Wyrwiząb napisał(a):Link który wkleiłem, to jedno z pierwszych aut, podoba mi się bardzo, ale dobrze mnie wyprostowałeś.
Rynek samochodowy w PL jest bardzo ale to bardzo brudny. Kiedyś trzeba było się martwić przede wszystkim o stan techniczny, a najbardziej o historię powypadkowe. Dzisiaj jest znacznie gorzej, bo w obrębie droższych fur górę biorą oszustwa "formalne", czyli dotyczące bardzo skomplikowanych kombinacji podatkowych zarówno po stronie zagranicznego VATu jak i krajowej AKC wyliczanej ze sfałszowanych faktur pisanych na kolanie.
Znacznie prościej też sprzedać auto z dwukrotnie cofniętym licznikiem niż powypadkowe.
Nierzadko spotyka się egzemplarze pierwotnie zgłoszone jako "specjalne" z rodzaju bankowozów, pomocy drogowych i tym podobnych kombinacji, ale ponieważ duża część tych oszustw jest dokonywana zanim taki pojazd przekroczy polską granicę, trzeba być nadzwyczaj roztropnym, ZORIENTOWANYM W MOŻLIWYCH ZAGROŻENIACH i silnie zdeterminowanym w ustaleniu faktów dotyczących wybranego auta.
Mówiąc znacznie krócej :
CUDÓW NIE MA (a przynajmniej nie w tej dziedzinie)
Wyrwiząb napisał(a):Co do skody, to oczywiście zdaję sobie sprawę z ewentualnej sporej utraty wartości, ale na razie nnie wystepują jeszcze używane, a BARDZO mi pasuje ten samochód. Byłem już na jeździe w salonie, ale jechałem wersją 2.0 tdi bez 4x4. 2.0 tfsi podobno śmiga jak wściekłe. Byłem bardzo mile zaskoczony szybkością zmieniania biegów.
Czy śmiga jak wściekłe zależy od punktu odniesienia i indywidualnych upodobań.
Na forum Superba użytkownik auta z silnikiem 2.0 TSi (280PS, 4x4, DSG) niedawno wkleił skrina ze zużyciem paliwa na dystansie prawie 5000 km. ...
:
No kuhwa, tyle nawet maksymalnie skatowaną Q7''ką 3.0TDi ciężko spalić, a tutaj mamy średnią zaledwie 53 km/h, więc jest to jazda co najwyżej poza miejska i być może tylko częściowo autostradowa, a już na pewno bardzo delikatna
Fajnie, że istnieją w internecie ludzie z odpowiednim dystansem do rzeczywistości i bezlitośnie obnażając gawędziarstwo wsparte na fantazji i danych z instrukcji auta
.
Napiszę jeszcze raz - Superb jest naprawdę świetny i ma ogromne mnóstwo nadzwyczaj pożądanych cech ... ale przynajmniej na razie zabrano mu najważniejszą zaletę : atrakcyjność ekonomiczną. I to nie tylko w najwyższej wersji benzynowej, która w zakupie podchodzi pod 180-200 tyś zł.- (jak dla mnie totalny absurd nad absurdami za auto średniej klasy), bo w wysoko skonfigurowanej wersji z dieslem jest taniej ale niewiele.
Diesel 190PS, z układem SCR (AdBlue), stłamszony poyebanymi normami ekologicznymi jest otępiały i leniwy jak na te rzekome 190PS, a do tego może być kłopotliwy w przypadku niskich mrozów (bo mocznik zamarza).
Benzynowy 2.0FSi kosztuje obecnie prawie jak auto klasy premium (czyli np. Audi A6), czyli BZDURA, BZDURA i jeszcze raz BZDURA NAD BZDURAMI, a koszty paliwa znacząco (bardzo bardzo znacząco) przekraczają koszty paliwa np. w monstrualnym AUDI Q7 TDi.
