Witam Was,
Koledzy.. Mam nadzieje, ze jesteście w stanie mnie naprowadzić na rozwiazanie problemu.
Po krotce...
Auto: Audi A6 C6 kombi Avant 2005 grudzień 2.0 TDI 140Km w automacie...zakupione w Niemczech w maju 2016 roku. Problem pojawił się wraz z pierwszymi mrozami kilka tyg temu...auto z rana nie odpaliło. Nawet nie zareagowało na pilota...Okazało się, że akumulator z roku 2006...więc dokonałem zakupu nowego aku..TUBORG SILVER 100Ah 900A En. Po pięciu dniach od zakupu w tym auto trzy dni stało bez odpalania okazało się, że ponownie auto jest niezdolne do jazdy...migające kontrolki, cykajaca wskazówka od temperatuty, dziwne trzaski dochodzące zza tapicerki..nie wspominając już o tym, że auto nie reagowało na próbę odpalenia...po wyciągnięciu kluczyka ze stacyjki i wyjściu z auta kontrolki ( sporo ich się paliło, prawie wszystkie..) nadal się świeciły..Akumulator został naładowany prostownikiem i udałem się do sprzedawcy celem sprawdzenia aku...Pan sprawdził, pomierzył i stwierdził, że akumulator jest ok...Następnym krokiem bylo pozostawienie auta u elektryka samochodowego...Auto u Pana było przez cztery dni...wnioski: brak poboru prądu na postoju..dokladnie 0. Alternator ładuje dobrze...Auto pomierzone ponoć dokladnie..Pan nie miał się do czego przyczepić...Po tej wizycie auto nie stwarzało problemow przez kilka dni...Wczoraj auto normalnie się zachowywało...aż do dziś. Ok dwóch godzin temu poszedłem do auta i już z daleka widzę, ze belka stopu się świeci..podchodzę bliżej i widze, ze kontrolki także się świeca...próbuję otworzyć auto...oczywiście nie reaguje nawet na pilota...Aku mierzone wskazuje 8,3 V..Prostownik załaczony i brak pomysłu..Proszę o jakąś wskazówkę i z góry dziekuję..
Piotr