Cienki1407, powiedz Tacie, że 2.0 TDi wyprodukowane w 2011 roku nie ma żadnej wady wcześniejszych wersji tego silnika i jest na swój sposób "pancerny".
Naturalnie w sporadycznych przypadkach coś zawsze może się spier..lić ale tego generalnie przewidzieć się nie da i zależy od losu a nie błędu serii.
Co do automatów typu multitronik jest tutaj (na naszym Forum) kilku zwolenników, którzy sobie to rozwiązanie chwalą, jednak wszystko zależy od skali i punktu odniesienia. Statystyka jest tutaj dosyć jednoznaczna - multitronic jest wybitnie nietrwałą i archaiczną konstrukcją, zaniechaną i przez Audi nie rozwijaną. Nadto (ale to już bardziej subiektywna opinia) do jeżdżenia muti trzeba cechować się nadzwyczajną zdolnością do kompromisów, bo generalnie jeździ to podobnie do chińskich motorowerów z "podobnym" typem transmisji, czyli najpierw kupa wrzasku a dopiero potem trochę ruchu przy nieustannym wrażeniu ślizgającego sprzęgła, Dla baby rozwiązanie ok, ale dla faceta IMO niekoniecznie
... .
W sprawie zakupu używanego Audi z gwarancją warto odróżniać ziarno od plew, bo o ile na przykład fabryczny program "select plus" daje szanse na jakieś tam techniczne bezpieczeństwo, o tyle te wszystkie komisowe vip-gówno-cuda są dobre ale tylko dla wytrwałych i silnie zdeterminowanych wojowników "o swoje".
Zwykły lep na muchy nastawiony na zasugerowanie potencjalnego klienta iż wybrany pojazd "musi" być w idealnym stanie skoro ktoś daje na niego gwarancję, ale jak dla mnie to szczególna forma hipokryzji dla naiwnych i wyjątkowo kiepska polisa ubezpieczniowa.
Z przedstawionych ogłoszeń najbardziej zainteresowało mnie tylko pierwsze (krajówka z manualem), jednak dziwi i to bardzo, że nie spełnia warunków selct-plus i jest sprzedawana poza tym programem i jakby nie patrzeć poza fabryczną siecią sprzedaży pomimo teoretycznie klarownej historii oraz szlachetnego pochodzenia. Zalecana bardzo wzmożona ostrożność. Sprawdzając historię serwisową warto zwrócić uwagę czy nie wyświetlają się dodatkowe informacje w rubryce danych pojazdu
Może tam być np. info o ewentualnym (nieautoryzowanym) chiptuningu lub jakieś inne gówno.
Drugie ogłoszenie (to z Allegro) sprawia, ze chce mi się od razu rzygać jak widzę chytrze wciśniętą w treść opisu informację, że ogłoszenie jest grzecznościowe "w imieniu kolegi".
Taki gówniany zapis w 99% służy ukrytemu handlarzykowi (z gatunku najgorszej maści) jako ewidentny dupochron przed odpowiedzialnością prawną za ukryte wady towaru sprzedawanego w ramach nie ewidencjonowanej działalności gospodarczej. Zwykłe skurwysyństwo i zagrywka wyjątkowo podła, stara jak świat. Czy akurat w tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z wyjątkiem potwierdzającym regułę nie wiem ale sądząc po tym jak oferta została przygotowana, szczerze wątpię. Według mnie nie jest to amator sporadycznie sprzedający własne auto raz na kilka lat.
Trzecie ogłoszenie powierzchownie wydaje się WSTĘPNIE I TEORETYCZNIE najbardziej bezpieczne ale ze względu na multitronic dla mnie akurat odpada z przyczyn fundamentalnych
.... .
Kończąc, jako "kubeł zimnej wody" ku przestrodze, świadczący o tym, że nawet w ASO Audi można trafić na oszustów pierwszej kategorii polecam lekturę mojego topika o tym, jak ja próbowałem kupić Allroada w Kaliszu.