Witam jakiś czas temu stałem się dumnym posiadaczem audi A6 C6 z 2007 roku i silnikiem 2.0 diesel o oznaczeniu TDI i mocy 140 koni mechanicznych. Wracając z urlopu znad morza na odcinku Toruń - Łódź pojawiła się na zegarach czerwona kontrolka akumulatora wskazująca na brak ładowania, zjechałem na najbliższy MOP zgasiłem auto obejrzałem czy nie zerwał się pasek albo czy nie wypieka się kostka ale wszystko było w porządku. Odpaliłem auto kontrolka zgasła więc pojechałem dalej po kilku kilometrach znów się zapaliła i towarzyszyła mi do samego domu, rano gdy odpaliłem auto kontrolka nie świeciła się lecz po przejechaniu zaledwie kilkuset metrów znów się zapaliła, w chwili obecnej nawet nie gaśnie po odpaleniu. Po wstępnych poszukiwaniach po forach audi znalazłem informację na temat lubiących się grzać kablach plusowych pod maską, mój kabel jest już ogarnięty przez poprzedniego właściciela i zalany cyna po podróży jest zimny i się nie grzeje więc moje pytanie brzmi cóż jeszcze może powodować utratę ładowania ? Czy faktycznie rozleciał się alternator ?

Polecam sprawdzić też sam akumulator. Miałem taki epizod w zeszłym roku - wszystko w samochodzie sprawne, włącznie z alternatorem, a akumulator ledwo się ładował. Finalnie wyszło, że bateria była na granicy i po prostu już nie dawała rady. Możesz to sprawdzić u mechanika. Jeśli tak będzie, przeszukaj sklepy internetowe jak iparts i zamów sobie po prostu nowy akumulator - szkoda nerwów i tej niepewności czy tym razem auto odpali i nie zgaśnie w pół drogi.