Witam wszystkich. Jestem tutaj od niedawna ,więc proszę o wyrozumiałość jeśli coś zrobię nie tak.
Szukam porady odnośnie mojej Audi z silnikiem 1.8 t AWT.
Otóż od pewnego czasu po przejechaniu około 100 km i nagrzaniu się silnika zapala się kontrolka ciśnienia oleju na fisie . Oczywiście silnik nadal pracuje normalnie nie słychać żadnych dziwnych odgłosów jedzie normalnie itp. Wymiana czujnika nic nie pomogła . Po zmierzeniu ciśnienia manometrem okazało się ,ze ciśnienie chyba ma za małe i po drugie ciśnienie na całym zakresie obrotów jest takie same nie wzrasta wraz z podnoszeniem obrotów nawet do 4 tys obrotów pozostaje takie same jak na wolnych obrotach . Manometr ani drgnie . Wartość tego ciśnienia to 1.3 bara na dobrze rozgrzanym silniku po przejechaniu około 100 km. Dodam ,że na krótszych trasach i zmniejszym silniku kontrolka się nie zapala . Jeśli przejdę np.50 km kontrolka nie świeci a pomiar ciśnienia manometrem pokazuje inne wartości . Na wolnych obrotach 2 bary a na 2 tys obrotów 3 bary. Wiec gdy silnik jest zimniejszy ciśnienie wzrasta ale tylko do 3 barów . To też chyba za mało . Na zupełnie zimnym silniku ciśnienie nie sprawdzane .Dodam tylko ,ze po nocy chwile po odpaleniu dwie trzy sekundy słychać czasami terkotanie łańcuszka rozrządu . Ale też nie zawsze. Zdarza się ,że odpali cichutko.
Pozatym auto jedzie super .Przejechałem z tą świecącą kontrolka juz ze 4 tys kilometrów. I nic się nie dzieje .Ale podejrzewam ,ze ciśnienie jednak takie nie może być i na dłuższą metę coś się w silniku stanie. Zastanawia mnie tylko fakt dlaczego po zwiększeniu obrotów ciśnienie wogóle nie wzrasta.
Proszę Was o cenne porady i sugestie od czego zacząć ?
Z góry dziękuję i pozdrawiam.