Benzyna Allroad 2.7T opis, specyfikacja.

Postprzez Piotruś » 2013-06-06, 09:25

Bagnet, jedyny większy problem Allroada w tej kombinacji ( 2,7BiT + tip) może dotyczyć konwertera skrzyni biegów, bo praktycznie cała populacja miała taką wadę zaszczepioną fabrycznie.
Jeżeli zbywca nie wysprząta "chytrze" pamięci usterek skrzyni biegów - znajdziesz zapisany błąd. Chyba, ze ze wzgledu na końcówkę produkcji akurat ten egzemplarz nie był już zagrożony wadą lub dotychczasowy własciciel dawno ją usunął - to też jest możliwe.

Poza tym (standard w tym modelu) kosztowne w eksploatacji bywa zawieszenie pneumatyczne. Gdyby coś zaczęło się dziać zdecydowanie polecam (do zakupu i regeneracji części) Firmę LIMAK z Brzegu Dolnego.

Różnice pomiędzy modelem Allroad a "zwykłą" A6'tką w serii C5 - wbrew pozorom - są naprawdę duże i dotyczą niemal wszystkiego.
Inne (mocniejsze) jest zawieszenie, inne (wzmocnione, podwyższone) są ramy pomocnicze (potocznie "wózek") tylnego i przedniego zawieszenia.
Inne są nawet fotele przednie, trochę różnic można znlaeźć w konfiguracji i oprogramowaniu skrzyni biegów. ECU silnika też jest nieco inne, tak samo jak układy ABS, ESP i tak dalej ... .

Komfort, satysfakcja z jazdy, moim zdaniem po prostu nie do opisania.
Byłem włascicielem kilku takich Allroadów (2.5TDi), a niedawno pozbyłem się Allroada 3.0TDi (C6).
Jak dla mnie ta jeżdżąca serwerownia na kółkach (czyli seria C6) pod wieloma względami, od architektury wnętrza poczynając, nawet się nie umywa do serii C5, no ale to tylko moje odczucia ... .
W każdym razie gdybym miał wybór pomiędzy tak samo utrzymanym C5 i C6 - zawsze wolałbym C5, pomimo tego, że pod względem "silnikowym" akurat C6 wyprzedza C5 o dwie epoki.

Jeśli chodzi o egzemplarz z przedstawionego ogłoszenia, jeżeli tylko treść opisu zgadza się z faktami, będąc "na kupnie" - na Twoim miejscu bagnet, już bym po niego jechał.
Serio.
Pozdrawiam. Piotr.
Obrazek
Złote myśli: Chipować może każdy ... lecz nie każdy powinien ... .
Avatar użytkownika
Piotruś
-#Klubowicz
-#Klubowicz
 
Posty: 3931
Dołączył(a): 2013-05-30, 19:49
Model: Nie mam
Nadwozie: Kombi
Zasilanie: Diesel
Silnik: Nie mam
Napęd: Quattro
Skrzynia: Manual
Rok: 1996
Imię: Piotr

Postprzez Piotruś » 2013-06-06, 10:35

Bagnet, pod względem zawieszenia nie ma żadnych róznic noPB vs Diesel.

Oryginalny zawias (w sensie wahacze, stabilizator, etc.) mozna przyjąć, że wytrzymują lekko/conajmniej 250 tyś.km. - oprócz łączników stabilizatora zużywaących się wielokrotnie częściej, ale dziecinnie łatwych w wymianie i kosztujących akceptowalne coś ok. 120 zł.- na jedną stronę.

Pneumatyka to już gorszza sprawa. U Pana Waldemara w Limaku bardzo dobrze zregenerowane poduchy przednie (za zwrotem starych) cena wynosi ca. 950 zł.-, za tylne ca. 700 zł.- .
Trudno mi powiedzieć na jak długo wystarczą - znam takie, które trzymają już 3 rok intensywnej eksploatacji i zupełnie nic się z nimi nie dzieje.

Tylne amory, nowe zamienniki z Sachsa, ok. 800 zł.- za sztukę (np. u sprzedawcy ze Szczecina, też polecam, solidna firma).

Przednie amory trochę taniej ale nie pamiętam dokładnie.

Nowy kompresor (prawie)oryginalny - ok. 1400 zł.- , sterownik jak sie kupi od ok. 500 zł.- wzwyż ale to rzadko się psuje i nie musi się popsuć.
Zespół zaworów powietrznych ok. 1000.- (nie musi ulec awarii).

Reszta to przekaźnik, bezpiecznik i inne bezwartościowe (choć potrzebne) bzdety.

Generalnie gdyby wystartować na nowym zawiasie (ori) i na pneumatyce z LIMAK'u, to 250 tyś. km. spokojnie jest do zrobienia lekko.

