nomad89 napisał(a):Wow... No teraz to coraz bardziej sie poważnie zastanawiam nad tym wszystkim.
Nareszcie.
nomad89 napisał(a):Nie zależy mi na osiągach, podobno 2.4 jest w miare bezproblemowym silnikiem, wg Ciebie nie jest?
Odpowiem tak: wielokrotnie przekonywałem się że nie jest bezproblemowy. Miewa problemy ze zmiennymi fazami rozrządu, trapią go wycieki ale niestety widywałem tez egzemplarze z dużymi problemami układu korbowo-tłokowego.
Ba, nawet tu na Forum pomagałem komuś w wymianie takiego silnika na (bodajże) 2.8 (ale dawno było, mogłem cos pomylić).
Już nie będę się pastwił nad problematycznym osprzętem "wtórnego powietrza" i innymi "drobiazgami.
Naturalnie to wszystko jest do ogarnięcia i da się utrzymać w pełnej sprawności jednak sumarycznie kosztuje niemałe pieniądze, a ja nie bardzo widzę potrzebę utrzymywania w 2017 roku pełnoletniej V6-tki, która nie daje żadnej przyjemności z jazdy.
Rozumiem, że nie szukasz super osiągów jednak od paliwożernej landary człowiek oczekiwałby jakichś emocji, a 2.4 jest tępy, ospały i nawet nie brzmi jak porządne V6.
No i powtórzę raz jeszcze - żadne Audi, absolutnie żadne bez względu na okres produkcji nie jest samochodem kierowanym do ludzi na dorobku oczekujących w miarę oszczędnej eksploatacji. A w silnikach V6 to już szczególnie nie zachodzi.
Mówiąc najkrócej jak się da nadzieja na satysfakcję z posiadania pełnoletniego AUDI z jednostką V6 jest utopią, o czym przekonasz się wcześniej niż później.
Inwestowanie w instalację LPG w takiego trupa w dzisiejszych warunkach ekonomicznych to moim prywatnym zdaniem, przepraszam, czysta głupota.
Te wszystkie pieniądze, czas, energię i entuzjazm, które możesz stracić na "przyjemności" posiadania starego zdechłego V6 po 30 właścicielach można spakować do jednego worka i ulokować zdecydowanie celniej w innym, mniejszym, brzydszym i nie tak "emocjonującym" aucie, ale zdecydowanie młodszym i o 2/3 tańszym w eksploatacji.
No chyba, ze kasa wylewa Ci się uszami i wystaje z każdej kieszeni, a pomysł nabycia sztrucla jest zwykłym kaprysem to kupuj, ale od razu przygotuj dwukrotność zainwestowanej kwoty na potrzeby dalszej obsługi technicznej, bo raczej na pewno bardzo Ci się przyda.
nomad89 napisał(a):Czyli to już po zdjęciach widzicie, że pod spodem może być ruda?
Myślę, ze nadinterpretujesz nasze wskazówki. Nikt tutaj niczego takiego nie powiedział, jednak jesteś na forum użytkowników (byłych i aktualnych), którzy zdążyli na własnej skórze poznać jaśniejsze i ciemniejsze strony modelu C5 a teraz dzielą się tym doświadczeniem z innymi.
To oczywiste, że egzemplarz egzemplarzowi nie jest równy, a każde auto wymaga indywidualnych oględzin z natury, szczególnie gdy osiąga już pełnoletność.
My tylko wskazujemy Ci możliwe zagrożenia, a jedynie od Twojej mądrości zależy czy zechcesz z tego skorzystać i powstrzymasz fałszywe emocje pchające Cię w stronę finansowej i prawdopodobnie technicznej "zagłady".
A jeśli się w tym nie zatrzymasz przynajmniej będziesz wiedział, które obszary są najbardziej zagrożone problemami.
Nie mówiąc już o tym, że w 18-letnim samochodzie może być "tysiąc" innych niestandardowych "rozwiązań" zastosowanych według wizji i innych fantasmagorii różnej maści mehanikuf, co w przypadku Audi A6 jest dużo groźniejsze niż w innych, prostszych i lepiej znanych konstrukcjach.
Ile w takim razie trzeba przeznaczyć na A6 C5 - 99r na przykład w stanie takim, żeby mi dobrze służył i nie był gruzem? No i z jakim motorem najlepiej (nie chce 2.8 bo nie zależy mi na mocy, a za silnik trzeba zapłacić)
W Polsce nie wiem, bo zupełnie się tym nie interesuję. Jednak moim zdaniem cena zakupu nie jest aż tak istotna jak późniejsze koszty eksploatacji, a najczęściej też odchwaszczenia po zaniedbaniach wcześniejszych właścicieli.
W Niemczech dobre egzemplarze osiągały poziom sufitu jednak aktualnie panuje "moda" na rozmaite Abrwrackprämie i Umweltprämie co może przekładać się na upadek cen leciwych używek.
Generalnie znalezienie jakiejkolwiek pełnoletniej używki w Niemczech w dobrym stanie nie jest już możliwe, bo ich czas dano przeminął i albo wyjechały za granicę albo wylądowały na szrotach właśnie w celu wykorzystania wwym. prämii .
W przypadku silnika 2.8 nie tyle płaci się za moc, co za bardziej udaną konstrukcję, pomimo wielu podobieństw do 2.4 .
Ale to moja prywatna opinia, być może obciążona dużym błędem.
I na tym elaboracie ostatecznie kończę swój udział w próbie powstrzymania Cię przed wysoce prawdopodobnym błędem, który na długi czas może zagrażać Twoim finansom i nie tylko ... . Taka jest rola naszego Forum. Zechcesz - skorzystasz. Nie zechcesz - może kiedyś skorzysta ktoś inny.
Jak bezkompromisowo uważam, że za pieniądze które bezpowrotnie stracisz na zakup i odchwaszczenie starego A6 niewiadomego pochodzenia możesz mieć auto "gorsze" ale znacznie młodsze, łatwiejsze w serwisie i nieporównywalnie tańsze w kosztach.
Jeśli pomimo wszystko siądziesz za sterami (jakiejkolwiek) A6 - przepadniesz bezpowrotnie, Te auta wciągają bardziej od narkotyków więc poświecisz wszystko zaprzedając diabłu duszę żeby tylko utrzymać samochód w ruchu. Niestety wiem, że nierzadko odbywa się to nawet kosztem budżetu i relacji rodzinnych.
Czyli jak z każdym innym nałogiem ... .
NIE WARTO
A teraz sam decyduj ... .