Pytanie banalne - zbliża mi się wymiana oleju. Ostatnio kierująć się opiniami znalezionymi w sieci zalałem silnik Motulem X-clean. W międzyczasie znalazłem też opinię wyśmiewające "uwielbienie" Motula przez wielu internautów.
W poprzednich autach stosowałem Castrola Magnatec, ale opinie też są podzielone, głównie ze względu na to że jest chyba rozlewany w Polsce.
Przejmować się tym wszystkim czy po prostu zalać po raz kolejny Motulem? Oleju nie ubywa, stan na bagnecie wydaje mi się taki sam.