ODRADZAM !! Czarny avant 3.0TDi quattro, polift 2010/11.

ODRADZAM !! Czarny avant 3.0TDi quattro, polift 2010/11.

Postprzez Piotruś » 2016-06-04, 08:57

Witam,

Jeszcze mi złość nie minęła po porażce w Kaliszu ( klik: dealer-audi-z-kalisza-ignaszak-ostrzegam-t4740.html ), a już mam nowego faworyta :roll: ... .

Temat dotyczy tego czarnego, "bezwypadkowego" Avanta, rzekomo z "pierwszej ręki", aktualnie wystawionego w Chełmnie :
http://otomoto.pl/oferta/audi-a6-i-wlas ... ypbaP.html

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Aby nie budować zbędnego napięcia od razu powiem, że :

- auto ABSOLUTNIE nie jest bezwypadkowe
- sprzedający NIE JEST pierwszym właścicielem
- historia serwisowa w ASO koresponduje z książką serwisową ale śmiem sądzić, że ten serwis był prowadzony co najwyżej wybiórczo

Ogłoszenie w aktualnej formie z rzekomą ceną 67000 zł.- brutto pojawiło się w Otomoto we poniedziałek 30-05-2016, ja pierwszy telefon (do Właściciela, nie do komisu) wykonałem we wtorek 31-06-2016.
Przebieg pierwszej rozmowy - dosłownie bajka i miód na serce.

Na moje najważniejsze pytanie czy na pewno mam przyjemność z pierwszym właścicielem auta, który osobiście odbierał go jako fabrycznie nowy z salonu padła jednoznaczna deklaracja, że oczywiście tak.
Pomyślałem że lepiej trafić się nie da, jednak (o czym poniżej) okazało się, że było to pierwsze cygaństwo, na które dałem się złapać <zalamka> ... .

Odpowiedzi na kolejne pytanie brzmiały równie bajecznie.
Samochód miał być bezkompromisowo bezwypadkowy, serwisowany WYŁĄCZNIE w ASO, z normalnymi śladami używania adekwatnymi do przebiegu.
Co do rzekomej ceny brutto 67000 nie będę się tutaj rozpisywał, ale i w tej kwestii istnieje pewien haczyk, który jednak byłbym skłonny zaakceptować z uwagi na (jak się wstępnie zdawało) silne atrybuty w innych kluczowych sprawach ... .

Właściciel nie stwarzał problemu i bezpośrednio po naszej rozmowie dostałem sms'a z VIN'em auta, który też natychmiast zweryfikowałem w historii serwisowej ASO. Zdawało się, że jest to kolejny i przełomowy plus auta, ponieważ wszystko co mówił sprzedający zdawało się potwierdzać w zapisach elektronicznych. Ostatni przegląd serwisowy odbył się w czerwcu 2014 roku przy przebiegu ok. 210000 km. .

Co dla mnie było kolejnym wielkim plusem, auto (prócz DVD w zagłówkach) pozostaje w kompletacji fabrycznej, czyli nie jest i prawdopodobnie nigdy nie było chipowane. System MMI też nie drutowany chałupniczym menu w języku polskim.

Summa summarum pomyślałem, że co jak co ale takiej okazji przepuścić nie wolno.
Przecież poliftowe A6 3.0TDi quattro Avant z wysokiego 2010 roku (modelowo nawet 2011), bezwypadkowe (właściciel od pierwszej rozmowy zaklinał się na wszystkie świętości, że egzemplarz jest bezkompromisowo bezwypadkowy z wyjątkiem bagatelnej szkody parkingowej tylnych drzwi i błotnika) i z pierwszej ręki w niepokojąco wręcz niskiej cenie należało uznać za okazję, która nie powtórzy się przez kilka następnych lat <mysli> ... .
Czacha kopciła mi do tego stopnia, że byłem gotowy przelać w ciemno gruby zadatek żeby tylko ktoś inny nie sprzątnął mi tej perełki sprzed nosa, ale mój Anioł Stróż jakoś tak pokierował sprawami, że okazało się to niepotrzebne.

