Cześć,
Mam mały problem. Otóż mam dosyć dziwny objaw związany jak się domyślam z układem hamulcowym.

Jadąc nieco około 70-80 km/h przy hamowaniu słychać jakby "dudnienie". Wiem, że zabrzmi to głupio, ale dźwięk ma charakterystyczne "du-dud-du-du", jakbym miał cos przyczepione do koła i uderzało o drogę. Przy puszczeniu hamulca problem znika. Przy małych prędkościach (dojazdy do skrzyżowań itp.) nie zauważyłem, abym to słyszał. Nie czuję wtedy bicia na kierownicy, może jets takie delikatne, że go nie czuję, ale powiedziałbym, że generalnie go nie ma lub jets tak słabe, że go nie czuję.

Druga kwestia, która myślę, że jest związana z tym samym to trzęsienie autem i podobne dudnienie podczas jazdy. Czasem przy prędkości 80-100 km/h trzęsie mi delikatnie autem i słychać ponownie to dudnienie (im szybsza jazda, tym szybciej słychać, trzęsienie w miarę jest takie samo). Na początku myślałem, że to "telepie" kierownica, le czuć to nawet na miejscu pasażera, n fotelu, nogach jakby cała karoseria wibrowała. Dźwięk charakterystyczny dla rozpędzającego się bębna w pralce. Jak odpuszczę gaz i auto zwolni poniżej 70 - jakieś 50-60 problem ustępuje. O ile to dudnienie podczas hamowania jest zawsze, o tyle podczas jazdy nie. Zdarza się, że zwolnię (czy nawet nie) i po przyśpieszeniu ponownie jest ok - auto jedzie normalnie, nic nie dudni i nie trzęsie.

Próbowałem zwrócić uwagę, czy je to np. tylko ona zimnym/ciepłym silniku, ale nie wydaje mi się, aby miało to znaczenie.

Gdzie mogę szukać przyczyny takiego stanu - zwihrowana tarcza? Ale to raczej przy przyśpieszaniu zawsze byłoby to dudnienie. A przy hamowaniu szarpałoby kierownicą - przynajmniej tak myślę. Myślałem,że może opony, czy felgi, ale opony są zmienione na nowe, felgi ok. Ponadto jak felgi czy opony to tez raczej byłoby to cały czas. Co do samych zacisków, to kiedyś w drugim był problem nieodbijania klocków, ale to jest zrobione i wtedy to wystarczyło przejechać kawałek i miałem zagrzane całe koło.

Pozdrawiam