Strona 1 z 1

Pasek kilnowy i pompy wysokiego ciśnienia wymiana co i jak??

PostNapisane: 2013-10-11, 16:38
przez krysti
Witam. Czeka mnie wymiana paska klinowego - niestety po oględzinach widać popękania.
Czy trzeba zwalać cały przód przy tej operacji??
Co warto przy okazji zmiany pasków wymienić, które rolki i napinacze??
Czy pompę wody też zmienić??
Czy można to zrobić w warunkach garażowych bez kanału??
Z góry dzięki za pomoc. :-)

PostNapisane: 2013-10-11, 19:10
przez Piotruś
krysti napisał(a):Witam. Czeka mnie wymiana paska klinowego - niestety po oględzinach widać popękania.
Czy trzeba zwalać cały przód przy tej operacji??


To jest dokładnie jak z naprawami 2,5 TDi. Jedni do wymiany termostatu rozpinają rozrząd, inni robią to na osiedlowym parkingu pod blokiem.
Sam musisz podjąć stosowną decyzję. Gdyby chodziło wyłącznie o wyminę wielorowka można by się skusić "na skróty".

Ponieważ jednak:
krysti napisał(a):Co warto przy okazji zmiany pasków wymienić, które rolki i napinacze??

przy jednej robocie BEZWZGLĘDNIE WARTO wymienić nie tylko wszystkie rolki wielorowka ale też pasek napędu pompy wysokiego ciśnienia, a także zważywszy przebieg proponowałbym nie omijać też alternatora i obowiązkowo sprężarki klimatyzacji - odsunięcie przodu, moim skromnym zdaniem, wydaje się koniecznością.
Jednak bez wątpienia znajdą się głosy przeciwne ... ..

krysti napisał(a):Czy pompę wody też zmienić??

Sprawdź w historii serwisowej czy nie było akcji fabrycznej. Wczesne CDYA często zapadały na pompy wody i chłodnice. Jeśli Twój egzemplarz się nie załapał uważam, że pompę powinieneś zmienić.

krysti napisał(a):Czy można to zrobić w warunkach garażowych bez kanału??

Jak wyżej. Jeśli zamierzasz (z)robić raz a dobrze, a nie wracać do tematu z byle powodu - warunki garazowe nie wystarczą, jesli chcesz zmienić jedynie pasek prawdopodobnie podołasz w garażu ale ja baaardzo odradzam.

PostNapisane: 2013-10-11, 20:18
przez krysti
Witam.
Auto miało wymienianą dodatkową pompę wody elektryczną - ale to chyba tutaj nie ma znaczenia.
Mam kilka kodów akcji serwisowych które auto przechodziło ale to będę musiał ustalić w ASO.
Skoro tak mówisz to będę sie musiał tym zająć bardziej kompleksowo.
Dzisiaj podpinałem auto pod kompa i jak narazie błąd filtra cząstek stałych się nie pojawił : ) ( po trasie 200 km wg twoich wytycznych ) ;-)
Piotruś sorki że pytam na inny temat, ale jak to jest z olejem w tipku.
Planuje wymianę i nie wiem jaki olej zalać.
W ASO zaśpiewali 4000pln ( płukanie, zmiana oleju, zmiana softu, adaptacja)
Wiem że 6hp19 były lane trzy oleje lifeguard 6, 6plus i 8.
U mnie prawdopodobnie jest juz 8 ale nie chce bigosu narobić. Najchętniej bym kupił odpowiedni olej ZFowski.
Jak to jest z zmianą softu i adaptacją - czy jest to konieczne podczas zmiany oleju.
Dodam że skrzynia chodzi płynnie.
Może u Ciebie bym zrobił serwis autka ;-)??.

PostNapisane: 2013-10-15, 07:54
przez Piotruś
krysti napisał(a):jak to jest z olejem w tipku.
Planuje wymianę i nie wiem jaki olej zalać.


Wyłącznie oryginalny i zgodny z numerem VIN auta.
(moim zdaniem)

krysti napisał(a):W ASO zaśpiewali 4000pln ( płukanie, zmiana oleju, zmiana softu, adaptacja)


Tanio rzeczywiście nie jest ale na tą przypadłość najprawdopodobniej leku nie znajdziesz. Taka polityka cenowa Audi i tyle.
Jakiekolwiek "oszczędności" i zalewanie oleju "na wyczucie" może odbić się potężną czkawką i zapewne dużo większymi kosztami od tych 4 tysiaków ... .
W przypadku modeli od A4 wzwyż koszty zakupu samochodu to tzw. pikuś w porównaniu z kosztami utrzymania tych rodzynków zgodnie z technologią serwisową producenta.

krysti napisał(a):Wiem że 6hp19 były lane trzy oleje lifeguard 6, 6plus i 8.
U mnie prawdopodobnie jest juz 8 ale nie chce bigosu narobić. Najchętniej bym kupił odpowiedni olej ZFowski.