Wyjątkowo ufny i pewny sukcesu, w podróż po auto ( ponad 500 km w jedną stronę :!: :!: ) ruszyłem w czwartek 02-06-2016.
Tutaj mój Anioł Stróż postarał się ponownie, bo chociaż początkowo nie zamierzałem swoimi fanaberiami nikomu zawracać głowy, to będąc już w trasie zdzwoniłem się z moim wspaniałym Funflem i Przyjacielem, zaprawionym i doświadczonym samochodziarzem, który pomimo 100 km odległości zadeklarował przyjazd na miejsce i pomoc w oględzinach.
Jak się później okazało, to nieplanowane wcześniej spotkanie było jedynym pozytywnym akcentem w paśmie porażek :roll: ... .

A to okazało się po pokonaniu niepotrzebnych pieprzonych 500 km :

1.
AUTO ZDECYDOWANIE NIE JEST BEZWYPADKOWE :!: :!:
Nie wiem jak głębokie były uszkodzenia, ale :
- drzwi kierowcy względem drzwi tylnych są jakby opadnięte, a szpara miedzy nimi im bardziej w dół tym bardziej się rozłazi :evil: ... .
Dołem, względem drzwi tylnych, lekko ale jednak - odstają na ok. 2mm .
- zderzak przedni jakoś tam leży ale pod względem lakierniczym w dramatycznym stanie. Moim zdaniem nie jest to naturalne "zużycie" po 200 tys.km. jazdy, tylko świadectwo jakiejś inne rzeźby (nieudolna naprawa, ewentualna zmiana koloru lub niewłaściwy albo fatalnej jakości lakier)
- przedni prawy błotnik na styku ze słupkiem "A" przy drzwiach nienaturalnie odstaje, a od strony maski szpary nie ma praktycznie żadnej (druciarstwo na maksa)
- przednie prawe drzwi ciężko nawet opisać. Zamknięte, po stronie błotnika rozłażą się górą ale ta szpara im niżej tym jest mniejsza.
Po stronie drzwi tylnych, co bardzo ciekawe :shock: ... szpara też jest ewidentnie za dużą górą a za mała dołem ... :-o <glupek> ... .
Po otwarciu "na pierwszy zatrzask" drzwi opadają o co najmniej 5 mm <zalamka> , czyli w swoim wykroju utrzymują się całym ciężarem na ryglu słupka <glupek> .
Widać, że jakiś ciul zamiast porządnie naprawić szkodę - starał się za wszelką cenę wyrównać szpary między kolejnymi elementami <uoee> .
- drzwi prawe tylne jakoś tam dolegają ale tak samo jak przednie trzeba nimi zdrowo yebnąć żeby się zamknęły.
- zderzak tylny leży prawie dobrze, ale "trochę" nie licuje z lewym błotnikiem :roll: .
- w mojej ocenie auto byłe lakierowane z obu stron do wysokości górnego przetłoczenia (czyli wszystko bez słupków i dachu), plus maska silnika.
Tylna klapa nie wiem, bo szczerze mówiąc już mi się nawet nie chciało w to wnikać .

2.
Pod względem mechanicznym wstępnie zdawało się, ze jest dużo lepiej niż z budą. Silniczek odpala "na rys", "chodzi" nadzwyczaj miarowo, miękko i równiej od szwajcarskiego zegarka. Coś cudownego.
Skrzynia biegów w drodze na stację diagnostyczną nie zdążyła się prawidłowo rozgrzać ale i tak jestem przekonany, że "na ciepło" też pracuje jak nowa.
Równie pozytywne odczucia płyną ze strony układu kierowniczego i zawieszenia (szczęśliwie bez pneumatyki). Generalnie samochód pracuje i jeździ jak nowy, a ogólny stan wnętrza IMO koresponduje z przebiegiem. Do tego BOSE system.

Niestety - po wjeździe na kanał stacji diagnostycznej ujawniło się tłuste i rozległe zaolejenie na łączeniu silnika i skrzyni biegów :shock: .
Jest tego na tyle dużo, ze ten olej pokazuje się (wypływa) już wokół otworów dolnej osłony zespołu napędowego.
W naszej ocenie nie jest to olej silnikowy. Wydaje się na to za "czysty" (jakby był ze wspomagania albo skrzyni biegów). Zapachem raczej też nie przypomina oleju silnikowego.

