Sęk w tym że moja skarpeta to właśnie max 15 tys euro i żadne kredyty nie wchodzą w gre.
W tej sytuacji ja widzę dwa rozwiązania :
- pierwsze, racjonalne i pragmatyczne jest takie, że powinieneś zmienić założenia wstępne co do marki i modelu auta lub dalej "pomęczyć" się aktualnie używanym bolidem do czasu, aż nazbierasz odpowiednią sumę pieniędzy na egzemplarz poliftowy (lub nowy model C8)
- druga możliwość jest taka, że kupisz sobie wymarzone C7 3.0TDi, w którym ktoś zdążył już wyeliminować ewentualne wycieki i wymienił już "rozrząd".
Szansa takiego nabytku wcale nie jest mała ponieważ dosyć dużo samochodów zostało naprawionych w ramach akcji fabrycznych i/lub zwykłych reklamacji.
bym chciał brać kredyt kupił bym auto w salonie i nie zawracał sobie gitary używanym autem.
Jasne. Tyle że wtedy nie chodziłoby o kilka "głupich" tysięcy EUR "wsparcia", a o jakieś 50 tysi EUR (w przypadku A6 3.0TDi quattro).
Nie chce kredytu a na auto mam max 15 tys. Bardzo podoba mi się model C7 i szukam czegoś co mnie w miare bezaawaryjnie powozi 2 lata.
No cóż. Szanse jakieś są, bo model C7 do awaryjnych nie należy.
Jak pisałem auto kupowane i użytkowane będzię w DE więc jeden plus bo stan licznika raczej będzie prawidłowy a nie skręcony z 350 tys na 180. Na polifta raczej mało a jak czytam forum to raczej nie polecacie straszych roczników bo to proszenie się o kłopoty.
W zwykłych samochodach wymiana rozrządu, nawet połączona z kilkoma innymi naprawami najczęściej zamyka się kwotą od kilkuset do 1,5 tyś. EUR maksymalnie i nikt nie nazywa tego proszeniem się o kłopoty, tylko wydatkami eksploatacyjnymi wynikającymi z przebiegu pojazdu.
Co do faktu, że koszty serwisowe Audi A6 są zwyczajnie pojebane, wzięte z sufitu i nakierowane na jeleni chętnych za to samo płacić kilkakrotnie więcej raczej nikogo na tym Forum już nie dziwi.
To już każdy sam musi uznać co dla niego (naj)lepsze, czyli minimalizowanie ryzyka zakupem droższego lecz bardziej dopracowanego egzemplarza, czy lepiej jest mu kupić "tanio" ale potem wypruwać z siebie flaki na każdą nawet najdrobniejszą naprawę.
Szukanie "złotego środka", szczególnie w DE gdzie nie bardzo wchodzi w grę załatwianie TUVu za flaszkę, w razie większego pecha (np. obciekającego silnika) może nie być możliwe ... .
Nie przeraząją mnie jakoś specjalnie wydatki 200 czy 300 eur za jakieś musowe naprawy
200 to za mało ale 300 EUR w przypadku modelu C7 3.0 TDi jest świetną kwotą na podstawowy przegląd serwisowy, połączony z wymianą oleju, filtrów i tak dalej.
Za wszystko inne, począwszy od klocków i tarcz hamulcowych, trzeba się liczyć z krotnością tej kwoty.
nie chciał bym zaraz wydać 3000 na naprawe skrzyni czy czegoś innego co koniecznie trzeba robić przy aucie z przebiegiem 200 tys.
Niestety metryki oszukać się nie da. Kosztowna naprawa skrzyni biegów, o ile tylko jest całkiem sprawna w momencie zakupu, raczej nie zagraża.
Rozrząd ... tutaj może być już bardzo różnie i jest ten rodzaj naprawy, który najekonomiczniej jest połączyć z szeregiem innych prac, związanych z układem chłodzenia, smarowania i tak dalej ... . Takie są realia.
W innych watkach powklejałem filmiki z wymiany "rozrządu" i innych napraw. Poszukaj sobie, pooglądaj i sam oceń czy tego chcesz i czy akurat na pewno o tym marzysz.
Bimer, Marcinie
Odnośnie Twojej prośby na PW ja oczywiście bardzo chętnie Ci pomogę i doradzę ale to Ty sam musisz sobie wyszukać autka, które są najbliższe Twoim priorytetom. Znalezione linki wstaw tutaj na Forum w swoim temacie. W miarę wiedzy i możliwości na pewno spróbujemy skomentować i podpowiedzieć ewentualne niejasności, obawy i inne plusy ujemne
... .
Także wal śmiało.