elegant76 napisał(a):Ale...klimatyzacja nie tylko mrozi a także osusza powietrze, które jest i czasem zimą wilgotne. Czasem.
Tylko wtedy gdy jest ciepłe
A zimą raczej nie jest
Zawartość wilgoci zalezy wprost proporcjonalnie od temperatury powietrza. Zimą raczej jest zimno
, więc już z zasady jest mniejsza wilgotność (czuliście spierzchniete wargi na mrozie ?
).
Zimą chodzi o usuniecie szronu czy lodu z szyby i w tym celu trzeba ją jak najszybciej nagrzać. Więc gdyby najpierw schładzać powietrze klimą a potem je nagrzewać to po pierwsze energetycznie do kitu (obydwa procesy bardzo energochłonne) a po drugie co najmniej 2 razy dłużej by to trwało.
Latem natomiast chodzi o ewentualne osuszenie szyby z pary wodnej więc załączenie klimy w celu schłodzenia powietrza którym dmuchawa dmucha na szybę jest jak najbardziej OK. Powietrze o obniżonej wilgotnosci trafi na szybe wilgotną i naturalnie nastapi jakieś tam wyrównanie wilgotności, powietrze wchłonie jakby wilgoć z szyby (widzieliście jak szybko znika zaparowanie szyby
).
To tak po łebkach i na "chłopski rozum" ale inaczej to trzeba by w rozważania termodynamiczne sie wpakować