Witam. Pojawił się mały problem. dojazd do domu mam po małych wybojach i wtedy słyszę stukanie w przednim kole. Auto mam od niedawna, przed zakupem zawieszenie było sprawdzane na podnośniku i było wszystko ok. Znajomy mi mówił ze może to być wadliwy amortyzator lub jakiś stabilizator. Czy mozna to jakoś inaczej sprawdzić niż kolejna wizyta w warsztacie ?

PiotrC5 napisał(a):Czy mozna to jakoś inaczej sprawdzić....

PiotrC5, w kwestii amortyzatora jest tam jakaś "domowa" metoda sprawdzająca.
Wystarczy trochę siły i własnej energii. Aby sprawdzić ich stan, powinieneś naciskać na róg samochodu w okolicy "podejrzanego" amorka ( mocno ale oczywiście z wyczuciem). Oczywiście dużym utrudnieniem jest wersja Avant ale Ciebie to nie dotyczy.
Następnie obserwuj , co dzieje się z karoserią/od strony naciskanej.Jeśli powrót do pozycji wyjściowej zajmuje jej dużo czasu, to amortyzatory najpewniej nie są już w pełni sprawne. Z kolei jeśli auto buja się, zamiast po prostu powrócić do pozycji, w której wprowadziliśmy je w ruch, amortyzator również nie jest sprawny i raczej wymaga natychmiastowej wymiany.

PiotrC5 napisał(a):niż kolejna wizyta w warsztacie ?

Moim zdanie bardzo zalecane wręcz wskazane. Metoda "domowa" nie jest miarodajna
W profesjonalnej stacji diagnostycznej mechanicy przy pomocy aparatury zmierzą wydajność amortyzatorów (określona w procentach).
Do tego sprawdzą zawieszenie na "szarpakach" więc jakiekolwiek podejrzenia dotyczące stabilizatora (i nie tylko) powinny rozwiać podejrzenia.
Koszt jest naprawdę przystępny a pewność bardzo znacząca.

zibi06 napisał(a):W profesjonalnej stacji diagnostycznej mechanicy przy pomocy aparatury zmierzą wydajność amortyzatorów (określona w procentach).

Nie zawsze jest miarodajna, bedziesz miał mniej powietrza w przednich kołach i już wynik może być zaniżony.

Kolega miał nowe amory założone po przebiegu pare tyś. i pokazywało na poziomie około. 45 procent, coś chyba nie halo...

adamze27 napisał(a):dokładnie...w większości stacjii własnie brak jest kontroli ciśnienia kół przed sprawdzeniem siły tłumienia amortyzatorów...bo największą pracą jest wciśnięcie guzika i patrzenie w zaczarowany ekran kompa gdzie można odczytac wynik

adamze27, dlatego napisałem

zibi06 napisał(a):W profesjonalnej stacji diagnostycznej

masz rację oprócz urządzeń to również ludzie. Niedawno byłem na sprawdzeniu i pierwszym zdaniem jakie padło było zapytanie : Kiedy sprawdzano ciśnienie w oponach ? Moja odpowiedź miesiąc temu, więc " starszy" Pan je sprawdził/lekko skorygował i po wziął się za diagnostykę amorków. Od wielu lat jeżdżę tam na przeglądy, sprawdzenia i nie ma zmiłuj się żeby coś załatwić na zasadzie "do ręki". Wjedziesz i jest sprawdzane wszystko. Pomimo że jakoś się już znamy sam tego parę lat temu doświadczyłem jak byłem z Hondą. Na jednym z kół były słabsze hamulce i było "papaśki". Mnie takie podejście odpowiada, bezpieczeństwo jest najważniejsze. Kuriozalnym jest to że pomimo bardzo dobrego wyposażenia kontrolnego (również do samochodów ciężarowych) ruch jest "jakotaki" ponieważ są zbyt skrupulatni.

U mnie stukało z tyłu,jakby po bagażniku coś latało. Waliło coraz głośniej, i okazalo się że amorki (tylne). Mechanik doszedł do tego po przejechaniu się 10 m, kolysanie i bujanie nie dało jasności, zresztą z zewnątrz nic nie było słychać. Co do przedniego zawieszenia, to proponuję jeszcze raz sprawdzić wahacze , gdyż miałem przypadek że tydzień po przeglądzie mialem hałasujący