Obfite zaolejenie w okolicy turbo ale to dosyć typowa i bagatelna nieszczelność w tym modelu.

Czy coś jeszcze - nie wiem. Przestaliśmy wnikać, do etapu "diagnozy komputerowej" już nie doszło.
Wszak szczęśliwy jak dziecko wybrałem się w podróż łącznie ponad 1000 km równie naiwnie jak dziecko wierząc, że tak uprzejmy jegomość, co najważniejsze pierwszy i jedyny właściciel zasługuje na kredyt niekwestionowanego zaufania ... ale jak zwykle w PL ... fakty szybko mnie wyprostowały.
Dziwne o tyle, że facet wiedział jaką odległość muszę pokonać a pomimo tego do końca robił ze mnie idiotę :[ .

Odnośnie wypadkowej historii przybrał pozę wielce zdziwionego, niczego nieświadomego biednego misia, którego w trąbę zrobił salon gdy kupował auto ... ale przyciśnięty do muru nagle zmienił wersję "z pierwszego właściciela" na taką, że on kupił samochód już zarejestrowany z przebiegiem niecałego tysiąca kilometrów, wiec jednak taki pierwszy jak parokrotnie wcześniej mataczył - to on jednak nie był ... .
W trakcie rozmowy ujawniło się jeszcze szereg innych niezgodności pierwotnych deklaracji z faktami stwierdzonymi z natury nad którymi nie będę się teraz rozwodził :-?

Nie wiem ... początkowo nawet byłem skłonny przymknąć oko na pokolizyjną historię tego rzekomo bezwypadkowego złoma, ale ostatecznie zrezygnowałem na widok obfitego wycieku oleju niewiadomego pochodzenia. Może i udałoby się precyzyjnie określić miejsce awarii ale w warunkach kończącej pracę stacji diagnostycznej nie było to możliwe.
Poza tym zapas mojej cierpliwości też zbliżał się do wartości krytycznych.

Następnego dnia zadzwonił do mnie właściciel z wiadomością, że na warsztacie mechanicy stwierdzili wyciek oleju silnikowego spod lewej pokrywy zaworowej, lecz ich zdaniem nie należy tego naprawiać bo (cytuję) : "spod nowej uszczelki może wyciekać jeszcze bardziej" :| ... .
Ciekawe kto ten kit łyknie, bo naszym zdaniem może i jest jakiś wyciek spod dekla ale to nie jest przyczyna tego co widać na łączeniu silnika ze skrzynią.
Głupia wymówka, że nie należy tego likwidować świadczy zaś o tym, że albo mechanik nie wie co gada, albo prawdziwa przyczyna awarii też została namierzona, tylko grubszą sprawę ktoś usiłuje zbagatelizować nieszczelnością pokrywy zaworowej.

Świat faktycznie się spierdolił. Nigdy nie zrozumiem gościa, który oferując do sprzedaży powypadkowego złoma z obślimaczonym, cieknącym jak sito zespołem napędowym potrafi "w żywe oczy" nałgać potencjalnemu klientowi jak wyżej <glupek> .
Jakim trzeba być człowiekiem żeby świadomie narażać kogoś na bezsensowne wycieczki o łącznym dystansie 1100 km :shock: :?:

Dramat :[ ... . Dziękuję za wytrwałość w czytaniu moich historii. Ku przestrodze ... .
Pozdrawiam. Piotr.
Obrazek
Złote myśli: Chipować może każdy ... lecz nie każdy powinien ... .
Avatar użytkownika
Piotruś
-#Klubowicz
-#Klubowicz
 
Posty: 3931
Dołączył(a): 2013-05-30, 19:49
Model: Nie mam
Nadwozie: Kombi
Zasilanie: Diesel
Silnik: Nie mam
Napęd: Quattro
Skrzynia: Manual
Rok: 1996
Imię: Piotr

Re: ODRADZAM !! Czarny avant 3.0TDi quattro, polift 2010/11

Postprzez Piotruś » 2016-06-04, 09:54

PS:
Stokrotne dzięki dla mojego wspaniałego kumpla i przyjaciela, czyli Kolegi vikis'a za dojazd (100 km w jedną stronę) i spontaniczną pomoc w oględzinach :] :!:

