Siema
.
Lechu napisał(a):paintball browarek i grill (na spokojnie) (odbicie dmuchanej lali
)
Tor + gokarty
jakieś papu na mieście
klubik + później ew. klubik z fi 40
Przewinęła mi się taka myśl - przyznam , ze nigdy nie bawiłem się w painballa
.
Gokarty ? Hmmm...
, jak ostatni raz jeździłem to miałem całe plery posiniaczone ( chyba za ostro w zakręty wchodziłem
) , no mówię - boki na styku z rantem fotela całe sine
.
Klub i laski z cycami ( itd. ) na wierzchu to wiadomo
- obowiązek Świadka przecież...
.
Ostatnio jak organizowałem Kawalerski Szwagrowi to zaczeliśmy od mikstur ( Sprite + % i Cola + % ) w MZK i pojechaliśmy sobie na Laser Taga
. Fajnie było
. Potem Klubiki i ...
.
Lechu napisał(a): PS: Podobno w Poznaniu można sobie tramwaj na taką imprezę wynająć
Nie będziemy robić siary
RomanS'owi i
kunie Andi napisał(a):w "Kac Vegas " mieli niezly pomysl na wieczor kawalerski, --> tygrysy w zoo mozna zostawic w spokoju ,ale reszte mozna w zycie wcielic, ( w jakas wyimaginowana sytuacje, kasyno moz wygrana sie trafi )
Czyli wypalić z grubej rury
. Do Wesela zostanie po Kawalerskim 2 tyg. więc... ( może zdążymy wrócić (?)
)
.
Myślę dalej...
....
....
pzdr'a