Zrobisz jak zechcesz. Trudno odmówić Ci logiki ale i tak proponuję tzw. oryginał (nie "ze strachu" tylko z czysto pragmatycznych powodów).

krysti napisał(a):Jak to jest z zmianą softu i adaptacją - czy jest to konieczne podczas zmiany oleju.

Wymianę oleju tipka - przede wszystkim - warto poprzedzić diagnostyką podczas próby drogowej z VAS'em na kolanach i na tej podstawie decydować "tylko" o wymianie czy jednak "już" o naprawie skrzyni.

Naturalnie w zdecydowanej większości przypadków żadne naprawy nie są potrzebne ... no ale naprawdę warto to wiedzieć i mieć pewność jeszcze przed zalaniem kosztownego, świeżego oleju ;-) ... .

Aktualizację softu, jeżeli tylko jest dostępna pod dany numer nadwozia - zawsze warto przeprowadzić. Akurat w Twoim przypadku PRAWDOPODOBNIE nie będzie zmiany na inny (nowszy) gatunek oleju, więc TERRETYCZNIE aktualizacja softu nie wydaje się bezwzględnie konieczna ale takie spekulacje tak naprawdę są o kant d..py potłuc.

Podsumowując - z mojego punktu widzenia jak najbardziej - wymiana oleju powinna wiązać się z aktualizacją softu (o ile jest dostępny).

Co do adaptacji nie wyobrażam sobie inaczej, żeby po wymianie oleju (a często i softu) nie wyuczyć skrzyni dobrych manier :) ... chociaż ... po pewnym czasie ... niektóre złe "nawyki" i tak "samoistnie" (po)wrócą.

krysti napisał(a):Może u Ciebie bym zrobił serwis autka


Ale to chyba dopiero w następnym życiu/wcieleniu ;-) ... .

Co ważniejsze - jeśli już miałbyś jeździć na Śląsk ze skrzynią, to prawdziwych fachowców i profesjonalistów musisz szukać pod innym adresem.

Celowo nie podaję teraz nazwy tej Firmy (przez naprawdę duże "F"), bo kiedyś banda skończonych kretynów, frustratów i zazdrosnych debili zrobiła wszystko żeby opluć to miejsce wszelkim jadem i obrzucić wszelkim gównem, więc żeby nie było spekulacji i posądzeń o kryptoreklamę - po prostu sprawdź PW :] .

PostNapisane: 2013-10-16, 20:57
przez krysti
Dzięki Piotruś za wyczerpującą wypowiedź, będę musiał się zastanowić jak to ugryźć.
Tak powili skłaniam się ku własnej wymianie.
U mnie na miejscu nikt dobrze tego nie zrobi w Zielonej Górze.
Sama wymiana nie jest wielce skomplikowana pod kątem mechaniczym.
W ASO chce kupić litr oleju oryginalnego po Vinie, plus litr oleju ZF-owskiego dla porównania barwy zapachu itp ( chce po prostu sprawdzić czy te dwa oleje są takie same ).
Jak będę je miał to wrzucę fotki :-) dla potomnych. Cena oleju w ASO ok 230 pln, ZF 90pln :-o.
Jeśli pójdę na skróty - czyli wymiana statyczna oleju i brak zmiany softu, dam radę wykonać adaptację VCDS-em??

PostNapisane: 2013-10-17, 19:52
przez Przemcio
Piotruś, co tak straszysz? wszystko jest wykonalne w garażu bez najmniejszej gimnastyki z wymianą oleju w tipie włącznie,

Zwalić przodzik- pikuś, pompa wody, termostat jak i pasek pompy CR- same przyjemności

:mrgreen:

Co do oleju ZF'a ostatnio gdzieś mi sie o oczy obiło olej mobila dedykowany do 6hp19 i 28 muszę to odszukać

jakieś 10 jurków za literek pakowane w bańki 20L

PostNapisane: 2013-10-17, 20:10
przez krysti
Przemcio napisał(a):Piotruś, co tak straszysz? wszystko jest wykonalne w garażu bez najmniejszej gimnastyki z wymianą oleju w tipie włącznie,

