Witam serdecznie,
Mam taki trochę dziwny temat do rozgryzienia.
Miałem ostatnimi czasy kilka razy rozbierany przód i na którymś razem został nie dokręcony.
Tydzień temu miałem delikatną stłuczkę ze ściana na parkingu (samochód się minimalnie stoczył) i przyglądając się temu zauważyłem że jest luźny zderzak.

Mianowicie na tych 2 śrubach którymi mocuje się zderzak do odbojów, widocznych od spodu gdy się zdejmie boczne kratki. Problem polega na tym że mogę nimi kręcić bez końca czy to w dokręcając czy odkręcając i nic się nie dzieje.
W A4 miałem tak kiedyś to po dokręceniu tych śrub było wszystko ok sztywno a tu takie coś.

Gdzieś jest może jakaś kontra która trzeba przytrzymać żeby się dokręciło?

Na wolnych obrotach wpadał czasami w rezonans że myślałem że w silniku coś stuka ale całe szczęście to nie silnik, no i chciałbym dojść jak go usztywnić.

Pozdrawiam,
Tomek

Nikt nic nie wie? Pewnie większość tu zdejmowała zderzak

pastaldo, nie ma żadnej kontry, śruby imbusowe wkręcają się w gwintowane wkładki zamocowane we wspornikach. Być może coś się tam obluzowało i lata naokoło ? jak nie rozbierzesz to się nie dowiesz

Tego się obawiałem. Najdziwniejsze że to w jednej i drugiej tak jest. Jakby było w jednej to fakt pech ale w dwóch na raz to dziwne. No nic będe musiał rozebrać Dzięki

pastaldo, znalazłeś rozwiązanie ? Mam podobny problem. Dodatkowo zderzak po stronie kierowcy nie jest chyba podciągnięty. Szczelina pomiędzy reflektorem a zderzakiem jest większa niż po przeciwnej stronie.

karolCOOO napisał(a):Dodatkowo zderzak po stronie kierowcy nie jest chyba podciągnięty. Szczelina pomiędzy reflektorem a zderzakiem jest większa niż po przeciwnej stronie.

Przyczyny mogą być 2:

1. Zderzak za nisko - trzeba wykręcić trochę gwintowaną wkładkę we wsporniku zderzaka (ta w górnej cześci wspornika),
2. Lampa za wysoko - regulować na dolnej śrubie i przede wszystkim na mocowaniu przy chłodnicy

No chyba, że i jedno i drugie

RomanS napisał(a):pastaldo, nie ma żadnej kontry, śruby imbusowe wkręcają się w gwintowane wkładki zamocowane we wspornikach. Być może coś się tam obluzowało i lata naokoło ? jak nie rozbierzesz to się nie dowiesz

Ja mam zerwany gwint w tych nakrętkach (dziekuje Panie super mechaniku , zawsze mam jakis problem )
na szczescie da sie to wymienic tyle ze zderzak trzeba zrzucić

Dziękuję za wskazówki. Myślę że potrafię to sam ogarnąć. Będzie lepiej dla "mechanika" który to zakładał . Nie wiem czy mam kolejnego pecha, czy pozostali już tylko "robiący na ilość".

No ja ze wstydem się muszę przyznać że jeszcze się nie zabrałem za to. Na wsi jestem w weekendy gdzie mam garaż i miejsce na zabawy i za mało czasu bo za krótki weekend. Jak będziecie robić u siebie to poróbcie fotki tego co było nie tak i ogólnie demontażu i montażu