Witam,
Mam mały problemik, mianowicie podczas hamowanie od czasu do czasu można usłyszeć stuknięcie w lewym przednim kole. Jestem umówiony w środę z mechanikiem na sprawdzenie tego, ale nie daje mi to spokoju i chciałbym przygotować się na ewentualny wydatek - mam nadzieję, że to nic poważnego.
Dodam, że w kwietniu były wymieniane tarcze i klocki.
Czy ktoś już przerabiał podobny problem ?

BADIX,

Nie zauważyłem, żeby coś innego się działo z hamulcami oraz nie sprawdzałem temperatury, ale zobaczę w sobotę. Jedyne co mi się rzuciło w oczy po zakupieniu auta to to, że mimo lekko obniżonego zawieszenia jest dosyć miekkie, ale nie wiem, czy to może mieć wpływ.
Dodam jeszcze, że dzieje się to również jak wyjeżdżam po nocy z parkingu.

Zgodnie z wykazem ze stacji diagnostycznej mam około 70-72% sprawności amortyzatorów.
Myślę, że bez wizyty w warsztacie będzie ciężko zdiagnozować problem.
W weekend postaram się dobrać do klocków i sprawdzić czy są dobrze osadzone.

Pitrek85 napisał(a):W weekend postaram się dobrać do klocków i sprawdzić czy są dobrze osadzone.

Sprawdź od razu, czy klocki wewnętrzne (te po stronie zacisków) są prawidłowo dobrane, tzn. prawy po prawej, a lewy po lewej. Chodzi o charakterystyczne półkoliste "wycięcia" w podstawie klocków na wysokości tłoczka (wycięte ma być do dołu).

Pitrek85, nie chciałbym być zgaduj zgadulą bo stukniecie stuknięciu nierówne ale gdyby to miało być od hamulców to klocki musiałyby nieźle latać w zacisku albo cały zacisk musiałby być niedokręcony. Obie sytuacje możliwe ale aż trudno sobie wyobrazić żeby z czymś takim jeździć.
Następne tego typu typowanie to niedokręcone koło.

Mimo wszystko bardziej obstawiam aspekt wspomniany przez BADIX, czyli zawieszenie. Tam ma co stukać, przy hamowaniu zmienia się kierunek obciążenia i może któryś punkt ma już na tyle duży luz że stuknie.

Zrób może jakieś próby typu dojechanie kołem do krawężnika, zdecydowane zahamowanie a potem zdecydowane ruszenie, zahamowanie i ruszenie w drugą stronę itp. może coś Ci się wyda logicznego ?

No to jest diagnoza....Hamulce na szczęście są ok.
Okazało się, że lewa sprężyna s przodu jest pęknięta i łączniki stabilizatorów do wymiany.
Na oryginalnych częściach Audi łączny koszt naprawy 860zł

Panowie czytam ten temat i analizuję Wasze wypowedzi, dlaczego sądzicie że stukanie to tylko zawieszenie lub przykładowo nie dokręcone koło? udowodnione mam że posiadam identyczny problem diagnozował niejeden mechanik i wszystko jest w porządku, a nastąpiło to po wymianie klocków i tarcz. Mechanik stawia na klocki bo niepodoba się mu ich "krój" Ma ktoś jakieś pomysly? Zapraszam do tematu zaintrygowanych.


http://a6forum.pl/post29914.html#p29914

sztukens napisał(a):diagnozował niejeden mechanik i wszystko jest w porządku, a nastąpiło to po wymianie klocków i tarcz.

sztukens, jezeli wszystko jest w porządku to o co tu chodzi ?

Jeżeli coś stuka to do cholery coś jednak NIE JEST W PORZĄDKU !

No chyba, ze w technice uznajemy istnienie cudów to co innego

Każde zjawisko ma swoją przyczynę i tylko nalezy to znaleźć. A mechaników, którzy znają się doskonale na wszystkich usterkach wszystkich możliwych modeli aut to spotkałem pewnie kilkuset. Tylko czemu trzeba po nich poprawiać ?
Po prostu nie spotkałes jeszcze takiego który nie popuści dopóki nie znajdzie przyczyny

Muszę się z Tobą zgodzić, może i by doszedł do tego lecz on na to spoglądnoł tylko chwilowo, bo robił coś innego a przy okazji mówiłem żeby zwrócił na to uwagę. Tak jak mówię zawieszenie w 100% ok, spręzyny wahacze itd... Jedynie pozostają jarzma zaciski lub jak już wspomniałem same klocki, napewno dobre do tego co to <może wykosztuje sie na nowe czesci> ale na pewno podziele sie z innymi co było tego przyczyną. Pozdrawiam i zapraszam do dalszej konwersacji na ten temat, bo na prawde nie typowy przpadek z tym strzelaniem przy hamowaniu, a zauwazyłem że na prawde nie tylko mi się to przytrafiło

Sztukens, na Twoim miejscu zacząłbym od wymiany gumowych tulejek (są zestawy naprawcze) i oceny zużycia trzpieni, na których przesuwa się zacisk w jarzmie hamulca.
Podejrzenie wypracowanego jarzma też jak najbardziej istnieje ale to akurat można dosyć precyzyjnie określić podczas starannych oględzin poszczególnych elementów, nie wyłączając spasowania klocków hamulcowych w prowadnicach.
"Na końcu" warto pamiętać, że dobrze nasmarowane hamulce, przy niezbyt dużych prędkościach, miewają tendencję do charakterystycznego, jednorazowego i niezbyt głośnego "puknięcia" klockami podczas lekkiego hamowania - szczególnie po dłuższej jeździe. Ale podejrzewam, ze Tobie raczej nie o ten "rodzaj" puknięcia chodzi ... .

Dzięki za sugestie, pamiętam przy wymianie klocków i tarcz rozszarpała mi się trochę jedna guma na tłoczku z tyłu ale raczej to niema nic do rzeczy bo raz z przodu raz styłu słychać. Ale rozbiorę to jeszcez raz, zaryzykuję zakupię nowe klocki bo to nie aż taki duży koszt i na pewno podzielę się rezultatem z forumowiczami. Pozdrawiam

Tak jak już mówiłem, podkreślam że zaczeło się te stukanie zaraz po wymianie w/w elementów. To jest najbardziej zaskakujące