Przy okazji tutaj wybraliśmy się na obiad : http://www.karczmachelminska.pl/ .
Pod względem miejsca, architektury i wystroju - dla mnie zmaterializowany raj na ziemi.
Bardzo jednak szkoda, że chociaż apetycznie podane żarcie w smaku już takie dobre nie było.
Pozdrawiam. Piotr.
Obrazek
Złote myśli: Chipować może każdy ... lecz nie każdy powinien ... .
Avatar użytkownika
Piotruś
-#Klubowicz
-#Klubowicz
 
Posty: 3931
Dołączył(a): 2013-05-30, 19:49
Model: Nie mam
Nadwozie: Kombi
Zasilanie: Diesel
Silnik: Nie mam
Napęd: Quattro
Skrzynia: Manual
Rok: 1996
Imię: Piotr

Re: ODRADZAM !! Czarny avant 3.0TDi quattro, polift 2010/11

Postprzez bendzji » 2016-06-04, 10:03

Piotruś ja miałem ochotę takiego podobnego picera udusić - a zajechałem 20 km od domu , po 500 km to chyba.....
BYŁY : A4 B5 1.9TDI TIP , A6 C5 2.4 MULTI , A6 C6 3.0TDI MAN , A4 B5 1.8T TIP JEST : Ford Smax 2.0TDCI automat , A4 B7 2.0TDI MULTI
bendzji
-#Klubowicz
-#Klubowicz
 
Posty: 1460
Dołączył(a): 2014-05-25, 07:40
Lokalizacja: Września
Model: A4
Nadwozie: Avant
Zasilanie: Diesel
Silnik: 2.0TDI BLB 140KM
Napęd: FWD
Skrzynia: Multitronic
Rok: 2005
Imię: Michał

Re: ODRADZAM !! Czarny avant 3.0TDi quattro, polift 2010/11

Postprzez Piotruś » 2016-06-04, 10:19

Bendzji, ja o sobie mogę powiedzieć jedynie, że jaki stary taki głupi.
Wstyd się przyznać ale mimo wszystkich swoich wcześniejszych porażek i jakiegoś tam doświadczenia, gdy zaczęły wyłazić kolejne kwiatki ja wciąż próbowałem facetowi uwierzyć, że żył w nieświadomości :cry: :oops: ... .
W zasadzie dopiero gdy usiedliśmy z Waldim przy obiedzie i na "spokojnie" zacząłem analizować deklaracje składane telefonicznie w zestawieniu z faktami i tym co gościu opowiadał na żywo ... ... .... no ale jedyne co mogłem wtedy jeszcze zrobić ... to tylko wziąć ten swój głupi, naiwny puste łeb i pierdolnąć nim o ścianę na opamiętanie. Pewno bym to zrobił ale jakoś trzeba było wrócić te 500 km do domu ... .
Pozdrawiam. Piotr.
Obrazek
Złote myśli: Chipować może każdy ... lecz nie każdy powinien ... .
Avatar użytkownika
Piotruś
-#Klubowicz
-#Klubowicz
 
Posty: 3931
Dołączył(a): 2013-05-30, 19:49
Model: Nie mam
Nadwozie: Kombi
Zasilanie: Diesel
Silnik: Nie mam
Napęd: Quattro
Skrzynia: Manual
Rok: 1996
Imię: Piotr

Re: ODRADZAM !! Czarny avant 3.0TDi quattro, polift 2010/11

Postprzez nie pamietam 82 » 2016-06-04, 10:40

Niestety , ale tak to jest jak człowiek się napali :| - do końca próbuje odsunąć na drugi plan wszelkie " usterki " bo w gruncie rzeczy auto się podoba .
Taka Nasza natura :-/ .
Dobrze , że w porę się opamiętałeś ;-) .

Kij ze straconym czasem ale za poniesione koszty związane z podróżą powinieneś zjeść bardzo dobry obiad z porządnym deserem na koszt ( niby nieświadomego usterek i historii ) właściciela auta <mysli> .
I Ty i Waldek <okok> .