Zwalić przodzik- pikuś, pompa wody, termostat jak i pasek pompy CR- same przyjemności

:mrgreen:

Co do oleju ZF'a ostatnio gdzieś mi sie o oczy obiło olej mobila dedykowany do 6hp19 i 28 muszę to odszukać

jakieś 10 jurków za literek pakowane w bańki 20L

W przyszłym tygodniu jestem umówiony na wymianę pasków. Nie na moje nerwy zrzucanie przodu, za duży stresik by był przy grzebaniu przy c6 :-) .
Co do oleju to biorę tylko pod uwagę oryginalny aso albo oryginalny ZF, obecnie bardziej się skłam się ku zf-owskiemu.
Wymianę oleju właśnie chcę samemu zrobić z całą procedurą kontrolną temperatury oleju.
Nie będzie to super przyjemna robota bo nie mam kanału :-/, mam tylko najazdy na cztery koła po 15cm każdy, a nie lubię pod auto włazić :(

PostNapisane: 2013-10-17, 20:28
przez Przemcio
krysti napisał(a):Nie będzie to super przyjemna robota bo nie mam kanału , mam tylko najazdy na cztery koła po 15cm każdy, a nie lubię pod auto włazić
w C5 i w C6 tak sprawdzałem, tyłem na najazdy a przód na koziołki/kobyłki :mrgreen: i można walczyć :->


krysti napisał(a):Nie na moje nerwy zrzucanie przodu, za duży stresik by był przy grzebaniu przy c6
a czym on sie różni od C5? grilem :lol:

PostNapisane: 2013-10-17, 20:41
przez krysti
widzę że lubisz grzebać ekstremalnie :->
ile Tobie czasu zeszło na wymianę ??
i jak nalewałeś olej??
Mam taką strzykawkę i nie wiem czy nie będzie za dużo zabawy z tym.
http://images.okazje.info.pl/p/dom-i-og ... -0-5-l.jpg
Przemcio napisał(a):a czym on sie różni od C5? grilem :lol:

grilla nie będę ruszal - chyba że na wiosnę żeby coś ugrillować :->

PostNapisane: 2013-10-17, 20:45
przez Przemcio
krysti, Ja oleju nie wymieniałem tylko stan sprawdzałem a co do wymiany to potyrzebujesz dobry sprzęt do nalewania oleju i pójdzie sprawnie w godzinkę może dwie z piwkiem i paczką fajek :mrgreen:

Co do dłubania to uwielbiam :mrgreen:

PostNapisane: 2013-10-17, 21:08
przez krysti
Przemcio napisał(a):krysti, Ja oleju nie wymieniałem tylko stan sprawdzałem a co do wymiany to potyrzebujesz dobry sprzęt do nalewania oleju i pójdzie sprawnie w godzinkę może dwie z piwkiem i paczką fajek :mrgreen:

Co do dłubania to uwielbiam :mrgreen:

Jak zrobię paski to się później wezmę za olej tipka.
Klucze są z bitami, wkrętarka akumulatorowa jest, klucz dynamometryczny też tylko do nalewanie coś wykminię, chociaż już mam pomysł jak to zrobić z bańki i wężyka :-)
Fajki nie potrzebne ;-) piwko jak najbardziej :-> .

PostNapisane: 2013-10-18, 08:54
przez Piotruś
krysti napisał(a):Jeśli pójdę na skróty - czyli wymiana statyczna oleju i brak zmiany softu, dam radę wykonać adaptację VCDS-em??


Oczywiście tak - dasz radę. VCDS'em jedynie "zeruje się" dotychczasową adaptację w sterowniku, a wprowadzenie nowej sprowadza się do wykonania jazdy próbnej celem wyuczenia nowych nawyków.

Przemcio napisał(a):Piotruś, co tak straszysz? wszystko jest wykonalne w garażu bez najmniejszej gimnastyki z wymianą oleju w tipie włącznie,


Daleki jestem od straszenia. W kwestii wymiany pasków/rolek/napinaczy napisałem dostatecznie jasno, że jeśli będzie uparty - zrobi to samodzielnie.
W kwestii wymiany oleju w tipie dałem znać jak wygląda profi-obsługa podzespołu wartego kilkadziesiąt tysięcy złotych. Oczywiście nikt nikomu nie zabrania chodzić "na skróty", co jednak po przekroczeniu pewnych granic należy nazwać już prościej - czyli drutowaniem na własne życzenie ;-) .

Każdy jest kowalem własnego losu ... .