Witam .
quattro87 napisał(a):nie oczekuje po tym igły. najważniejsze aby silniki skrzynia były ok
Dobrze . Ale jestem przekonany , że zależy Ci również na bezpieczeństwie ( swoim i pasażerów ) . Jeżeli nie dojdziesz do tego co było z autem " nie tak " to bardzo ryzykowne jest wsiadanie do takiego " rodzyna "
. Może to tylko przetarcie i uszkodzona lampa , a może mniejszy/większy dzwon z wizytą końcową w pobliskim rowie (?) . Tego nie wiesz . Nie wiesz czy i w jakim stopniu została naruszona konstrukcja/rama auta . Uszkodzony element ( błotnik , zderzak etc. ) da się wymienić , lepiej lub gorzej zreperować . Musisz mieć jednak pewność , że reszta jest baaaardzo OK . Miernik lakieru i czujne/wrażliwe oko to podstawa .
No chyba , że obecny właściciel jest na tyle uczciwy , że przedstawi Ci " nagą prawdę " ( w co raczej nie wierzę - nie w naszym kraju
) .
Zdecydowanie było jakieś " kuku " z prawej strony - wygląda to tak niezdarnie jakby błotnik nie był lakierowany na aucie ( tzn . bez cieniowania )
.
btw , jest wyraźna/wytłuszczona informacja , że samochód jest " bezwypadkowy " - zadzwoń/zapytaj - czy jak przejedziesz pół Polski i okaże się w realu co innego to będzie na tyle honorowy , że odda Ci kasę za dojazd/powrót i zrekompensuje jakoś stracony czas ? Spytaj także - co dla obecnego właściciela znaczy słowo " bezwypadkowy " ( uwierz mi , że jest wiele interpretacji...
)
Pozdrawiam .