"...Sędziwy klient niemieckiego banku omal nie został przez przypadek jednym z najbogatszych depozytariuszy. A to za sprawą pracownika, który zasnął na klawiaturze, opierając czoło na klawiszu z cyfrą 2. Dlatego na konto emeryta wpłynęły... 222 miliony euro. Miał otrzymać jedynie 62,40 euro..."