Sorry, ale moim zdaniem przekonywanie samego siebie, że nowy Superb L&K Kombi, wyposażony w silnik 2.0 280 PS (słabszy nie jest łączony z 4x4), skrzynię DSG i napęd 4x4 jest wyborem rozsądnym ekonomicznie, to po prostu okłamywanie samego siebie. Cena zakupu i eksploatacja stawiają ten model w klasie premium, a jedyna i niewielka korzyść finansowa wynika prawdopodobnie z 15% tańszej akcyzy za pojemność silnika < 2000 ccm. .
Wyrwiząb napisał(a):Spoglądam też na ostatni rok i 2010 modeli C6, bo tak jak wielokrotnie pisałeś, ostatnie wypusty są zwykle najbardziej dopracowane, co ma potwierdzenie w przypadku moojego obecnego auta. Jeżeli c6 to tylko 3.0 tdi, oczywiście quattro i możliwie najbogatsza wersja, ale nie droższe niż 80000-90000.
Za 80-90 tyś.zł.- na pewno można kupić świetne C6 w wwym. wersji ale ja bym nie liczył, że będzie to samochód z samego końca produkcji i z prawdziwie niskim przebiegiem, np. do 100 tyś.km. .
Na PRAWDZIWEGO, WYSERWISOWANEGO I W PEŁNI BEZWYPADKOWEGO rodzyneczka wyprodukowanego w 2011 roku w "możliwie najbogatszej" wersji i z niedużym przebiegiem wciąż trzeba przygotować 110-120 tyś. zł.- lub liczyć się z jakimś "kompromisem" ... .
Pierwszym i najważniejszym krokiem w dobrą stronę bez wątpienia będzie rezygnacja z lektury ogłoszeń na portalach typu Allegro, otomoto i tak dalej.
Z moich obserwacji wynika, że te prawdziwie dobre auta praktycznie nigdy tam nie trafiają, a szukać trzeba przez warte zaufania leasingi, zaprzyjaźnione place przydealerskie i w tym podobny sposób.
Wyrwiząb napisał(a):Co do wspomnianego przez Ciebie 2.0 tdi w A6 i jeszcze z quattro, to raczej mi nie spasuje. Nie jechałem takim nigdy, ale podejrzewam że jeździ po prostu kiepsko.
No ... V6 3.0TDi to to zdecydowanie nie jest ale jeśli bierzesz pod uwagę Superba z "identycznym" silnikiem, to według danych katalogowych brak jakiejkolwiek różnicy w osiągach :
1. Przyspieszenie do setki : 7,7 w Superbie vs 7,9 w Audi .
2. V max : 228 km/h Superb vs 224 km/h w A6 .
Wyrwiząb - ja też napisałem na tym Forum już co najmniej kilkanaście razy, że A6 bez quattro i silnika V6 jest kalekie, ale kiedy miałbym wybierać pomiędzy Superbem Kombi L&K DSG 4x4 w bazowej cenie 165000 zł.- , to ja bym już wolał dołożyć do A6 Avanta quattro wpodstawowej wersji za 223000 zł.- .
Po pierwsze już wstępne negocjacje z dealerem całkowicie zmieniają powyższe proporcje NA KORZYŚĆ AUDI, pod drugie chociaż Superb jest rewelacyjny to umówmy się, że A6'tką to on nie jest i raczej NIGDY nie będzie.
Tyle podsumowania z mojej strony.
Jak już wcześniej pisałem - Superb opłacał się w latach 2013-2015 gdy wraz z modelem poliftowym wprowadzono nowe uatrakcyjnione cenniki i rabaty rzędu 15 - 18% .
Dzisiaj Superb może być atrakcyjny ale dla szukających świetnego, obszernego i nowego auta ale raczej w podstawowych i niskich wersjach "do ciorania" .
Oczywiście nie jest moim celem przekonywanie Cię "na siłę" do swoich argumentów ale też nie będę siedział cicho gdy o samochodzie TYLKO ŚREDNIEJ KLASY ale za taaaaką kaaaaasę i spalającym średnio 12l./100 ktoś mówi, ze jest optymalny ekonomicznie
... .