Wysłane dzięki Tapatalk.
Avatar użytkownika
nie pamietam 82
-#Moderator
-#Moderator
 
Posty: 4634
Dołączył(a): 2013-12-05, 09:18
Lokalizacja: Opole
Model: VW Touran Cross
Nadwozie: Minivan
Zasilanie: Diesel
Silnik: 2.0 BMM 140KM
Napęd: FWD
Skrzynia: DSG
Rok: 2008
Imię: Adrian

Re: ODRADZAM !! Czarny avant 3.0TDi quattro, polift 2010/11

Postprzez lyngso » 2016-06-04, 11:14

Witam

Rejestracja z lubuskiego, to kto wie może auto z Gubina <mysli>
Skoro też gość był pierwszym właścicielem, jak się zaklinał, to powinien mieć fakturę zakupu na siebie jeśli nic nie kombinował :)
Wyposażenie i cena może omamić nawet najbardziej doświadczonego ;)
Plus tego, ze obiad Wam bardzo smakował <okok>
Świat się jednak tak do końca nie spierdolił, skoro można jeszcze zjeść dobry obiad w drodze :)

Pozdrov
Avatar użytkownika
lyngso
-#Klubowicz
-#Klubowicz
 
Posty: 101
Dołączył(a): 2013-11-03, 08:55
Lokalizacja: lubuskie
Model: A6 C8
Nadwozie: Sedan
Zasilanie: Diesel
Silnik: 2.0 DFBA 204 KM
Napęd: FWD
Skrzynia: S-tronic
Rok: 2019
Imię: Mariusz

Re: ODRADZAM !! Czarny avant 3.0TDi quattro, polift 2010/11

Postprzez nie pamietam 82 » 2016-06-04, 11:47

No właśnie chodzi o to , że nawet obiad nie był wyśmienity ;-) .
Ale....., liczy się towarzystwo :-) .

Wysłane dzięki Tapatalk.
Avatar użytkownika
nie pamietam 82
-#Moderator
-#Moderator
 
Posty: 4634
Dołączył(a): 2013-12-05, 09:18
Lokalizacja: Opole
Model: VW Touran Cross
Nadwozie: Minivan
Zasilanie: Diesel
Silnik: 2.0 BMM 140KM
Napęd: FWD
Skrzynia: DSG
Rok: 2008
Imię: Adrian

Re: ODRADZAM !! Czarny avant 3.0TDi quattro, polift 2010/11

Postprzez Piotruś » 2016-06-04, 12:33

Nie pamietam 82, właśnie fakt, że obiad zjedliśmy na własny koszt, a dokładniej brak jakiejkolwiek woli rekompensaty ze strony właściciela za utracone koszty podróży, na tle tego kim on jest i co (prawdopodobnie) posiada, jest jednym z powodów, który podziałał na mnie orzeźwiająco. Nie chcę (nie powinienem) za dużo pisać o tym człowieku ale w moich oczach jest to ktoś na tyle dobrze sytuowany, że gdyby u podstaw jego postępowania leżała wyłącznie dobra wola i zwykła niewiedza jakim dziadem jeździł (szedł w zaparte, że to wina dealera, który zataił prawdę), to powinien w mgnieniu oka zorientować się w jaką szkodę mnie wpuścił i bezzwłocznie, honorowo I PO MĘSKU JAK PRAWDZIWY FACET zaproponować rozsądne zadośćuczynienie (lub na przykład zasugerować zmianę ceny auta, etc.) .
"Oczywiście" nic takiego się nie zdarzyło, co na tle i wraz z resztą pozostałych faktów wskazuje, że on od samego początku nie działał w dobrej wierze. I to dokładnie od samego początku gdy już na pierwsze pytanie odpowiedział cygaństwem, w które sam się potem zaplątał jak małe dziecko ... .

