Hehe..., to może ja mam dwa skopane (?) . No ale i jeden i drugi pluje idealnie w pionie .

Pozdrawiam

Wysłane dzięki Tapatalk.

oli80 napisał(a):Chej Adrian dzięki za odp,mi się ona właśnie kręci razem z osią silnika,da sie to jakoś zregenerować?czy silnik trzeba zmienić

Da się zregenerować, robiłem to. Użyłem zestawu naprawczego z ASO, działa już kilka lat. Czytałem też o "domowych" naprawach ale nie chciało mi sie kombinować, poza tym nie wiem jak długo to działało

nie pamietam 82 napisał(a):Hehe..., to może ja mam dwa skopane (?) . No ale i jeden i drugi pluje idealnie w pionie .

Pozdrawiam

Wysłane dzięki Tapatalk.

Wszystko gra, tak ma byc

Koszt takiego zestawu ok. 150 zł - też to przerabiałem

No i rozebrałem to ustrojstwo i okazuje sie że rurka jest ułamana w połowie długości a reszta utkneła w osi na amen Trzeba będzie wiercić .co do zestawu z aso za 150zł to wole nowy silnik boscha za 180 http://allegro.pl/silnik-wycieraczek-ty ... 39406.html

oli80 napisał(a):reszta utkneła w osi na amen Trzeba będzie wiercić

własnie dlatego cała oś jest w tym komplecie naprawczym

oli80 napisał(a):co do zestawu z aso za 150zł to wole nowy silnik boscha za 180

Hehe, na tym samym allegro jest ten zestaw naprawczy za 210

Mój spryskiwacz tylnej szyby nie działał. Dziś próbując namierzyć gdzie jest problem zauważyłem kałużę z płynu spryskiwacza pod samochodem za lewym przednim kołem. Wygląda na to że kapie z zaślepki w podłodze, taka okrągła z zaworkiem do pozbywania się nadmiaru wilgoci.

Wygląda na to że po drodze gdzieś jest nieszczelność lub raczej całkowite przerwanie przepływu. Jak sądzicie gdzie szukać, co zdemontować i jak, aby dostać się w prawdopodobne miejsce wycieku.




Mile widziany jakieś schemat na którym uwidoczniony jest przebieg przewodu spryskiwacza, od zbiorniczka do tylnej dyszy.

W lewym rogu pod tapicerką jest łaczenie tej plastikowej rurki. Ona jest tylko na wcisk z kliknieciem, wchodzi jedna w drugą, wiec jeśli spadła, to po założeniu jej spowrotem, zabezpiecz to oklejając taśmą do izolacji przewodów i bedziesz miał spokój
Jak będziesz potrzebował wiecej info, to pisz.
Pozdro

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

skywalker1977 napisał(a):W lewym rogu pod tapicerką jest łaczenie tej plastikowej rurki. Ona jest tylko na wcick, wchodzi jedna w drugą, wiec jeśli spadła, to po założeniu jej spowrotem, zabezpiecz to oklejając taśmą do izolacji przewodów i bedziesz miał spokój
Jak będziesz potrzebował wiecej info, to pisz.
Pozdro

Dzięki

Damiancki - rozwiazales problem

Ciągły brak czasu, a ponieważ nie demontowałem tego jeszcze dodatkowo nie wiem ile tego czasu mi potrzeba, i tak kółko się zamyka. Jak rozwiążę z pewnością napiszę.

Skoro masz kałużę za lewym przednim kołem to na bank rozłączyła Ci się złączka wężyka od spryskiwacza przy przednim słupku. Musisz ściągnąć jedynie tą osłonę słupka na lewo od podstopnicy. Jedna śrubka jest pod zaślepką ewidentnie widoczna a druga wyżej w okolicach rączki od otwierania maski.
Podstopnicy ruszać nie trzeba. Wężyk jest czarny karbowany i idzie za ramka z wtyczkami, za wiązkami wiec na pierwszy rzut oka nie widać. Jak odkręcisz ten boczek to po prostu psiknij krotko na tylna szybę i zobaczysz skąd leci fontanna po kablach.

Ja niedawno własnie nurkowałem w tamte okolice, złączka jest na wcisk z kliknięciem ale dla pewności całe to połączenie owinąłem izolacja samowulkanizującą. Myślę ze złączka wyskakuje jak tylna dysza jest zapchana, albo przymrożona zima, wtedy od ciśnienia puszcza zatrzask na tych złączkach.

U mnie było to tylko połowiczne rozwiązanie problemu, bo po podpięciu wężyka okazało się ze płyn śmiga ale tylna dysza się kreci z wycieraczka i płyn cieknie do klapy. Także drugi etap to muszę zamówić jeszcze ten zestaw naprawczy z nowa oska tylnego sprysku i dopiero bedzie jak trzeba.

Mach napisał(a):Skoro masz kałużę za lewym przednim kołem to na bank rozłączyła Ci się złączka wężyka od spryskiwacza przy przednim słupku. Musisz ściągnąć jedynie tą osłonę słupka na lewo od podstopnicy. Jedna śrubka jest pod zaślepką ewidentnie widoczna a druga wyżej w okolicach rączki od otwierania maski.
Podstopnicy ruszać nie trzeba. Wężyk jest czarny karbowany i idzie za ramka z wtyczkami, za wiązkami wiec na pierwszy rzut oka nie widać. Jak odkręcisz ten boczek to po prostu psiknij krotko na tylna szybę i zobaczysz skąd leci fontanna po kablach.

Masz całkowitą rację. Zdjąłem ten plastik i jest tam gdzieś rozłączone. Z tym że u mnie mocno głęboko, tyle miejsca że na ślepo wcisnąłem palec aby wymacać czy tam "sika". No i tak sika że aż leje . Ale bez demontażu stelaża na wtyczki, raczej się nie obejdzie.

skywalker1977 i Mach wielkie dzięki

Spokojnie zrobilem to bez demontazu stelaza z wtyczkami. Ta rozpieta zlaczka powinena byc za taka gruba wiazka idaca w pionie, zdjalem ja z mocowania i po mocnym odgieciu siegnalem. Juz lepiej niz ruszac ten stelaz to odkrec sobie podstopnice (jedna nakretka u gory) i zdejmij kawalek plastikowej nakladki progu (3 spinki) i wtedy mocno odegniesz wykladzine i rece sie mieszcza

Przyznaję, jak tak na szybko rzuciłem okiem to spanikowałem za pierwszym razem. Ale że twardym trzeba być, nie miętkim wróciłem do tematu. Przewód faktycznie był rozpięty. Po małej gimnastyce oba końce przewodu wyjąłem, puściłem nieco inną drogą i połączyłem. Nie wiem jak to mogło się rozpiąć? po spięciu próbowałem celowo to rozłączyć i nie chciało za bardzo puścić. Sprawdziłem szczelność i poskładałem do kupy. Spryskiwacz tylny tryska radośnie jak nowy.
Przy okazji zobaczyłem dyndający swobodnie przewód od alarmu. Efekt, centralny już się nie otwiera po zgaszeniu silnika, okazuje się że panowie od alarmu na odwal polutowali mi przewody, więc w poniedziałek zepsuję im dzień . Kuźwa jak ja nie lubię takiego dziadostwa. Zamiast dolutować do przewodu blaszkę za 50 groszy i przykręcić do istniejącej masy, przylutowali wszystko na sztywno.