Walczę z wibracjami powyżej 120 i już mnie szlag trafia. Kupiłem nowe opony, felgi bez opon sprawdzone i proste, koła wypucowane przed wyważaniem, wyważane kilka razy i wciąż *upa. Piasty sprawdzone czujnikiem zegarowym, tarcze nowe, też sprawdzone czujnikiem.
4 lata temu rozleciał mi się przegub wewnętrzny z prawej strony- skojarzyłem od razu, bo charakterystyczne wibracje pojawiały się przy przyspieszaniu.
Ręką nie dało się wyczuć luzu na półośce, mechanicy odmawiali wymiany ale uparłem się i w końcu miałem nowy. Miałem wtedy szczęście, bo za niewielkie pieniądze dorwałem nową półoś w ASO, w której skończył się termin przydatności (10 lat) i z niej pozyskałem oryginalny przegub Audi/Lobro.
Miałem też trochę pecha, bo przez marudzenie mechaników rozwalony przegub zdążył rozpirzyć łożysko na wyjściu ze skrzyni...
Zostawiłem sobie ten przegub jako ciekawostkę - nie da się w nim wyczuć luzu, a jednak po jego wymianie ustały złe objawy.
Te wibracje które czuję teraz mają nieco inną charakterystykę, ale ten lewy przegub wewnętrzny wydaje mi się ostatnim elementem który może napierdzielać.
Jak wiadomo VAG nie przewidział możliwości kupna samego przegubu wewn. więc nie kupimy go od Lobro
Pozostają chinole wszelkiej maści. Czy ktoś zakładał i może polecić cokolwiek?
Znalazłem takie wynalazki:
NTY - nie wiem, coś mi śmierdzi że to ma przypominać nazwę producenta łożysk NTN
Pascal - to chyba coś z pogranicza komputerów i sztuki kulinarnej
DENCKERMANN - niemiecko brzmiąca nazwa pewno ma odwrócić uwagę od zapachu chińskiej stali i przysmaków z suszonego seafoodu
EuroDriveshafts - Azja, ale przynajmniej mają siedzibę do której można udać się z reklamacją żeby mogli odmówić jej uwzględnienia
ODM-Multiparts - brak pomysłów
Coś mi mówi, że wszystkie te sprzęty mogą pochodzić z dokładnie tej samej fabryki pachnącej ryżem, no ale może ktoś mnie oświeci. Rozpiętość cenowa od 90 do prawie 300.
Od razu mówię, że na używki patrzę niechętnie. Chciałbym coś, z czym ten samochód wjedzie na złom, żebym już tego nie musiał nigdy dotykać.