Autko z ogłoszenia zapewne coś już miało wymieniane także wcale nie jest powiedziane, ze odrazu po zakupie wszystko ulegnie "solidarnej" awarii, bo równie dobrze możesz zrobić masę kilometrów zanim coś zaszwankuje. To jest relatywnie młody rocznik, gdzie prócz poduszek i kompresora wszystko było dużo lepsze od wersji starszych ... ..
Pozdrawiam. Piotr.
Obrazek
Złote myśli: Chipować może każdy ... lecz nie każdy powinien ... .
Avatar użytkownika
Piotruś
-#Klubowicz
-#Klubowicz
 
Posty: 3931
Dołączył(a): 2013-05-30, 19:49
Model: Nie mam
Nadwozie: Kombi
Zasilanie: Diesel
Silnik: Nie mam
Napęd: Quattro
Skrzynia: Manual
Rok: 1996
Imię: Piotr

Postprzez surowy » 2013-06-06, 13:37

Piotruś, a czy pod koniec produkcji nie było innej, nieco ulepszonej generacji poduszek do pneumatyki?

W moim przypadku pneumatyka starczała na ok 120-150 tys, ale dużo jeździłem po dziurawych drogach województwa lubelskiego i tam siłą rzeczy dostawały po tyłku.

Ja do kosztów zawieszenia dodałbym jeszcze czujniki wysokości położenia.
W ASO 450zł kosztowały nówki. Mi zaczęły siadać po ok 250 tys km. 1 musiałem kupić, a 2 jakoś potworzyłem z części z pozostałych. Na pewno można taniej używki kupić.
Avatar użytkownika
surowy
-#Klubowicz
-#Klubowicz
 
Posty: 72
Dołączył(a): 2013-05-31, 10:27
Lokalizacja: wawa
Model: S6 C6
Nadwozie: Coupe
Zasilanie: Benzyna
Silnik: 4.2 BVJ 349KM
Napęd: Quattro
Skrzynia: Automat
Rok: 2008
Imię: Rafał

Postprzez Piotruś » 2013-06-06, 16:21

surowy napisał(a):Piotruś, a czy pod koniec produkcji nie było innej, nieco ulepszonej generacji poduszek do pneumatyki?


Tak ... .
Miały być, ale moje doświadczenia pokazują, że III (ostatnia) generacja wcale nie jest lepsza od II-giej.
Chociaż opinię buduję na podstawie kconajmniej kilkunastu różnych egzemplarzy - posłużę się przykładem wziętym wprost z mojego własnego auta.

Ponieważ producent obiecywał znaczącą poprawę, więc gdy tylko nowe poduchy pojawiły się na rynku natychmiast je załozyłem nie tylko z nadzieją ale wręcz z pewnością, że jest to koniec wszelkich inwestycji w pneumatykę ... .
No niestety, życie bardzo szybko zweryfikowało moje nadzieje:
- na przodach pojeździłem jakiś krótki moment i załozyłem "nowe" z LIMAKA, bo te niby najlepsze z najlepszych ori zaczęły mi podpadać.
(ponieważ planowałem sprzedaż samochodu zależało mi żeby nowy własciciel nie miał sensacji z pneumatyką)
- tyły wymieniałem dosłownie dwa tygodnie temu (minęły kolejne dwa lata ale wciąż serwisuję to auto znajomym).

Wynik jest taki, że samochód z niepodwazalnym całkowitym przebiegiem dokładnie 181800 km. stoi obecnie na trzecim komplecie poduszek (pierwszy seryjny, drugi niby poprawiony, trzeci od LIMAKA). Z miechami tylnymi wymieniałem tez amortyzatory (na zamienniki Sachsa) bo lewy tył wyzionął ducha (prawy trzymał ale co z tego ... ).
Oprócz tego przy przebiegu ok. 110 tyś.km. (musiałbym sprawdzić dokładnie) wymieniałem (niepotrzebnie) zespół zaworów, a przy ok. 150 tyś.km. "poleciał" przekaźnik i bezpiecznik.
Co istotne - pomimo zawirowań z poduchami nigdy nie dopuściłem do długotrwałej eksploatacji auta z nieszczelną pneumatyką - dzięki czemu w samochodzie wciąż siedzi fabryczny kompresor i (moim zdaniem) nie wykazuje zauważalnej utraty sprawności.
Nie da się go przegrzać nawet wielokrotnym, nieprzerwanym podnoszeniem i opuszczaniem podwozia przez kilkadziesiąt minut jazdy prbnej po mieście.

Jesli chodzi o czujniki wysokości masz całkowitą rację - ja po prostu zapomniałem o nich napisać.

Bagnet, właśnie dostałeś trochę statystyki awaryjności wprost z eksploatacji normalnie użytkowanej Rolady (tzn. Allroada), co może Ci się przydać podejmując ewentualne decyzje zakupowe ;-) .
Pozdrawiam. Piotr.
Obrazek
Złote myśli: Chipować może każdy ... lecz nie każdy powinien ... .
Avatar użytkownika
Piotruś
-#Klubowicz
-#Klubowicz
 
Posty: 3931
Dołączył(a): 2013-05-30, 19:49
Model: Nie mam
Nadwozie: Kombi
Zasilanie: Diesel
Silnik: Nie mam
Napęd: Quattro
Skrzynia: Manual
Rok: 1996
Imię: Piotr


Powrót do C5 (1997-2004)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości