gumiss64 napisał(a):Co do turbo planuję ją zregenerować na początku czerwca, z racji ogarnięcia auta zastępczego Relację oczywiście zdam jak tylko dokonam naprawy.
Miło z Twojej strony
. Czekamy.
gumiss64 napisał(a):Po przywróceniu sprawności turbo przymierzam się "skoksowania" mojego AKE.Piotruś, napisz proszę czy wówczas jest sens i co najważniejsze bezpieczne dla silnika?
Realne zagrożenie jest bardzo duże.
Banda samozwańczych druciarzy bezzasadnie samych siebie określających tunerami nie dysponuje absolutnie żadnymi informacjami technicznymi wyznaczającymi granice bezpiecznego obciążenia mechanicznego oraz termicznego silnika i całego zespołu napędowego, a przecież właśnie na tej (i tylko na tej) bazie zasadza się idea programowego zwiększenia mocy
.
Nie towarzyszą jej żadne zmiany mechaniczne (wzmocniony układ korbowo-tłokowy, większe sprzęgło, półosie napędowe i tak dalej ... _
Sytuacja komplikuje się tym bardziej, że negatywne skutki drutowania ECU nie są widoczne bezpośrednio po modyfikacji, tylko znacznie później, gdy nie da się już uratować układu korbowo-tłokowego lub "na nowo" skopconej turbiny czy też zawalonego nagarami katalizatora i mechanizmu VTG.
Do tego jednostka 2,5TDi V6 jest tak specyficzna, że najbardziej porządni pożal się Boże tunerzy (wiem, ze zwrot "porządny tuner" to oksymoron ale jakoś tych najmądrzejszych trzeba jednak odróżnić) w ogóle nie podejmują się czipowania tego motoru.
Wnioski zostawiam pod Twoja własną ocenę ... .
gumiss64 napisał(a):Rozmawiałem ze znajomym, zajmującym się zwiększającym moc w dieslach i z doświadczenia wie, że poprzez zbyt dużą ingerencję w mapy 2.5 V6 tiptronic przy wyprzedzaniu skrzynia wariuje pomiędzy biegami 4/5. Po dwóch poprawkach stworzył mapę na której odczuwalny jest przyrost mocy a zarazem skrzynia pracuje tak jak powinna.
Może najpierw sprostujmy, że gdy pojawia się zbyt duży moment obrotowy (powyżej granicy dopuszczonej przez producenta), czyli podczas każdego dynamicznego przyspieszania, skrzynia wcale nie "wariuje między biegami 4/5", tylko znacznie gorzej, łapie chwilowe stany awaryjne, skutkujące przełączaniem na 4 bieg hydrauliczny. Z technicznego punktu widzenia - kompletna masakra.
Istnieją trzy wyjścia z tej sytuacji :
1. Takie jak przedstawił Ci Twój znajomy, czyli lajtowy programik dający niewielkie przyrosty, które "po prostu" nie skutkują przekroczeniem granicznych parametrów ustawionych przez producenta w sterowniku skrzyni biegów.
Rozwiązanie wydaje się relatywnie bezpieczne ale tylko teoretycznie, bo wciąż nie wiadomo jakie wartości pozmieniano i o ile.
2. Druga metoda polega na jednoczesnej modyfikacji oprogramowania nie tylko silnika ale też skrzyni biegów. Oczywiście najczęściej jest to ordynarne przesuwanie limiterów, co już może znacząco i nieodwracalnie przyspieszyć zniszczenie zespołu napędowego.
3. Trzecia, moim zdaniem najlepsza metoda polega na utrzymaniu silnika (i całej reszty) w oryginalnej, seryjnej i najwyższej sprawności co sprawia, że silnik pracuje miękko i jedwabiście w całym zakresie obrotowym, biegi przełączają się jak "w masło", nic nie wpada w irytujące wibracje, nie wyje i nie błaga żałośnie o litość.
Dodatkowym argumentem silnie wspierającym tą trzecią opcję jest nie pierwszej młodości wiek auta co może oznaczać jakieś tam już zmęczenie materiału, dla którego nawet niewielkie podniesienie parametrów pracy nie będzie korzystne i prędzej czy później zemści się finansowo w najmniej oczekiwanej chwili ... .
No ale ostateczna decyzja należy wyłącznie do Ciebie ...
.