Sebastian, po pierwsze PRZEPRASZAM.
Jak się okazuje w swoich wcześniejszych postach ŹLE oceniłem logi dotyczące DPF'a.
Intencje oczywiście miałem jak najlepsze ale lekkie zmęczenie i alkohol zrobiły swoje ... .
Sorry.
Co do układu wtryskowego podtrzymuję opinię, że z logów nie ma się zbytnio do czego przyczepić a odczytane wartości WYDAJĄ SIĘ na tyle prawidłowe, że nawet pełna diagnostyka na stanowisku pomiarowym PRAWDOPODOBNIE nie wskazałaby niczego ważnego.
Z DPFem (szczególnie na trzeźwo
) sytuacja wydaje mi się znacznie bardziej skomplikowana i niestety też niezrozumiała, niż pierwotnie sądziłem.
Po pierwsze log 102.3, w którym utrzymuje się "permanentne" zero za wyjątkiem krótkiej chwili gdy pojawia się 7 mbar. Niby nic niepokojącego, szczególnie po wypalaniu serwisowym, ale byłoby wysoce wskazane sprawdzić jak się to ciśnienie układa podczas (najlepiej dynamicznej) jazdy.
W zasadzie to jedyna możliwość ustalenia, czy czujnik różnicowy G450 działa prawidłowo. Ponadto gdyby się okazało, że przy dużym obciążeniu ciśnienie wzrasta do kilkudziesięciu mbar byłby to sygnał potwierdzający moje wcześniejsze domysły dotyczące znacznego zapchania popiołem. Ale jedynie hipotezy, których statycznie wykonami logami nie potwierdzimy ani nie wykluczymy ... .
Po drugie log 104.1 .
Jeżeli nie ma tu jakiegoś artefaktu ze strony VCDS'a a ja dobrze pamiętam, że ta kolumna informuje o ilości popiołu (w litrach) można uznać, że wyliczone przez ECU zapełnienie ponad pół litra jest wartością graniczną, która sprawiła, ze pomimo niedawnej regeneracji serwisowej zaobserwowałeś to:
Byłem przeświadczony, że problem rozwiązałem, ale w (...) nawet włączyło mi się automatyczne dopalanie DPF.
Z kolei moim skromnym zdaniem gdyby w filtrze rzeczywiście zalegało już ponad pół litra popiołu, to (sprawny) G450 nie wskazywałby na biegu jałowym dumnego zera, tylko co najmniej powyżej 10 - 12 mbar ... . Ale nie pokazuje.
Dlatego, pomimo nieco odmiennej i tym razem dokonanej na trzeźwo analizy podtrzymuję, że DPF wymaga starannej oceny "organoleptycznej".
Nie tylko porządnego mycia ale też weryfikacji z użyciem kamery zdolnej "prześwietlić" poszczególne kanały wkładu ceramicznego.
Teoretycznie jest możliwe, że prócz sadzy i popiołu pojawiło się fizyczne uszkodzenie wprowadzające zamęt w odczytach (?) .
Tak jak wcześniej wspominałem warto tez sprawdzić co pokazuje G450 podczas dużego obciążenia (przykładowo na autostradzie gdy mocno wciśniesz gaz na możliwie stromym wzniesieniu).
Co do mechanika, któremu powierzysz czyszczenie DPFa koniecznie się upewnij czy aby na pewno jest do tego prawidłowo przygotowany
Sama chemia i zwykły Karcher to NAPRAWDĘ za mało. Istnieją odpowiednie i dedykowane urządzenia czyszczące i moim zdaniem jedynie w ten sposób można skutecznie przywrócić DPF do życia (o ile nie posiada uszkodzeń mechanicznych wkładu lub powłoki z metali szlachetnych).
Każda inna metoda (chemia , ultradźwięki i Karcher) może pomóc na bardzo krótko albo wręcz zacienić obraz sytuacji.
Dzisiaj (...) na nowo dodam DPF jak i czujnik G450
Mówisz o adaptacjach grup 081 i 083
Nie wiem kto Ci podsunął taki pomysł ale technicznie jest to kompletna bzdura, a mówiąc kolokwialnie zwykłe wysraństwo.
Jeżeli filtr faktycznie jest już przepełniony popiołem i w zaczopowanych miejscach nieusuwalną sadzą - bardziej mu zaszkodzisz niż pomożesz, a kolejne regenerację będą coraz częstsze zamiast rzadsze. A nawet gdyby "pozytywny" skutek utrzymał się w dłuższej perspektywie, to paliwo dopalające DPFa podczas regeneracji aktywnej (podczas jazdy) jest obliczone na całą objętość filtra ale będzie spalało jedynie w przestrzeniach jeszcze nie wypełnionych popiołem co prędzej czy później doprowadzi do nieodwracalnego wytopienia aktywnych powłok wkładu
... .
Krótko mówiąc "zerowanie" w adaptacjach bez faktycznej wymiany lub profi-regeneracji DPF to ewidentny sabotaż własnego portfela, amatorszczyzna w pełnym wydaniu, a w moim przekonaniu szczyty technicznej impotencji, głupoty i kompletnym braku podstawowej wiedzy takich "doradcuf" ... .
Poniżej załączam logi, które są zrobione na zimnym silniku, lecz moje pytanie brzmi czy to normalne, że wartość w MVB 104.3 jest constans 0?
Zależy od wielu czynników ,między innymi od tego jakie okażą się odczyty z G450. W każdym razie zmierzona ilość sadzy (nawet w filtrze mocno zapchanym przez popiół) przyrasta znacznie wolniej od wartości obliczonych przez ECU (104.2). W przypadku parokrotnie już "wypalonego" DPF (w krótkich odstępach) może być za szybko na odpowiedź. Musisz więcej pojeździć żeby się przekonać.
No i na koniec prośba żebyś na kolejnych etapach dochodzenia do perfekcji
nie zapomniał napisać nam o poczynionych obserwacjach i uzyskanych efektach. Każdy filtr DPF żyje jakby swoim życiem i warto znać jak najwięcej przypadków żeby kolejne było łatwiej oceniać i skuteczniej (bez błądzenia) likwidować.
sebus_x napisał(a):Jest jakaś możliwość z której mógłbym skorzystać chcąc zatrzymać włączającą się procedurę dopalania, która tak jak piszesz generuje duże spalanie?
Oczywiście, że nie ma
... .
Chyba, ze zdecydowałbyś się na wizytę u "specjalistuf" od tzw. "programowego usuwania DPF", ale mam nadzieję, że takie pomysły odrzucasz całkowicie.