Dziwi mnie dlaczego niektórzy tak mają ... . Gościu przyjechał na spotkanie motocyklem wartym ok. 30% więcej od A6'tki, którą chciałem kupić, więc tym bardziej nie rozumiem wysraństwa ocierającego się w moim odczuciu o oszustwo.
Heh ... . Zanim wjechaliśmy na kanał bardzo się chwalił, że bezpośrednio przed wystawieniem auta na sprzedaż był nim w ASO ze zleceniem usunięcia wszelkich możliwych usterek żeby nowy właściciel w pełni cieszył się z zakupu.
ASO niby skasowało go na coś ok. 500 - 600 zł.- ale nie znaleźli niczego do zrobienia (no jasne ... <wysmiewacz> <glupek> ) .
I to też był taki moment, w którym zaświeciła mi się lampka ostrzegawcza, bo skoro dostał fakturę, to dlaczego ostatni wpis w historii ASO datuje się na 2014 rok :roll: ?? Takich "smaczków", już po wszystkim, "na spokojnie" wychwyciłem znacznie więcej ... .

lLyngso, auto jest "krajowe", nie "z Gubina" ( aż takie ciele ze mnie nie jest 8-) ).
Wyprodukowane 09-12-2010, a po raz pierwszy zarejestrowane (z tego co mi wiadomo ale dla pewności należałoby to zweryfikować) 30-12-2010 roku przez dealera. Stąd został odkupiony przez firmę prawdopodobnie należącą do właściciela samochodu ale nie wnikałem, czy bezpośrednio czy przez leasing, ponieważ do tego etapu po prostu nie doszliśmy.
Facet ewidentnie okłamał mnie w stwierdzeniu, że jest pierwszym użytkownikiem, skoro auto wcześniej służyło (jak podejrzewam) w roli demówki u dealera, bo ten pierwszy tysiąc kilometrów sam się nie nakręcił.
Nie kupuję teoryjki, że ten biedny miś przez 5 lat jeździł powypadkowym sztruclem nic o tym nie wiedząc. Teraz tym bardziej już nie wierzę w czystość jego zamiarów, skoro pomimo ujawnienia ewidentnej nieprawdy - pojazd w ogłoszeniu wciąż stoi jako bezwypadkowy <wnerw> <nerwus> :!: :!:

Reasumując gośćiu w gadce jest cholernie przekonujący ale poskładane do kupy fakty świadczą o nim zdecydowanie źle i nie jest osobą, z którą warto wchodzić w jakiekolwiek interesy, gdyż jest kompletnie niewiarygodny.
Naturalnie użył bym tu chętnie wielu bardziej dosadnych słów, ale kto wie czy ten cfffaniak tylko na to nie czeka :| :?:
Pozdrawiam. Piotr.
Obrazek
Złote myśli: Chipować może każdy ... lecz nie każdy powinien ... .
Avatar użytkownika
Piotruś
-#Klubowicz
-#Klubowicz
 
Posty: 3931
Dołączył(a): 2013-05-30, 19:49
Model: Nie mam
Nadwozie: Kombi
Zasilanie: Diesel
Silnik: Nie mam
Napęd: Quattro
Skrzynia: Manual
Rok: 1996
Imię: Piotr

Re: ODRADZAM !! Czarny avant 3.0TDi quattro, polift 2010/11

Postprzez lyngso » 2016-06-04, 13:35

Nie pamietam 82 teraz doczytałem :) Zasugerowałem się piękną okolicą i nie doczytałem dokładnie, że obiad też nie tego :)

Piotruś po prostu za duży skrót myślowy. Maiłem na myśli podpicowanie auta wg szkoły gubińskiej.
Zastanawia mnie tylko po co te głupie gadki po tym jak mleko się rozlało <mysli> Ok, gość zablefował, Ty powiedziałeś sprawdzam i okazała się doopa zbita.
Po co więc robić z siebie głupka opowiadając, że wyciek oleju tak musi zostać...
Kiedyś ktoś mądry powiedział, że można siedzieć cicho i wszyscy będą myśleli, że jest się głupim ale wystarczy się odezwać i wszyscy będą wiedzieli, że jest się głupim...

Pozdrov
Avatar użytkownika
lyngso
-#Klubowicz
-#Klubowicz
 
Posty: 101
Dołączył(a): 2013-11-03, 08:55
Lokalizacja: lubuskie
Model: A6 C8
Nadwozie: Sedan
Zasilanie: Diesel
Silnik: 2.0 DFBA 204 KM
Napęd: FWD
Skrzynia: S-tronic
Rok: 2019
Imię: Mariusz


Powrót do C6 (2004-2011)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości