ledami w przednich reflektorach i zmodyfikowanym oświetleniem tylnym.
Jednocześnie wcale nie podważam sensowności zakupu auta starszego (przedliftowego), jednak uwzględniając złożoność problemu jest to zajęcie dla ludzi świetnie już obytych w niuansach A6, zdolnych trafnie ocenić rzeczywistą wartość techniczną i/lub ewentualny zakres prac do zrobienia.
Internet faktycznie dostarcza mnóstwo wiedzy w tym zakresie, jednak zbyt teoretycznej i niepełnej by świeżak taki jak Ty zdołał trafnie/bezpiecznie wytypować wartego uwagi kandydata do zakupu. Oczywiście mógłbyś cos upolować na chybił-trafił ale rozumiem, że po to szukasz wiedzy PRZED kupnem by działać świadomie i bezpiecznie.
Choć oczywiście lepsze byłyby z salonu PL.
Oj, długo by dyskutować na ten temat. Ja akurat bardziej należę do wyznawców używek z Zachodu (czyli z Niemiec, Belgii i warunkowo ze Szwajcarii).
Taka opcja ma jednak jedną zasadniczą wadę, czyli finalną cenę przeciętnie o 30% wyższą od analogicznego egzemplarza z PL.
Wynika to przede wszystkim z lichwiarskiej akcyzy ale też i z tego, że autka z PRAWDZIWYM i relatywnie niewielkim przebiegiem oraz ciągłością serwisową ASO są odczuwalnie droższe niż w PL. Odsetek polskich przekrętasów dramatycznie fałszuje podaż, a nieliczna garstka posiadaczy godnych uwagi samochodów niestety musi się dopasowywać do warunków narzucanych przez różnej maści handlarskich oszustów.
Rozumiem, że do tych benzyniaków 2.8 i 3.0 nie włożę LPG, tak?
Nie do mnie z tym pytaniem
... .
Popieram ekonomię ale w tym przypadku jestem (być może mało obiektywnym) fundamentalnym przeciwnikiem "psucia" samochodu NIEFABRYCZNĄ protezą.
Jak powszechnie wiadomo gaz się przydaje do zapalniczek i innych zastosowań gospodarskich, ale do PRAWDZIWYCH samochodów niespecjalnie
Więc może lepszym wyjściem będzie diesel...
Subiektywnie - dla klasy średniej wyższej (E+) nie widzę alternatywy.
Benzyna jest fajna do kompaktów na miasto oraz dużych samochodów z rodzaju S6, RS6 i innych z podobnym w przeznaczeniu AMG, M Power ... .
Odnośnie skody/VW, to z tego co czytałem skrzynia DSG, która jest w nich oferowana jest dość awaryjna.
Kompletna bzdura albo czytałeś niedokładnie.
Skrzynie DSG dzielą się na takie z suchymi sprzęgłami jak i takie z mokrymi.
Te suche faktycznie kiedyś nie były trwałe (choć i tutaj większość przeszła już akcje serwisowe znacząco poprawiający obraz ogółu), ale one były montowane przede wszystkim do kompaktów z małymi silnikami benzynowymi i dieslami 1.4 ... .
Diesle z napędem 4x4 ( i benzyny od 2.0 wzwyż) zawsze wychodziły wyłącznie "na mokrych sprzęgłach", a to akurat są skrzynie godne wszelkiego polecenia.
Dodatkowo skody (octavia/superb) ciężko znaleźć w wersji z automatem i napędem AWD/4wd. Na całym otomoto np. jest ich 5 w cenie do 40 000.
To prawda. Więc teraz sam widzisz, że nawet fajnie skonfigurowanej Skody nie jest łatwo kupić za 35 - 40 klocków, a Ty próbujesz celować z taka kasą w A6
No niestety, albo dołożysz i zabezpieczysz kolejne worki pieniędzy na eksploatację, albo zdecydowanie dla Ciebie bezpieczniej, obniż oczekiwania i poluj na coś mniej ryzykownego (przykładowo wspomniane Skody lub VW z napędem 4x4).
Naturalnie oprócz argumentów ekonomicznych jakakolwiek próba porównania Skody Superb z Audi A6 jest totalnym nieporozumieniem ale uwierz mi na słowo albo sam się przekonaj, że da się czymś takim całkiem przyjemnie pojeździć. Do tego będzie nieporównywalnie taniej, pod każdym względem.
Wstyd powiedzieć ale usterkowość Skody/VW jest mniejsza, ale nawet gdyby to rozmiar ewentualnych awarii jak też koszty ich usunięcia, w porównaniu do AUDI, to już prawdziwa przepaść.
Mówi Ci to (od dziesięcioleci) użytkownik i właściciel zarówno przeróżnych odmian i modeli AUDI ... ale też posiadacz (od niemal 5 lat) Skody Superb 4x4 z DSG
... .
Co do mojego portfela: bogaty nie jestem, ale zarobki mam wyraźnie powyżej mitycznej "średniej" więc zakładałem, że skoro tych audi tyle jeździ po Polsce to aż takie pieniądzochłonne nie są.
Niestety nie potwierdzam i uważam, ze stawiasz całkowicie błędną hipotezę.
Odpowiem pytaniem czy chociaż raz się zastanawiałeś ile z tych "jeżdżących" wciąż pozostaje prawdziwymi i pełnoprawnymi AUDIczkami, a w ilu z nich z CCCO został już tylko emblemat na masce
Myślałem jeszcze nad Hondą Legend, Lexusem Rx2 oraz Lexusem Gs3.
To myśl sobie dalej.
Ja ostatnio stanąłem przed problemem zakupu czujnika różnicy ciśnień DPF do Toyoty Avensis D4D.
Taką część do AUDI (nową oryginał Bosch) kupujemy od ręki w każdym motoskładzie za niewiele ponad 100 PLN.
"Identyczna" tylko że do Toyoty kosztuje prawie 3000 zł.- i trzeba na nią oczekiwać co najmniej dwa tygodnie.
O rdzy i innych "przyjemnościach" z posiadania leciwego japońca nawet nie zaczynam się wypowiadać żeby mi dnia nie brakło.
To już prędzej zwróciłbym teraz chyba uwagę na jakiegoś Hyundaia lub nawet KIA-ę
Używki są dosyć tanie zaś Koreańcom niezwykle zależy na podniesieniu swojego image w branży, przez co bardzo się starają unikać spektakularnych wpadek i z każdym now(sz)ym modelem czynią ogromne postępy na plus.
Cokolwiek wybierzesz - życzę satysfakcji i przyjemności z nabytku
.
No i koniecznie pochwal się po zakupie .............